Lato: „To dla nas coś wyjątkowego”
19.03.2019; 13:30
Wrażenia Toniego po setnych urodzinach Valencii
W samym środku obchodów Centenario i Las Fallas Toni Lato znalazł chwilę, by odbyć krótką rozmowę z dziennikarzem El Desmarque. Wychowanek Valencii został zapytany o to, jak przeżywał ostatnie dni świętowania w Walencji, a także o finał Copa del Rey.
Bycie członkiem pierwszego zespołu w tym szczególnym roku po dorastaniu w szkółce klubu musi być wyjątkowe?
Tak. Od najmłodszych lat walczymy i pracujemy, by móc cieszyć się chwilami takimi jak ta. To dla nas coś wyjątkowego – szczególnie dla tych, dla których to miejsce jest domem, czyli Valencianistas. Teraz powinniśmy świętować i miejmy nadzieję, że uda nam się zakończyć rok z tytułem na koncie.
Jak minął dzień? Najpierw przemarsz przez miasto, teraz powitanie... wielu fanów otacza klub.
Prawdę mówiąc – bardzo dobrze. To był bardzo intensywny dzień, tak samo jak cały ten tydzień: Święto Ognia, stulecie klubu... cieszę się tym wszystkim jak małe dziecko.
Nie ma lepszego sposobu na zwieńczenie stulecia niż wygranie w finale Pucharu Króla, co byłoby wisienką na torcie.
Oby tak się stało. Najpierw mamy jednak przed sobą wiele spotkań: musimy przejść ćwierćfinał Ligi Europy, jest też liga... kiedy jednak nadejdzie upragniony finał, będziemy walczyć o puchar.
Ofiara wysokiej formy Gayi
21-latek rozegrał w tym sezonie zaledwie 11 spotkań, co przełożyło się na 930 minut spędzonych na boisku: 360 w Pucharze Króla, 270 w Lidze Europy, 249 w LaLidze oraz 51 w Lidze Mistrzów. Lewy obrońca na pewno liczył na znacznie więcej okazji do gry niż miało to miejsce w sezonie 17/18, kiedy zanotował ich 1160, jednak w wysokiej, równej dyspozycji znajduje się José Gayà. Starszy z wychowanków Los Ches swoimi występami nie tylko wywalczył sobie miejsce w kadrze Hiszpanii, ale też po Mistrzostwach Świata i przejęciu kadry przez Luisa Enrique z miejsca stał się najczęściej występującym lewym obrońcą La Furia Roja.
Lato może pocieszać się tym, że początki Gayi w pierwszym zespole również nie były łatwe. W sezonie 12/13 rozegrał on zaledwie 90 minut, w 13/14 – 295 minut, by w kolejnym (po sprzedaży Juana Bernata) zanotować 3099 minut gry i być jednym z filarów zespołu prowadzonego przez Nuno Espírito Santo.
KOMENTARZE
Nie ma żadnych komentarzy.« Wsteczskomentuj