1/4 CdR: Valencia - Atletico
23.01.2008; 22:01
Przed kilkoma minutami Estadio Mestalla rozpoczął się pierwszy mecz ćwierćfinałowego pojedynku Valencii z Atletico Madryt. Ronald Koeman nie raz już podkreślał, że wobec słabych wyników w lidze, Puchar Króla będzie traktowany priorytetowo, a Valencia mierzy w zdobycie tego trofeum. Atletico to pierwszy poważny przeciwnik, z jakim podopieczni holenderskiego szkoleniowca zmierzą się w tej edycji Copa del Rey, dlatego dziś powinniśmy odpowiedź na pytanie, na ile stać Valencię, grającą z pełną determinacją o zwycięstwo. Również rywale nie zamierzają jednak odpuszczać tej rywalizacji, dlatego powinniśmy być świadkami przedniego widowiska.
A równie przednia atmosfera, odpowiedzi na wszystkie pytania oraz komentarze sytuacji na boisku na bieżąco jak zawsze nie pod tym newsem, ale na naszym kanale IRC, na który serdecznie Wszystkich zapraszamy.
Poniżej składy, jakie na dzisiejsze spotkanie wystawili obydwaj szkoleniowcy:
Valencia: (4-3-3) Hildebrand, Caneira, Albiol, Helguera, Moretti, Marchena, Baraja, Ever Banega, Vicente, Silva i Villa.
Rezerwowi: Mora, Miguel, Maduro, Joaquin, Żigić
Atletico: (4-4-2) Falcón, Valera, Perea, Pablo, Pernía, Motta, Cléber, Luis García, Maxi, Agüero i Mista.
A równie przednia atmosfera, odpowiedzi na wszystkie pytania oraz komentarze sytuacji na boisku na bieżąco jak zawsze nie pod tym newsem, ale na naszym kanale IRC, na który serdecznie Wszystkich zapraszamy.
Poniżej składy, jakie na dzisiejsze spotkanie wystawili obydwaj szkoleniowcy:
Valencia: (4-3-3) Hildebrand, Caneira, Albiol, Helguera, Moretti, Marchena, Baraja, Ever Banega, Vicente, Silva i Villa.
Rezerwowi: Mora, Miguel, Maduro, Joaquin, Żigić
Atletico: (4-4-2) Falcón, Valera, Perea, Pablo, Pernía, Motta, Cléber, Luis García, Maxi, Agüero i Mista.
KOMENTARZE
"Relacja" taka podbajerzona jest jeszcze tutaj: http://uk.eurosport.yahoo.com/football/copa-del-rey/2007-2008/valencia-atl-madrid-224845.html
Byl to najlepszy mecz VCF w sezonie!Mielismy przewage juz od pierwszej minuty ale po sciagnieciu Motty Atletico nie moglo wyjsc nawet ze swojej polowy.Zero jakichkolwiek akcji Atletico , istniala tylko Valencia i mimo iz posiadanie pilki mimo iz 70-30 to wygladalo momentami na 90-10 dla nas.Mozna sie doszukac wielu pozytywow - zanakomite zawody rozegrali i Silva i uwaga Vicente! , bardzo dobrze zagralo trio Marchena-Baraja-Ever a u Villi widac pierwsze przeblyski geniuszu.Bardzo dobrze zaprezentowal sie Maduro - widac ze bedzie z niego pozytek.
Na ogol mozna by powiedziec ze mecz byl dobry w wykonaniu VCf ale....
No wlasnie , nieporadnosc w ofensywie moze juz bardzo irytowac.Co z tego ze mamy caly czas pilke jak dobrych okazji jest jak na lekarstwo.Vicente przy dobrym meczu jaki zagral dalej traci czesto pilki i wykonuje same niedokladne podania.Ponadto gra zbyt indywidualnie.Villa caly czas czeka na jedno dobre podanie i przez caly mecz nie dostaje ani jednego.Joaquin mimo iz mija rywali jak tyczki to fatalnie dosrodkowuje.Prawda jest taka ze mimo iz posiadamy ogromna przewage to nie potrafimy grac szybko i kombinacyjnie z przodu i co gorsza wykonac chocby jednego dobrego dosrodkowania.1-0 niby moze cieszyc , gra VCF jeszcze bardziej ale pozostaje niedosyt bo moglibysmy strzelic jeszcze pewnie z 2 gole gdyby nasi ofensywni byli dokladniejsi.
« Wsteczskomentuj