sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Celta vs. Valencia — zapowiedź

Michał Kosim | Krystian Porębski, 19.01.2019; 18:09

Pójść za ciosem

„Nietoperze” w ten wtorek odwróciły losy dwumeczu Pucharu Króla po porażce 2:1 w pierwszym pojedynku, wygrywając z Gijón na Mestalla 3:0. „Myślę, że wszyscy wykonaliśmy krok naprzód za sprawą tego awansu” – stwierdził strzelec dwóch goli, Santi Mina. Dzisiejszy mecz będzie dla niego powrotem na stare śmieci, bowiem właśnie w Vigo się urodził i dorastał. Także piłkarsko: w Celcie spędził całą swoją karierę przed przejściem do Valencii.

Marcelino powinien liczyć na trafienie 23-letniego snajpera, jako że w tym sezonie Mina nigdy nie kończy strzelania na jednym golu i zdobywa wyłącznie dublety: miało to miejsce z Young Boys, Rayo Vallecano, CD Ebro oraz Sportingiem Gijón. „Chciałbym zawsze móc strzelać po bramce zamiast zdobywania dwóch, ale za to od czasu do czasu” – powiedział chwilę po zwycięstwie nad Gijón.

W zespole Celestes pierwsze piłkarskie kroki stawiał także Rodrigo Moreno, który czeka na bramkę od 7 listopada i potyczki z Young Boys w ramach Ligi Mistrzów. Do swojego byłego już domu wraca też Daniel Wass, autor asysty przy bramce Santiego Miny otwierającej wynik ostatniego pojedynku Blanquinegros. Będzie to jego pierwsze spotkanie na Estadio Balaídos od transferu do Valencii zeszłego lata i bardzo prawdopodobne, że Duńczyk wybiegnie na murawę od pierwszego gwizdka sędziego. Cristiano Piccini co prawda wyleczył już uraz kolana, jednak powrócił do treningów dopiero w ciągu tygodnia i miejsce na prawej obronie powinien zająć właśnie Wass.

Ciężar na barkach młodzieży

Wielu doświadczonych zawodników Valencii – szczególnie tych „od pasa w górę”, czyli pomocników i napastników – w tym sezonie zawodzi. Swoją szansę próbuje więc wydrzeć młodzież. 17-letni Kangin Lee i 18-letni Ferran Torres sprowokowali swoim dobrym występem w meczu Copa del Rey dyskusję o tym, czy powinni rozpocząć w pierwszym składzie także ligowe starcie.

Marcelino uspokaja jednak zwolenników takiego pomysłu: „w przypadku Ferrana i Kangina musimy być cierpliwi. Nie wychwalajmy ich pod niebiosa po dobrym meczu ani nie mieszajmy z błotem po złym. Musimy pozwolić im rozwijać się z pokorą, bo to chłopaki, które mają na koncie kilka występów i są jeszcze młodzi”. Zapytany o to, czy musi być trochę jak ojciec dla Kangina, mister odpowiedział: „Po dzisiejszym meczu będzie dochodził do siebie przez osiem dni. Wszystko wymaga działania krok po kroku. Nie mogę spalić młodego chłopaka tylko po to, by spróbować przypodobać się kibicom”.

Trenerzy niepewni utrzymania posady

Jeśli Marcelino García Toral chce wkupić się w łaski fanów Los Ches, najłatwiejszą drogą ku temu będzie wygranie kolejnego meczu i przy okazji oddalenie od siebie widma zwolnienia. Co prawda po wizycie Anila Murthy’ego i Mateu Alemany’ego w Singapurze, gdzie spotkali się oni z Peterem Limem, postanowiono, że trener na razie nie musi obawiać się o posadę i starcie z Celtą nie zaważy o jego być lub nie być w klubie z Walencji, jednak Blanquinegros muszą wreszcie zdecydować się o co tak naprawdę walczą w tym sezonie. Po rundzie jesiennej Valencia CF traciła do siódmego Betisu zaledwie trzy punkty, mając równocześnie zaledwie cztery przewagi nad strefą spadkową. Wóz albo przewóz.

W jeszcze gorszej sytuacji znajduje się Celta Vigo. Zespół Miguela Cardoso znajduje się dwa oczka nad osiemnastym Rayo Vallecano. Właśnie Rayo było sprawcą największej sensacji poprzedniej kolejki, kiedy pokonało Celtiñas aż 4:2. Cardoso miał poprawić wyniki Antonio Mohameda, jednak te nie tylko nie są lepsze, a uległy jeszcze pogorszeniu: 1,15 punktu na mecz Mohameda, z drugiej strony 0,88 obecnego szkoleniowca dzisiejszego rywala „Nietoperzy”. Już teraz mówi się, że drużyna z Galicji może wkrótce zdecydować się na kolejną zmianę trenera, dlatego Miguel Cardoso podejdzie do dzisiejszego meczu z nożem na gardle.

Mimo wszystko obaj szkoleniowcy zapewne daliby wiele, by zapożyczyć od siebie najmocniejsze punkty swoich ekip. Celta z 31 bramkami na koncie ma drugą najlepszą ofensywę ligi, natomiast ich gra w obronie jest po prostu opłakana: więcej niż ich 32 gole straciła tylko Huesca (36), Levante (35) i Rayo (34). W Valencii na odwrót: mniej razy piłkę z siatki wyciągały tylko Atlético (13) i Getafe (16), równocześnie nikt w lidze nie strzelił mniej goli od VCF (Huesca, Leganés i Valladolid mają ich na koncie tyle samo – 17).

Kto lepiej wykorzysta słabości rywala... i przezwycięży własne?

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Krystian Porębski.

Po zwycięstwie ze Sportingiem Gijón 3:0 nieco łatwiej jest mi pytać o przebieg spotkania. Co (lub kto) Ci się podobało, a co (lub kto) nie?

Przede wszystkim podobali się młodzi. Kangin i Ferran pokazali, że zasługują na regularne występy. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale to są piłkarze, którzy lada chwila będą potrafili zrobić różnice. Ostatnio bardzo dobrze gra też Parejo i spotkanie ze Sportingiem nie było wyjątkiem. Santi Mina to oczywistość, zrobił swoje. O negatywach trudno mówić, chociaż pierwsza połowa była zgrozą.

Skąd dwie tak skrajnie różne połowy w wykonaniu Valencii i czy uważasz, że ten mecz będzie mieć pozytywny wpływ na dzisiejsze spotkanie z Celtą? A może należy oddzielić puchar i ligę grubą kreską?

Nie ma raczej dużej różnicy w tym co Valencia pokazuje w lidze, a co w pucharach. Wszędzie są te same problemy – brak skuteczności. I w tym wypadku akurat odpalił Mina, a próbkę umiejętności zaprezentował Ferran. Druga połowa była zdecydowanie lepsza, bo zawodnicy wrzucili większy bieg, dopisało trochę szczęścia. Nie gramy równo; trudno wskazać mecz, gdzie faktycznie zagraliśmy więcej niż 45 dobrych minut. Więc nad tym jeszcze Marcelino musi mocno popracować.

Teraz w Copa del Rey czeka nas pojedynek z Getafe. Myślisz, że uda się przejść do półfinału czy trochę lekceważymy, co by nie mówić, zawsze trudnego rywala? Kto byłby Twoim wymarzonym przeciwnikiem z siódemki, na którą mogliśmy trafić?

Po tym losowaniu obie ekipy mogą stwierdzić, że trudno było lepiej trafić. Valencia jest daleka od formy, a Getafe jest solidne, ale też nie jest zespołem nie do przejścia. Spodziewam się wyrównanego pojedynku. Obie drużyny bazują na bardzo dobrej defensywie, różnie bywa w przodzie. Chociaż akurat Getafe ma w ataku Jorge Molinę – ostatnio kibice skandowali, że powinien zostać powołany do kadry... Trudno sobie wyobrazić, żeby na Mestalla ktoś obecnie tak śpiewał o Rodrigo, Gameiro czy nawet o Minie.

Na koniec, standardowo, o dzisiejszym rywalu. To zespół, który nie należy do czołówki LaLiga, jednak zazwyczaj posiada masę bardzo dobrych, ciekawych zawodników. Widziałbyś któregoś z nich w Valencii?

Maxiego Gómeza na pewno, Iago Aspas na pewno też by się sprawdził. Potrzebujemy napastników, a tam mają największą moc, więc tych dwóch byłoby jak ulał, natomiast nie wierzę, że jest możliwość ich pozyskania. Drugim obszarem, gdzie Celta ma ciekawych zawodników jest środek pomocy z Beltránem i Lobotką, ale akurat na te pozycje nie szukałbym zawodników, warto postawić na swoich. Méndez jest ciekawym piłkarzem, ale Celta zapewne zawoła za niego ogromną kwotę, podobnie mogłoby być z Hugo Mallo. Prawa obrona w Celcie jest o wiele lepiej obsadzona, to musimy przyznać.

Skoro mowa o transferach – w mediach pojawiła się informacja, że Los Ches mogą wziąć udział w efekcie domino: Piątek do Milanu, Higuaín do Chelsea, Morata do Atleti... i Kalinić do Valencii. Chorwata chce także Monaco, które interesuje się też Batshuayim. Spodziewam się odpowiedzi, ale: co powiesz na tę kandydaturę, zestawiając ją z Chicharito i Sergio Leónem?

Powiem tyle, że trzymam kciuki za Monaco. Jeśli Kalinić trafi do Francji, to trzeba będzie podziękować Thierry’emu Henry’emu.

W pojedynku z Gijón promykiem nadziei była młodzież. Ferran i/lub Kangin powinni dziś wystąpić od pierwszej minuty?

Tak, zdecydowanie. Muszą grać więcej. Nie wiem czy Kangin już od pierwszej minuty, ale z drugiej strony nie widzę też piłkarzy, którzy na ich pozycjach graliby obecnie lepiej. A skoro nie ma takich, to niech grają młodzi. Ferranowi i Kanginowi nie brakuje szybkości, pomysłowości. Na pewno muszą popracować nad pewnością siebie, nabrać trochę doświadczenia i siły, ale i tak wypadają lepiej niż ci, którzy zazwyczaj występują na bokach w tym zespole. A Solera – powtarzać to będę z uporem – wolę zdecydowanie w środku.

Jak taktycznie podejść do meczu przeciwko Celcie, by wywieźć z Balaídos komplet punktów? Z drugiej strony, na co zwrócić szczególną uwagę i w czym upatrywać największego zagrożenia ze strony ekipy Miguela Cardoso?

Wykorzystać błędy rywali. Celta to odwrotność Valencii. My mamy fatalną skuteczność, ale bardzo solidną obronę. W Vigo w defensywie mają samych parodystów, ale za to atak jest jak żyleta, potrafią zaatakować w takim tempie, że trudno ogarnąć jak to zrobili. Trzeba być po prostu solidniejszym, nacisnąć ich, zagrać agresywniej. To wystarczy, ale wiadomo: łatwo powiedzieć, a trochę trudniej wprowadzić to w życie.

Przewidywane składy

Oto jedenastki, jakie rozpoczną mecz Celta Vigo-Valencia CF zdaniem El Desmarque. Valencia musi poradzić sobie bez Kondogbii i Guedesa, którzy powolnie wracają do pełni sił po kontuzjach, a także będącego na wylocie z klubu Batshuayia i Vezo, pozostawionego poza składem decyzją trenera.

Celta Vigo ma natomiast spory ból głowy w postaci zastąpienia Iago Aspasa, który strzelał bramkę w czterech z ostatnich pięciu meczów przeciwko Blanquinegros, w których wystąpił. Zabraknie także Okaya Yokuşlu i Davida Costasa.

Ostatni mecz z Celtą:
Podział punktów na Mestalla

Przypominamy o tegorocznej edycji naszego Forumowego Typera, którego nagrody w bieżącym sezonie ufunduje użytkownik naszej strony, Maciek_1985.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (0)

KOMENTARZE

Nie ma żadnych komentarzy.