Przerwa w grze Parejo
29.10.2018; 19:55
Kontuzja kapitana
Dani Parejo nie znalazł się wśród powołanych zawodników na spotkanie Pucharu Króla z Ebro. Jak wykazały testy medyczne pomocnik Valencii doznał urazu mięśni brzucha.
Oficjalny komunikat Valencii CF:
Przeprowadzone dziś testy medyczne wykazały, że Daniel Parejo doznał naderwania drugiego stopnia mięśni skośnych wewnętrznych brzucha, po lewej stronie. Kontuzji tej nabawił się podczas spotkania z Athletikiem. Zawodnik rozpoczął już proces leczenia.
Według wstępnych doniesień przymusowy rozbrat z futbolem kapitana Valencii wyniesie nawet około miesiąca co oznacza, że opuścić może on aż sześć spotkań „Nietoperzy”: Ebro (CdR), Girona (LaLiga), Young Boys (LM), Getafe (LaLiga), Rayo (LaLiga) i Juventus (LM). W zależności od postępów w leczeniu termin powrotu do gry pomocnika może ulec skróceniu. Jak dotąd pewnym jest, że Hiszpan opuści dwa spotkania: z Ebro oraz Gironą.
Dani Parejo jest jednym z najbardziej eksploatowanych zawodników Los Ches w tym sezonie. Jak dotąd rozegrał 12 z 13 spotkań, opuszczając jedynie mecz z Celtą z powodu zawieszenia za otrzymaną czerwoną kartkę.
Kategoria: Raporty Medyczne | valenciacf.com | El Desmarque Valencia skomentuj (11)
KOMENTARZE
Oby się nie okazało, że z nim źle, a bez niego jeszcze gorzej, bo tu trzeba zacząć po prostu wygrywać.
Uzupełniając - Parejo nie zagra przez 3-4 tygodnie.
Jeśli Valencia będzie grała gorzej to nie będzie to dowodem, że bez Parejo ani rusz, ja się z tym zgadzam. Zapytam dla formalności, bo za dobrze się znamy: w drugą stronę (to znaczy: jeśli będą grali lepiej bez niego, o co obecnie nietrudno) trzymamy się tego samego toku rozumowania, że to o niczym nie świadczy czy już nie? :D
A tak poważnie, całkiem sprytna pułapka myślowa, ale sam wiesz jak jest. To jest ten sam problem od lat, bez Parejo gramy gorzej - to jest fakt. Pytanie brzmi, czy gramy gorzej bo Parejo jest aż tak ważny, czy dlatego że jego pozycja jest niepodważana przez kolejnych trenerów - a co za tym idzie, nikt nie sprowadził dla niego realnego konkurenta?
Dopóki nie sprowadzimy alternatywy (nie potencjalnego za x lat następcy ani zmiennika) - typowej alternatywy, czyli piłkarza o określonej klasie i renomie, na podobną pozycję - dopóty nie dowiemy się czy lepiej nam z Danim, czy bez.
Tylko o tym piszę i nie chodzi mi teraz o wywołanie jakiejś burzy, także mam nadzieję, że tego tak nie odbierzesz :)
Skoro już o trenerach: nie uważasz, że sam fakt, że od ładnych paru lat dla każdego trenera jego pozycja - jak słusznie piszesz - jest niepodważalna to też o czymś to świadczy? To samo z opiniami niemal każdego speca od LaLiga - wielu wymieniając najlepszego pomocnika ligi rzuca oczywiste nazwiska najlepszych na świecie, jak Modrić, Kroos, Busquets, Saúl czy Rakitić, a później pada nazwisko właśnie Parejo.
Jego obecna forma woła o pomstę do nieba, ale niestety znalazłbym co najmniej kilku piłkarzy, o których mógłbym powiedzieć to samo. Co, swoją drogą, najlepiej tłumaczy obecny dołek VCF.
Udokumentował to swoim karnym z Juve niechlujnie strzelonym. Ja zawsze byłem za Danim i doceniałem jego wartość w klubie. Zdecydowanie tworzył dla klubu wartość dodaną. W tym momencie jest cieniem samego siebie. Sprokurował karnego z YB i równie idiotyczny faul z Juve bodajże. W tamtym roku sędziowie dyktowali nam bodajże najwięcej karnych w lidze. Teraz dyktują przeciw nam.
Nastaje pytanie. Czy mimo tak fatalnej gry Parejo jesteśmy w stanie wygrywać bez niego?
To w zasadzie taki kaprys losu. Kibice chcieli zmian na miejsce Parejo, a w zasadzie byli ciekawi czy na pewno nie da się inaczej. Czy naprawdę jest nie do zastąpienia. Zmieniali się trenerzy, a Parejo wciąż no 1. Nie szukano nawet godnego konkurenta na jego miejsce. Przyszła słaba forma, trenerzy rotowali piłkarzami, zmieniali ustawienie, a Parejo wciąż był no 1.
Teraz, zespół nie jest przygotowany do gry bez niego. Taktycznie i mentalnie. A wygrywać trzeba. Jeśli nie będziemy wygrywać to sezon stracony, jak i również trener.
Kto na jego miejsce? Soler, który cały czas grał na skrzydle? Coquelen z Kondogbią? A może średni Wass?
Miałem już nie oglądać ligi, ale ze względu na kontuzje Parejo, zmienię zdanie.
« Wsteczskomentuj