Podział punktów na Mestalla
26.09.2018; 23:59
Los Ches nadal bez wygranej
Pomimo iż Valencia prowadziła przez większą część spotkania, nie udało się dowieźć wygranej do końca starcia, w związku z czym marzenia o pierwszej wygranej muszą zostać odłożone do kolejnego meczu. Bramkę dla „Nietoperzy” zdobył Batshuayi, wyrównał Iago Aspas.
Wobec braku kapitana, Daniego Parejo, Marcelino wystawił w środku pola Carlosa Solera wraz z Coquelinem. Do składu po kontuzji wrócił Garay, a obok Rodrigo pojawił się Batshuayi. Od pierwszych minut Valencia próbowała stworzyć przewagę w meczu, choć pierwsza groźna okazja pojawiła się za sprawą błędu Gayi – na szczęście Aspas został uprzedzony przez Garaya. W kolejnych minutach dwukrotnie zagrozić bramce Celty próbował Guedes, jednak jego strzały nie zdołały pokonać Sergio Alvareza.
W 24. minucie spotkania piłkę na połowie rywala otrzymał Rodrigo Moreno, następnie zagrał ją do zmierzającego środkiem boiska Guedesa. Portugalczyk wypuścił wychodzącego na czystą pozycję Batshuayia, a Belg nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce, tuż obok bramkarza gości. 1:0!
W odpowiedzi strzałem z dystansu popisał się Junca, ale uderzenie obrońcy nie trafiło w światło bramki. Wysoki pressing ze strony Valencii przynosił rezultaty. Podwyższyć rezultat próbował Rodrigo, lecz jego strzał sprzed pola karnego poszybował nad bramką. Z dystansu zmienić wynik starali się piłkarze obu ekip – Soler oraz Okay – ale nie przyniosło to skutku. Wynik nie uległ zmianie do przerwy i piłkarze zeszli na przerwę z wynikiem 1:0 dla Valencii.
Po zmianie stron Valencia stworzyła sobie groźną sytuację po rzucie wolnym z około 35 metrów przed bramką gości. Po krótko rozegranym stałym fragmencie strzału sprzed pola karnego spróbował Guedes, a piłka minimalnie minęła słupek bramki strzeżonej przez Sergio. Okazje strzeleckie mieli również Rodrigo oraz Wass, jednak w obu przypadkach piłka minęła bramkę. W odpowiedzi okazję sam na sam z Neto miał Aspas, jednak golkiper okazał się górą w tym starciu. Po chwili jednak z dystansu uderzył Beltrán, minimalnie chybiając celu. Zaskoczyć Neto strzałem z dystansu próbował też Sisto, ale Brazylijczyk pewnie złapał piłkę.
Pierwszą zmianą dokonaną przez Marcelino było wpuszczenie na plac gry Kondogbii, który zmienił Coquelina. Kilka minut później Czeryszew zastąpił Guedesa. Celta szukała szansy do wyrównania stanu meczu – groźnym uderzeniem głową popisał się Maxi Gómez, jednak Neto wyczuł intencje strzelca. Po jednej z akcji gości Valencia przeprowadziła kontrę, ale strzał Batshuayia był zbyt lekki i czytelny by zaskoczyć golkipera Celty.
Zawodnicy gości dopięli swego w 81. minucie spotkania. Dośrodkowanie z lewej strony boiska w wykonaniu Junci trafiło na głowę Aspasa, który posłał piłkę obok interweniującego Neto. 1:1. Dogodną okazję do zdobycia gola zmarnował Rodrigo, który po dośrodkowaniu Czeryszewa trafił wprost w Alvareza. W doliczonym czasie gry Hiszpan ponownie próbował głową zaskoczyć bramkarza, bez skutku.
Tym samym mecz kończy się remisem 1:1, a na koncie Valencii nadal próżno szukać wygranej. Kolejna okazja do premierowego zwycięstwa już w sobotę, w spotkaniu z Realem Sociedad.
LaLiga, 6. kolejka
VALENCIA CF – CELTA 1:1 (1:0)
Bramki: Batshuayi (24’, 1:0), Aspas (81’, 1:1)
Valencia: Neto, Piccini, Garay, Murillo, Gayà, Wass, Soler, Coquelin (70’ Kondogbia), Guedes (75’ Czeryszew), Rodrigo, Batshuayi (83’ Gameiro).
Celta Vigo: Sergio, Hugo Mallo (70’ Eckert), Roncaglia, Cabral, Araujo, Juncà, Beltrán, Lobotka, Okay, (46’ Sisto) Iago Aspas (86’ Alonso), Maxi Gómez.
KOMENTARZE
0% skuteczności, bardzo słaby Piccini - prezentuje fatalny poziom i Wass.
Najlepszy Guedes i Neto.
Lekki porównanie:
Sezon 2017/18
3-2-1, 9:5 i 11 pkt
Sezon 2018/19
0-5-1, 4:6 i 5 pkt
To zestawienie z tymi samymi rywalami sezon temu i teraz.
Gameiro 20 bramek?
Murillo też pokazuje dlaczego Marcelino na niego niechętnie stawia w tym sezonie.
Plus dla Solera za to, że mu się chciało, dla Batsa za gola, dla Goncalo za obiecujący występ i dla Cherysheva za te rajdy. No i Gaya oczywiście w formie. Garay też solidnie.
Panowie na 13 ostatnich ligowych meczów mamy taki oto bilans: 2-7-4
Valencia sama się krzywdzi :/
Poza tym dość ciekawie to wygladało, Celta poza bramka nic nie mogla nam zrobic. Rozbijalismy ich ataki bez problemu, a kazda nasza kontra byla grozna. Bez spiacej królewny w składzie idzie to o wiele lepiej.
Co do Batsa, fajne zagrania + bramka ale gość większość meczu chodzi po boisko...Zaza gryzł trawę, Rodrigo lata gdzie się da. Do poprawy! Więcej zaangażowania :)
boli.
« Wsteczskomentuj