sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Guedes w ogniu pytań kibiców Valencii

Michał Muszyński, 04.09.2018; 19:32

Q&A Portugalczyka z sympatykami „Nietoperzy”

Gonçalo Guedes, najnowszy nabytek Los Ches przeszedł jeden z najciekawszych wywiadów w swojej krótkiej, ale intensywnej karierze. Skrzydłowy odpowiedział na szereg pytań, których autorami byli kibice Valencii. Z uśmiechem odpowiedział na wszystkie, zdradzając przy tym niektóre swoje sekrety.

Czy czytałeś wiadomości ze wsparciem od kibiców Valencii?

Tak, było ich bardzo dużo i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.

Co takiego ma Valencia, że chciałeś grać tylko w tej drużynie?

Chciałem tutaj wrócić przede wszystkim ze względu na osobę trenera, całą drużynę oraz miasto. Czuję się bardzo dobrze będąc tutaj.

Gdyby Valencia zdobyła mistrzostwo Hiszpanii, jakie szaleństwo przyszłoby ci do głowy?

Nie wiem, zapewne mógłbym zrobić wiele rzeczy. Na pewno moje włosy nie mogłyby być wówczas bezpieczne. To kwestia momentu.

Co oznacza twoja celebracja zdobytej bramki ¬– ślizg po murawie z ręką przy głowie?

Nic konkretnego. Gdy ją zrobiłem, uczyniłem to odruchowo, pod wpływem chwili. Czułem się dobrze i po prostu to zrobiłem.

Co czujesz celebrując zdobytą bramkę na Mestalla?

Czuję się wtedy wspaniale. Cały stadion skanduje moje nazwisko, owacje na stojąco... Coś niesamowitego.

Jakie było twoje najlepsze doświadczenie podczas pobytu w Valencii?

Było wiele takich momentów. Nie jestem w stanie wyróżnić pojedynczego.

Jakie słowa w języku valenciano poznałeś?

„Amunt” i „Benvingut”.

Masz jakieś hobby poza boiskiem?

Bardzo lubię spędzać czas z przyjaciółmi, grać w siatkówkę, jeździć gokartami. Uwielbiam plażę i momenty kiedy odprężam się wspólnie z rodziną.

Czy fakt, iż klub w momencie prezentacji zespołu nie przypisał numeru „7” żadnemu z zawodników był dla ciebie sygnałem, że możesz wrócić na Mestalla?

Tak, poczułem wtedy, że klub czeka na mnie i pracuje bym mógł ponownie zawitać do Walencji.

Jakaś najzabawniejsza anegdota, która przydarzyła ci się w Valencii?

Mam ich wiele w szatni…

Jak twoi koledzy nazywają cię w szatni?

Często wołali na mnie „Ducati”, choć zdarzały się także inne określenia np. „Gashu”, które jest potocznym portugalskim odpowiednikiem hiszpańskiego „joven”.

Jaki jest twój najlepszy gol w barwach Valencii?

Ten przeciwko Sevilli. Zdobyłem wtedy dwie bramki, ale ta pierwsza jest dla mnie cenniejsza, ponieważ dała nam prowadzenie i pozwoliła kontrolować przebieg spotkania.

Kategoria: Wywiady | El Desmarque Valencia | SuperDeporte skomentuj Skomentuj (0)

KOMENTARZE

Nie ma żadnych komentarzy.