sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

OFICJALNIE: Nani w Sportingu

Michał Kosim, 11.07.2018; 23:26

Portugalczyk wraca do ojczyzny

Obawy, że Valencia nie otrzyma ani grosza za Naniego stały się faktem. 31-latek opuszcza klub za darmo, wracając do Sportingu CP.

O transferze na swoich mediach społecznościowych poinformował Sporting:

Ponadto Verde-e-Brancos z racji na to, że ich akcje znajdują się na giełdzie papierów wartościowych są zobligowani informować m.in. o szczegółach swoich ruchów transferowych. W związku z tym za pośrednictwem strony Portugalskiej Komisji Rynku Papierów Wartościowych (CMVM) wystosowali oni oświadczenie:

Sporting Club de Portugal [...] informuje o porozumieniu z Valencią CF w kwestii nabycia praw sportowych i 100% praw ekonomicznych piłkarza Luísa Carlosa Almeidy da Cunhi (Naniego) bez ponoszenia kosztów. Ponadto informuje się, że umowa sportowa zawarta z zawodnikiem będzie obowiązywać do 30 czerwca 2020 roku, bez ustalonej klauzuli odstępnego.

Walenckie media dodatkowo donoszą o tym, że Valencia otrzyma 40% kwoty następnego transferu skrzydłowego. Nani, który w 2016 roku kosztował Valencię 8,5 mln €, podpisał wtedy z Valencią trzyletni kontrakt. Portugalczyk odchodzi po dwóch latach, co oznacza, że do amortyzacji wciąż pozostało 2,8 mln € kwoty jego transferu, której nie pokryją przenosiny do Sportingu. Najważniejsze dla klubu było jednak zwolnienie jego bardzo wysokiej jak na warunki Los Ches pensji: 5,7 mln € brutto rocznie. Była to najwyższa gaża w zespole. Jego przypadek przywodzi na myśl zeszłoroczne problemy z pozbyciem się Álvaro Negredo, Enzo Péreza czy Diego Alvesa, które były spowodowane ich wiekiem, większą lub mniejszą obniżką formy i chęcią zachowania bardzo wysokich zarobków.

Nani rozegrał dla Valencii 26 oficjalnych spotkań w sezonie 16/17, w których strzelił pięć goli i zanotował osiem asyst. Mimo bycia jednym z lepszych piłkarzy tamtego sezonu nie spełnił pokładanych w nim nadziei, a urazy notorycznie wytrącały go z rytmu meczowego. Zeszły sezon skrzydłowy spędził na wypożyczeniu w Lazio, gdzie ponownie dręczyły go kontuzje, a ponadto nie przekonał on do siebie Simone Inzaghiego, który wprowadzał go głównie na końcówki spotkań, czego efektem było zaledwie 630 minut gry, trzy bramki i cztery asysty.

Kategoria: Transfery | twitter.com/Sporting_CP | cmvm.pt skomentuj Skomentuj (11)

KOMENTARZE

1. Vicente7311.07.2018; 23:35
Vicente73"Jego przypadek przywodzi na myśl problemy z pozbyciem się Álvaro Negredo, Enzo Péreza oraz Diego Alvesa, które były spowodowane (...) słabą grą..."

Sorry, ale porównywanie gry Diego Alvesa - jednego z najlepszych goalkeeperów w historii Valencii - do Negredo i Pereza jest grubym nadużyciem i nigdy na tej stronie nie powinno mieć miejsca. To po prostu obciach.
2. BuizeL11.07.2018; 23:41
Też mi się to rzuciło w oczy.
O Alvesu nie powinno się pisać źle, zwłaszcza w gronie takich ogniw jak Negredo, Perez.
3. siarka00712.07.2018; 00:01
siarka007Alves ostatni sezon miał zwyczajnie marny jak na jego umiejętności, popełniał dużo błędów i robił dobre wrażenie bronionymi karnymi. Przecież nie umniejszam jego całej karierze, którą wszyscy w Valencii wspominają raczej dobrze, w tym ja. Wypadkowa tej gry w ostatnim sezonie, wiek i zarobki sprawiły, że NIKT z Europy nie chciał za niego zapłacić i ostatecznie skończył w Flamengo. Gdyby było inaczej niż napisałem to bez problemu znalazłby sobie klub, który opłaciłby jego pensję, choć wysoką to i tak znacznie niższą od tej choćby Negredo. Przecież on chciał zostać w Europie, tylko jego nie chcieli na takich warunkach.

Dlatego: błagam, naprawdę. Odrobinę zmieniłem to zdanie - mam nadzieję, że dzięki temu nie nawiąże się tu jałowa rozmowa na 30 komentarzy nt. obrony nietykalnego San Diego. ;)
4. BuizeL12.07.2018; 01:14
Ostatni sezon miał marny, a ile u nas bronił? Rozumiem, że Rodrigo jak zagra dobrze pół sezonu na trzy to mamy go chwalić, a Alves jeden sezon na kilkanaście poniżej oczekiwań to już porównujemy zasłużonego bramkarza z Perezem czy Negredo. Alvesa nikt nie chciał nawet jak był w szczytowej formie być może były oferty z miejsca odrzucane. To nie znaczy, że ktoś jest słaby co to za miara?
Parejo też nikt nie chce, wystarczy spojrzeć na statystyki jakie wyniki osiągamy bez niego. Od lat nie słyszę o zainteresowaniu Rakiticiem, Modriciem, Sisto, Saviciem, Koke, Adurizem, Marcelo, Alim czy nawet Kucharskim Kingiem.. itp itp itp itp...
Można by wymieniać i wymieniać. Są piłkarze wartościowi, ale tylko i wyłącznie dla jednej drużyny. Bo taki Parejo wątpię, że dałby dałby radę w Interze.
Co do Alvesa to nie tylko karne, ale jego fenomenalne parady nieraz ratowały nam tyłek. Jeden sezon nie przekreśli mojej opinii, iż był to kapitalny bramkarz.
5. ThomsonVCF12.07.2018; 01:22
ThomsonVCFWiesz że Cię lubię Michał, ale muszę się zgodzić z przedmówcami. Alves był absolutnym kozakiem i należy mu się ogromny szacunek. Jakiekolwiek zestawianie go z Drewnedo i Enzo jest dla niego krzywdzące (mimo że faktycznie ostatni sezon miał zły).
6. siarka00712.07.2018; 02:52
siarka007Pierwsza wersja była po prostu ujęta w zły sposób, za co przepraszam, natomiast obecna na pewno zostaje, bo zwyczajnie jest zgodna z prawdą. Nigdzie nie oceniam lub nie deprecjonuję tego, jak Alves grał w Valencii, bo nikt nie ma chyba wątpliwości, że sportowo dał klubowi znacznie więcej niż Enzo i Negredo - i to razem wzięci. Zjazd formy w ostatnim sezonie tego całokształtu dla mnie nie zmieni.

Rzecz w tym, że wiek całej trójki różnią ledwie miesiące, cała trójka była niepotrzebna ze względów sportowych (tu nie podejmowałem się oceniania skali tego, kto był bardziej niepotrzebny, bo nie tego dotyczy news), cała trójka była w ścisłej czołówce płac w VCF, cała trójka była absolutnie pierwszymi graczami do odstrzału od początku okienka, cała trójka miała problem z zatrudnieniem w nowym miejscu z pensją zbliżoną do tej z Valencii i cała trójka ostatecznie odeszła do, co by nie mówić, podrzędnych lig na warunkach, jakie były mocno niesatysfakcjonujące dla Valencii. To są fakty. Chyba, że ktoś twierdzi, że Diego Alves był bardzo dobrym bramkarzem, ale równocześnie uważa, że 0,5 mln € za niego to była satysfakcjonująca suma.

Czemu musimy to sprowadzać do jakiejś wymyślonej oceny umiejętności sportowych, kiedy już to niefortunne sformułowanie zmieniłem? Nie mam pojęcia i nie mam na takie dyskusje (argument z Rodrigo przedni, swoją drogą) czasu ani ochoty.

W Hiszpanii też zestawiają te cztery nazwiska, bo to bardzo oczywiste skojarzenie. I nie, nie dotyczy poziomu sportowego.

Dalej na ten temat nie rozmawiam i mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem sprawę. Peace.
7. bart12340012.07.2018; 08:36
bart123400A ja się zgadzam z siarka007- merytorycznie jest poprawnie i nie widzę powodu żeby w tym kontekście nie stawiać Negredo, Enzo i Alvesa obok siebie. Wszyscy byli na sprzedaż, mieli słabszą formę w tamtym sezonie i zarabiali sporo więc nie wiem o co ta burza. Gdyby siarka007 rzucił tekst o zasługach tych trzech i ich porównał, to ok, może iść na pal :)
8. Ruben12.07.2018; 10:43
RubenPanowie, przecież Alves jest tu wymieniony w odpowiednim kontekście. Niezależnie od tego jak dobrze go wspominamy i jak wiele dla nas zrobił prawda jest taka, że klub chciał się go pozbyć za wszelką cenę, właśnie dokładnie tak jak w przypadku Enzo, Negredo i teraz Naniego.
9. Cirian12.07.2018; 13:27
CirianTrzymam kciuki za to, żeby go Sporting za dużo hajsu do Chin opylił...
10. Y4rooo12.07.2018; 15:36
Dla mnie to totalna porażka Valencii. Co z tego, że zwolnili 5,7mln rocznie.
Polityka Valenci jest aby otrzymać za sprzedaż całe 8,5mln albo nic. Wybrali nic bo na 8,5mln nie było szans.
To nie mogli żądać chociaż tych 2-3 mln.
Tu 2 tam 2 i będzie 4. Jakbyśmy tak policzyli tych darmo oddanych... To niweluje nam te super transfery typu kupno Kondogbii czy sprzedaż Otamendi.
Jeśli ktoś jest mądrzejszy w tych sprawach proszę mnie oświecić.

Większe szanse, że Nani trafi z Valencii do Chin niż takiego Sportingu - niestety.
11. kOst12.07.2018; 18:19
kOstYaro - jak Sporting pozbędzie się wszystkich piłkarzy to Nani będzie tam największą gwiazdą, nastrzela bramek - może go jeszcze jakieś pastuchy kupią.

Bez sensu czepiać się siarki, przedstawił wszystko klarownie i mimo że kochamy Alvesa to takie były fakty i nikt nie chciał go kupić. Swoją drogą bardzo za nim zatęskniłem : )