sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Podsumowanie pierwszej rundy La Liga

Marcin90, 28.01.2007; 21:21
Środowe spotkanie pomiędzy Betisem a Barceloną było ostatnim meczem pierwszej rundy Primera Division w sezonie 2006/2007. W związku z tym wypadałoby podsumować wydarzenia z ostatniego półrocza w lidze hiszpańskiej, a przede wszystkim w Valencii.

Nowy sezon zaczynaliśmy z pewnymi obawami. Soler wespół z Amedeo Carbonim pozbył się kilku zawodników, a w ich miejsce sprowadził innych, którzy mieli pomóc nam w walce o najwyższe cele. Estadio Mestalla opuścili Fabio Aurelio, Marco Di Vaio, Marco Caneira, Mista, Stefano Fiore, Patrick Kluivert, Bernardo Corradi, Rufete oraz Pablo Aimar, którego sprzedaż wielu nazwało ogromnym błędem władz zespołu. W miejsce tych dziewięciu zawodników przyszło trzech nowych piłkarzy i to wcale nie anonimowych. Soler postanowił zakupić zawodników nie tylko dobrych, ale i znanych w całej Europie. I tak nowymi Valencianistas stali się: Asier Del Horno, Joaquin i Fernando Morientes. Z wypożyczeń powrócili natomiast dwaj niezwykle utalentowani wychowankowie: David Silva i Jaime Gavilan. Mówiąc o transferach nie można także zapomnieć o włoskim snajperze- Francesco Tavano, który jednak w Walencji miejsca nie zagrzał i już reprezentuje barwy Romy.

Rozgrywki w sezonie 2006/2007 zaczęliśmy bardzo udanie, od zwycięstwa 2:1 nad Betisem. Później układało się Nietoperzom bardzo dobrze, po 5 kolejce razem z Barceloną przewodziliśmy w tabeli z 13 punktami na koncie. Niestety wraz z początkiem października rozpoczął się dla Valencii bardzo trudny okres. Zespół dopadła plaga kontuzji i zaczęliśmy ponosić porażki w spotkaniach ligowych. Pierwsza miała miejsce 15.10.2006, kiedy to pokonała nas Celta Vigo 3:2. Później jeszcze udało się wygrać z Osasuną, lecz od 28 października do 10 grudnia w 6 spotkaniach Nietoperze nie wygrały ani razu. Dopiero w spotkaniu z Deportivo nastąpił przełom i od tego momentu trwa wspaniała passa sześciu kolejnych zwycięstw. W Lidze szło nam raz lepiej, raz gorzej, natomiast w rozgrywkach Champions League bez problemu wywalczyliśmy awans do kolejnej fazy rozgrywek. W 1/8 finału zmierzymy się z Interem Mediolan. Nie poszło nam jedynie w Copa De La Rey. Po zwycięstwie z Portuense wylosowaliśmy Getafe. Zespół z Madrytu okazał się przeszkodą nie do przejścia, w rewanżu na Mestalla rywale roznieśli nas 4:2.

Primera Division w tym sezonie znacznie się wyrównała i dzięki temu Valencia nie wypadła z gry o najwyższe trofeum. O Mistrzostwo walczą oprócz nas Sevilla, Barcelona, Real Madryt. Aspiracje ma także Atletico Madryt. Po 19 kolejkach liderem jest Barcelona z 39 punktami na koncie. Tuż za plecami Dumy Katalonii jest Sevilla i Real Madryt. Na czwartej pozycji są natomiast Blanquinegros z 36 oczkami. Liderem klasyfikacji strzelców jest Kanoute z Sevilli, który regularnie pokonuje bramkarzy rywali. Tuż za jego plecami są Milito i Ronaldinho. Najlepsi strzelcy Valencii mają jeszcze szanse na Pichichi, aczkolwiek ich strata do napastnika Sevilli jest już dosyć spora. El Guaje zdobył 9 bramek, Morientes trafił do siatki rywala 2 razy mniej.

Jakie było ostatnie pół roku w wykonaniu Los Ches? Nasi piłkarze pokazali, że są bardzo dobrym zespołem i każdy musi się z nimi liczyć. Można jedynie żałować, że na w październiku i listopadzie nękały nas kontuzje. Gdyby nie to, to dziś liderem Primera Division byłaby Valencia. Z drugiej strony należy się cieszyć, że nasza strata do czołówki okazała się bardzo łatwa do odrobienia i dziś mamy ogromną szansę na końcowy triumf.

Czy transfery przeprowadzone latem były udane? Na pewno sprawdził się Fernando Morientes. Okazał się on wspaniałym partnerem Davida Vilii, strzelił kilka ważnych bramek. David Silva po powrocie z wypożyczenia zaczął regularnie występować w pierwszym składzie Nietoperzy i kibice powoli zaczynają zapominać o Pablo Aimarze. Ich sercami powoli zaczyna władać młody wychowanek Los Ches. Z dobrej strony pokazywał się także Jaime Gavilan, jednak z powodu kontuzji najprawdopodobniej nie ujrzymy go już na boisku w tym sezonie. A inni? Joaquin jak narazie nie pokazuje nic. W lidze nie zdobył ani jednej bramki, ani razu także nie asystował. Kibice powoli przestają wierzyć, iż wydanie 25 milionów na takiego zawodnika było dobrą inwestycją. Niewiele można powiedzieć o sprowadzeniu Asiera Del Horno. Piłkarz ten ani razu nie pokazał się na boisku, a czas spędzał głównie w gabinetach lekarskich. Ostatnio jednak zaczął już trenować i wielce możliwe jest to, iż udowodni swoją klasę. O Tavano lepiej nie wspominać. Włoch przyjechał do Hiszpanii jako gwiazda Serie A, jednak na boisku spędził raptem niespełna godzinę. Dziś w Walencji już go nie ma i nikt za nim nie płacze. Swoją grą stara się pomóc Romie, która wypożyczyła go z opcją pierwokupu.

Zakończyła się pierwsza runda, kolej na drugą. Mamy nadzieję, że ta, którą dzisiaj zaczynamy będzie lepsza i że zakończymy ją jakimś spektakularnym sukcesem. Najlepiej byłoby wygrać zarówno Ligę Mistrzów oraz Primera Division, jednak będę zadowolony jeśli zdobędziemy choć jedno trofeum.

Kategoria: | własne skomentuj Skomentuj (4)

KOMENTARZE

1. jarunio28.01.2007; 22:57
jeb ac tego roberta!!!! zje bal mi sie kupo jeszcze dodatkowo! :(

amunt :valencia:
2. Sopel28.01.2007; 23:01
Super felieton Marcin :)
Obysmy jak najwiecej wygrali, lecz dzis juz niestety musimy polknac gorzka pigułke...

Amunt :valencia:
3. Maciej28.01.2007; 23:42
Mruwek gdzie masz tę zabójczą i skuteczną piłkę w wykonaniu Valencii? Ja osobiście nigdy nie zapomnę o Aimarze. Zawsze będę go kojarzył z Valencią. Wciąż ta gra skrzydłami, która nic nie wnosi. Flores gratuluję zmiany Albeldy na Baraję. Trzeba było wcześniej wpuscić Joaqiuna i zostawić Silvę by próbować odrobic stratę. I znowu czołówka do jasnej cholery odskoczy z punktami. Valencia z takim skladem powinna rozjechać Betis min. 3:0. A trener Betisu mógłby dostać posadę w teatrze narodowym (tak pięknie gestykulował). Ciekawe czy Soler wyciągnie wnioski z tej lekcji? Mecz z Interem coraz bliżej. Ja bym w pierszej kolejnośći sprowadził dobrego kreatora gry. Wierzcie mi, pomógłby. :valencia:
4. pedro29.01.2007; 09:48
Marcin, ależ się rozpisałeś!
Skupię się na ostatnim wątku.
Polityka transferowa jest do d. Klub wydał prawie 50 mln, z których tylko Morientes (najtańszy z transferów) się sprawdził. Pozostali - z różnych względów (Tavano, Asier del Horno, Joaquin) niestety nie.
Kto odpowiada za tę sytuację? Bezpośrednio Carboni, ale także i może przede wszystkim Soler, który jako "sternik" VCF zupełnie się nie sprawdza.
Mieliśmy świetnego fachowca - Subiratsa. Sprowadził Villę, Miguela i Jose Enrique za kwotę niższą niż jeden Joaquin.
Nie rozumiem dlaczego J.Enrique został "spuszczony". Widziałem go kilka razy i muszę powiedzieć, że to był ogromny błąd pozbycie się takiego zawodnika, a na jego miejsce wydanie 10 mln za kogoś, kto nie nadaje się do gry (Asier).
No i dlaczego Soler popsuł mechanizm, który dobrze funkcjonował? Może odwdzięczył się Carboniemu za cichą współpracę, bo przypuszczam że Carboni był wtyką Solera w drużynie, kiedy jeszcze był w kadrze. Jaki by to nie był powód, popełnił ogromny błąd.
Gdyby w normalnej firmie ktoś utopił 50 mln euro, zaraz by wyleciał z posady. W VCF jest inaczej. Toleruje się, a nawet wspiera ludzi pokroju Carboniego. Jego w razie czego można wywalić (choć stawiam że prędzej Flores wyleci po zakończeniu sezonu), ale kto pozbędzie się Solera?
W klubie powinien być spokój, przewidywalność, atmosfera jedności w imię wspólnego celu, a nie nieustanne wojny podjazdowe.
:>
P.S.
A Rubenowi odnowiła się kontuzja...
Dzisiaj ma przejść badania diagnostyczne.