Carboni chce zakontraktować Jarque
23.01.2007; 13:20
Daniel Jarque z Espanyolu jest kandydatem Amedeo Carboniego do zastąpienia Roberto Ayali. Większość valenciańskich źródeł uważa, że Argentyńczyk odejdzie z klubu, a dyrektor sportowy Ches stawia na młodego obrońcę z Barcelony jako jego następce.
Dziennik Las Provincias podaje, że Carboni poleciał wczoraj do Barcelony gdzie miał się spotkać z przedstawicielem piłkarza - Magico Díazem. Włoch chce jak najszybciej zakontraktować piłkarza, aby uprzedzić potencjalnych konkurentów. Wiadomo, że zawodnikiem interesują się dwa inne kluby, które wchodzą w grę.
Lider defensywy Espanyolu ma ważny kontrakt jeszcze przez dwa sezony, stąd nie może być mowy o pozyskaniu go za niewielką kwotę. W klauzuli zawartej w kontrakcie, suma odstępnego opiewa na 9 mln €, jednak jest to kwestia do negocjacji.
Odejście Ayali wydaje się przesądzone. Głównym powodem nie jest zainteresowanie klubów takich jak Zaragoza czy Villarreal, gdyż sam zawodnik zadeklarował chęć pozostania na Mestalla. Problemem jest natomiast brak zaufania ze strony Amedeo Carboniego, który prawdopodobnie nie chce Argentyńczyka w drużynie. Włoch intensyfikuje ostatnio poszukiwania jego następcy, z Ayalą jednak, w sprawie nowego kontraktu, nie rozmawia.
Wcześniej mówiło się o zainteresowaniu Valencii uznanymi w Europie defensorami jak Heinze czy Abidal. Obecnie jednak najbardziej prawdopodobne wydaje się zatrudnienie Jarque.
Hiszpan jest młodym zawodnikiem, ale ze sporym już doświadczeniem. Jest to jego piąty sezon w La Liga, a działacze Ches obserwują go już od dłuższego czasu.
Jarque skończył niedawno zaledwie 24 lata. Zaczynał grać w Espanyolu B. Swój debiut w pierwszej lidze zaliczył w 2002 roku, mając 19 lat. W zeszłym sezonie młody obrońca oprócz dobrej gry w defensywie, zdobył dla swojego klubu 4 bramki.
Dziennik Las Provincias podaje, że Carboni poleciał wczoraj do Barcelony gdzie miał się spotkać z przedstawicielem piłkarza - Magico Díazem. Włoch chce jak najszybciej zakontraktować piłkarza, aby uprzedzić potencjalnych konkurentów. Wiadomo, że zawodnikiem interesują się dwa inne kluby, które wchodzą w grę.
Lider defensywy Espanyolu ma ważny kontrakt jeszcze przez dwa sezony, stąd nie może być mowy o pozyskaniu go za niewielką kwotę. W klauzuli zawartej w kontrakcie, suma odstępnego opiewa na 9 mln €, jednak jest to kwestia do negocjacji.
Odejście Ayali wydaje się przesądzone. Głównym powodem nie jest zainteresowanie klubów takich jak Zaragoza czy Villarreal, gdyż sam zawodnik zadeklarował chęć pozostania na Mestalla. Problemem jest natomiast brak zaufania ze strony Amedeo Carboniego, który prawdopodobnie nie chce Argentyńczyka w drużynie. Włoch intensyfikuje ostatnio poszukiwania jego następcy, z Ayalą jednak, w sprawie nowego kontraktu, nie rozmawia.
Wcześniej mówiło się o zainteresowaniu Valencii uznanymi w Europie defensorami jak Heinze czy Abidal. Obecnie jednak najbardziej prawdopodobne wydaje się zatrudnienie Jarque.
Hiszpan jest młodym zawodnikiem, ale ze sporym już doświadczeniem. Jest to jego piąty sezon w La Liga, a działacze Ches obserwują go już od dłuższego czasu.
Jarque skończył niedawno zaledwie 24 lata. Zaczynał grać w Espanyolu B. Swój debiut w pierwszej lidze zaliczył w 2002 roku, mając 19 lat. W zeszłym sezonie młody obrońca oprócz dobrej gry w defensywie, zdobył dla swojego klubu 4 bramki.
KOMENTARZE
Amunt :valencia:
Po drugie, wg mnie Ayala powinien zostać.
O ile łatwiej byłoby obu stronom, gdyby była dobra, wzajemna komunikacja.
Z innych oberwacji natury psychologicznej - czy widzieliście ostatnimi czasy Beniteza? Palma mu chyba odbiła dokumentnie, gdyż zachowuje się jak czubek. Wrzeszczy, macha rękami, zacięta twarz, groźna mina - i to wówczas, kiedy Liverpool wyraźnie prowadzi i nic specjalnego się nie dzieje.
Wrcając do wątku Carboniego - widać, że jego pozycja w klubie jest mocna.
Nie wiem czy Jarque jest dobrym wyborem, bo jak go widziałem niczym nadzwyczajnym się nie wyróżniał. Ale tak bywa z obrońcami. Wolałbym chyba Alexisa z Getafe.
Ayala to jeden z trzech najlepszych obroncow swiata a Carboni bez zalu sie go pozbywa a na jego miecsce sprowadza wcale nie az tak mlodego i niedoswiadczonego w pucharach obronce. Ja widzialem w tym i w poprzednim sezonie kilka meczy espanyolu i Juarqe gra tak jak reszta druzyny, czyli bardzo przecietnie i gzyby mial zastapic Ayale to bedzie duze oslabienie.
Racja, widac ze Carboni ma mocna pozycje w klubie, za mocna!!! Poraz kolejny powtarzam swoj apel zeby Amadeo podziekowano.
« Wsteczskomentuj