CdR: Valencia - Getafe
17.01.2007; 21:25
Za kilkanaście minut rozpocznie się rewanżowe spotkanie 1/8 Pucharu Króla - Valencia podejmie Getafe. W pierwszym spotkaniu padł remis 1-1, a bramki padały w pierwszej i ostatniej minucie spotkania. Quique Flores postanowił dziś postawić na bramce Santiago Canizaresa, a nie- jak to miał w zwyczaju w spotkaniach krajowego pucharu- Ludovica Butelle, co oznacza, że wynik tego spotkania dla szkoleniowca Valencii ma szczególne znaczenie. Oba zespoły rozpoczną spotkanie w następujących składach:
Valencia:: Canizares; Miguel, Ayala, Albiol, Curro Torres; Joaquín, Albelda, Hugo Viana; Silva, Villa, Angulo.
Ławka rezerwowych: Butelle, Marchena, Morientes, Jorge López, Navarro.
Getafe Luis, Paredes, Celestini, Paunovic, Nacho, Redondo, Güiza, Alexis, Cortés, Casquero, Tena.
Ławka rezerwowych: Vivar Dorado, Maris, Pato Abbondanzieri, Manu del Moral, Alberto
Valencia:: Canizares; Miguel, Ayala, Albiol, Curro Torres; Joaquín, Albelda, Hugo Viana; Silva, Villa, Angulo.
Ławka rezerwowych: Butelle, Marchena, Morientes, Jorge López, Navarro.
Getafe Luis, Paredes, Celestini, Paunovic, Nacho, Redondo, Güiza, Alexis, Cortés, Casquero, Tena.
Ławka rezerwowych: Vivar Dorado, Maris, Pato Abbondanzieri, Manu del Moral, Alberto
KOMENTARZE
Limit szczescia sie po prostu skonczyl.
To ze gramy teraz padake wiadomo od dawna, a floresa ratuja pilkarze.
W najlepszej dyspozycji jest silva , dziwne tez ze moro nie gra.Bardzo martwi ogromna niemoc strzelecka Villi.
No coz , na tytuly trzeba poczekac do nastepnego sezonu jak przyjdzie Hiddink...
Kompromitacja z Interem to tylko kwestia czasu - daje wam slowo.
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused: :confused:
:( :(
Kto ma jeszcze jakies watpliwosci?
Flores w klubie = slaba valencia.
jak pisalem zeby po tym sezonie koniecznie zwolnic floresa to niektorzy go bronili twierdzac ze najwazniejsze sa wyniki.
Tylko ze wyniki byly osiagane fuksem a gra nie byla zla - byla tragiczna...
Jeszcze nie bylo w historii futbolu trenera ktory grajac tragicznie wygrywalby mecze...
Valencia ma ogromny potencjal bo mamy swietnych zawodnikow ale niejest mozliwe osiaganie sukcesow puki trenerem jest flores.
A ci co go jeszcze bronia zmienia zdanie po meczu z interem kiedy valencia przegra w zenujacym stylu ... zobaczycie.
Mnie zwyciestwa z villareal czy saragossa nie cieszyly bo widzialem co nasi graja...
OK - u siebie z bardzo slaba mallorca, fatlanie grajacym deportivo czy kandydatem do spadku levante - wielkie mi wyniki , no ale to moze chyba warto uznac za sukces dla takiego klubu jakim jest valencia floresa.
Wyjazd - z saragossa dzieki bramce farciarskiej angulo i niemocy strzeleckiej saragossy - gdzie nasz srodek i atak nie istnial.
A Villareal - tam chyba powinny byc z 2 karne dla gospodarzy , kolejny fart.
Co do taktyki i stylu gry to ja nie widze roznicy pomiedzy tym co teraz gramy a tym co bylo na poczatku u floresa.Zero , powtarzam zero progresu , bo trener nic innego nie jest w stanie wymyslioc bo nic innego nie potrafi a to dlatego ze jest niedoswiadczony.
Aha , zauwazcie ze valencia floresa gra tzw seriami - tzn kilka z rzedu zwyciestw a nastepnie kilka z rzedu porazek i tak ciagle.
Flores fuera, tak samo jak ranieri
Valencia jedyne co robila to posylala beznadziejne dlugie pilki a za to getafe gralo z klepki z pomyslem.
Podobno valencia przegrala bo srodek nie istnial(hugo viana - najgorszy zawodnik jakiego chyba widzialem,jak on mogl zostac pilkarzem) i nikt nie uruchamial ville i angulo.
Czyli wszystko tak jak dawniej z tym ze flores nic nie zrobil z tym fantem od ponad roku bo zwyczajnie nie potrafi.
Skoro getafe sobie poradzilo to co zrobi inter?
Boje sie ... i martwie ...powaznie...
Powinien zrobic cos ze srodkiem ktory nie istnieje , a od gry srodka najwiecej zalezy.I tu nie zwali winy na viane bo jak gral baraja (z saragossa) to bylo rownie tragicznie.
Podczas gdy inni kupuja pomocniokow , my celujemy w kolejnych napastnikow i obroncow.
Flores nie widzi najbardziej widocznego i oczywistego problemu i dlatego puki jest trenerem vcf nie poprawi gryw srodku i stad nie bedzie dobrej gry i dobrych wynikow.
A co do wczorajszego meczu, to niech mi ktoś powie co powinien zrobić Quqiue w sytuacji, gdy obrona i bramkarz puszczają takie szmaty. Quique zrobił wszystko co mógł, a za porażkę odpowiadają przede wszystkim Ayala i Canizares. W przypadku tego pierwszego, to chyba wrócić do swojej fomry - kilka niezłych meczy z przeciętnymi ekipami a dalej tragegia. Przedłużenia jego kontraktu mówię stanowcze NIE! Nie warto. Wole Alexisa, który wczoraj znów błyszczał.
A Canizares wziąłby się do pracy. Niedawno przekonował, ze nie potrzeba nam kolejnego bramkarza, ale po jego wczorajszym występie pokazał, ze jest wręcz przeciwnie. 3 z 4 bramek to właściwie jego wina.
To na tyle. Dziwi mnie to oburzenie wynikiem, bo to przecież tylk CdR i nie wierzę, ze zespół włozył w ten mecz 100% sił.
- nie podoba mi się strategia Floresa grania w najsilniejszym składzie w pucharze, bo tak długo się nie pociągnie - Copa del Rey jest dla teoretycznie silni8ejszych drużyn po to, żeby dawać szansę zmiennikom, a nie po to, żeby piłować bez przerwy Villę czy Albeldę,
- lepiej, że teraz, przed ligą i LM pękł nadmuchany na maksa balon propagandy sukcesów i wielkiej formy, której tak naprawdę nie było, mimo 5 zwycięstw ,
- mecz pokazał po raz kolejny, że Viana nie nadaje się do niczego, że Joaquin to chybiona inwestycja, że Miguel jest przeceniany, że Curro to już nie ta klasa itd. - można by długo wymieniać,
- nie trzeba wydawać dużej kasy, żeby zbudować dobry zespół - w Getafe grają naprawdę dobrzy piłkarze, tacy jak np. Guiza, Alexis, Celestini, Nacho i Casquero + dobry trener (Schuster). Starczy? Na obecną Valencię na pewno. :D ;) :) :(
Komentarze typu Flores out po kazdym przegranym meczu, ktorych w ostanim czasie de facto jest niewiele sa kompromitujace dla ich autorow.
AMUNT VALENCIA!!!!!
WIERNY PO PORAZCE, DUMNY PO ZWYCIESTWIE!!!!!
Wracając do teraźniejszości widać wyraźnie, że pod nieobecność Edu i Barajy nie ma w drużynie organizatora-reżysera gry.
Stąd totalny chaos na boisku. Każdy sobie rzepkę skrobie.
Tak długo jak Baraja nie wróci lub jeśli Soler nie ściągnie na Mestalla klasowego piłkarza na pozycję rozgrywającego będzie marnie - tak jak z Getafe czy w okresie listopadowej czarnej serii. Niby proste, ale jak trudno coś zrobić, prawda?
W tym składzie jestem pełen obaw o wynik najbliższego meczu z Realem Sociedad.
Mecz przegrany, piłkarze z I składu zmęczeni (bo nie było rotacji)i przygnębieni, a tu trzeba w niedzielę jakiegoś zrywu, świeżości i ambicji. Trzeba jechać na Anoeta nie z myślą jakby tu przetrwać, ale żeby wygrać. Czy w tej sytuacji stać naszych na mobilizację i silną motywację?
Sądzę, że Flores wybierze jakiś wariant z pominięciem Viany - Marchena lub Albiol na środku pomocy.
/-0
Dla przypomnienia Silva grał w II połowie na środku pomocy.
Ponieważ było tak tragicznie, może być tylko lepiej?
Albelda dziś nie trenował, ponieważ jest przeciążony fizycznie dużą liczbą meczów, jakie ostatnio rozegrał.
To konsekwencja braku rotacji w składzie.
Dziękujemy Quique za roztropność i dalekowzroczne myślenie.
AMUNT :valencia: !
A poza tym puchar hiszpanii nie jest wcale taki wazny.Pamietacie porazke Realu madryt 5:0 w polfinale w tamtym sezonie.
Trzeba jak najszybciej zapomniec i skupic sie na najblizszych meczach.
Amunt :valencia:
« Wsteczskomentuj