Jutro o godzinie 21:00 na Son Moix zostanie rozegrany mecz pomiędzy miejscowym Realem Mallorca z drużyną Q.Floresa-Valencia CF.

Piłkarze Valencii w pierwszym meczu na Estadio Mestalla urządzili sobie festiwal bramkowy, a mianowice Los Ches po bramkach Davida Albeldy, Davida Villi i Fabio Aurelio nie dali żadnych szans Juanowi Arango i spółce na zdobycie choćby jednego punktu na własnym boisku. Obydwie drużyny w tym kończącym się sezonie mają odmienne cele. Kibice jak i zespół prowadzony przez Gregorio Manzano, który zastąpił na tym stanowisku trenerskim Hectora Raula Cupera chcieliby pozostać na boiskach Primera Division, zaś Valencia, która jest już pogodzona z faktem, iż w tym roku nie wywalczy tytułu mistrzowskiego jest skoncentrowana na obronie pozycjii wicelidera, zwłaszcza gdy za plecami ma takie drużyny jak Real Madryt i rewelację bieżącego sezonu - Osasune Pampelune.

Podsumowując

Pomimo tego, iż drużyna Realu Mallorca w każdym meczu próbuje zdobyć cenne punkty, które przybliżają ich do uniknięcia spadku do Segunda Division to miejmy nadzieję, że to piłkarze ze stolicy Lewantu bedą drużyną, która bedzie kontrolowała przebieg meczu i w konsekwencii przechyli szale na swoją korzyść, sięgając po szóste z rzędu zwycięstwo ligowe.

Tweetnij