Spotkanie Quique z Solerem i Lucasem- szykują się zmiany
06.01.2007; 19:57
Trener Valencii- Quique Sanchez Flores nie chce, by szefostwo klubu podejmowało najważniejsze decyzje- zwłaszcza te dotyczące transferów zawodników z klubu i do klubu bez niego. Dziś doszło do spotkania pomiędzy coachem Los Ches, a Juanem Solerem-prezydentem zespołu oraz Enrique Lucasem- jednym z dwóch wiceprezydentów, podczas którego Quique przedstawił swoje plany na najbliższą przyszłość.
W Hiszpanii chodzą słuchy, jakoby Flores nie miał zbyt dużego wpływu na kilka istotnych spraw związanych z zespołem. Chodzi zwłaszcza o transfery zawodników.
"W tym roku chcę mieć trochę więcej do powiedzenia w pewnych sprawach. Cieszę się, że doszło do spotkania, ponieważ jak najszybciej musimy ustalić kilka ważnych rzeczy, które będziemy starali się zrealizować w najbliższym roku."-powiedział Flores
Przede wszystkim chodzi o sprawę transferów. Quique nie chce by klub sprowadził zawodników, którzy okażą się kompletnym nieporozumieniem, tak jak Włoch Francesco Tavano. Dlatego też powiedział, iż jego zdaniem bezcelowe byłoby sprowadzenie niektórych piłkarzy, którzy już dziś łączeni są z Valencią. Chodzi na przykład o Raula Garcię i Timo Hildebranda, którzy zdaniem Floresa nie prezentują tak wysokiego poziomu, by był sens podpisywać z nimi umowy.
Kolejna sprawa to pozycja stopera. Wszystko zależy od decyzji Roberto Fabiana Ayali, którego kontrakt z Valencią wygasa wraz z końcem roku. Flores jest zwolennikiem pozostania Argentyńczyka w zespole, jednak wszystko wskazuje na to, iż stanie się zupełnie odwrotnie. W takim wypadku Quique chce, by klub kupił na jego miejsce jednego wartościowego stopera. Mówi się o Christianie Chivu, lecz tu przeszkodą może być kwota jakiej zażąda Roma. Poza tym ewentualnymi kontrkandydatami do sprowadzenia Rumuna są Chelsea i Milan, a więc zespoły o znacznie większych możliwościach finansowych. Jeśli nie Chivu, to inną opcją jest Ivan Helguera, który na Mestalla mógł trafić już latem ubiegłego roku. Flores chciałby się natomiast pozbyć Jorge Lopeza i ewentualnie Marcheny, jeśli na jego miejsce znalazłby się jakiś bardziej kreatywny zawodnik.
Pozostaje jeszcze sprawa napastnika. Quique jest zwolennikiem sprowadzenia na Mestalla Luisa Garcii, który strzela dużo bramek. Miał on trafić do Valencii już latem tego roku, jednak ostatecznie do Nietoperzy trafił wspominany wcześniej Tavano. Garcia chętnie jednak grałby w barwach Los Ches i nie można wykluczać, iż już niedługo stanie się on jednym z Valencianistas.
W Hiszpanii chodzą słuchy, jakoby Flores nie miał zbyt dużego wpływu na kilka istotnych spraw związanych z zespołem. Chodzi zwłaszcza o transfery zawodników.
"W tym roku chcę mieć trochę więcej do powiedzenia w pewnych sprawach. Cieszę się, że doszło do spotkania, ponieważ jak najszybciej musimy ustalić kilka ważnych rzeczy, które będziemy starali się zrealizować w najbliższym roku."-powiedział Flores
Przede wszystkim chodzi o sprawę transferów. Quique nie chce by klub sprowadził zawodników, którzy okażą się kompletnym nieporozumieniem, tak jak Włoch Francesco Tavano. Dlatego też powiedział, iż jego zdaniem bezcelowe byłoby sprowadzenie niektórych piłkarzy, którzy już dziś łączeni są z Valencią. Chodzi na przykład o Raula Garcię i Timo Hildebranda, którzy zdaniem Floresa nie prezentują tak wysokiego poziomu, by był sens podpisywać z nimi umowy.
Kolejna sprawa to pozycja stopera. Wszystko zależy od decyzji Roberto Fabiana Ayali, którego kontrakt z Valencią wygasa wraz z końcem roku. Flores jest zwolennikiem pozostania Argentyńczyka w zespole, jednak wszystko wskazuje na to, iż stanie się zupełnie odwrotnie. W takim wypadku Quique chce, by klub kupił na jego miejsce jednego wartościowego stopera. Mówi się o Christianie Chivu, lecz tu przeszkodą może być kwota jakiej zażąda Roma. Poza tym ewentualnymi kontrkandydatami do sprowadzenia Rumuna są Chelsea i Milan, a więc zespoły o znacznie większych możliwościach finansowych. Jeśli nie Chivu, to inną opcją jest Ivan Helguera, który na Mestalla mógł trafić już latem ubiegłego roku. Flores chciałby się natomiast pozbyć Jorge Lopeza i ewentualnie Marcheny, jeśli na jego miejsce znalazłby się jakiś bardziej kreatywny zawodnik.
Pozostaje jeszcze sprawa napastnika. Quique jest zwolennikiem sprowadzenia na Mestalla Luisa Garcii, który strzela dużo bramek. Miał on trafić do Valencii już latem tego roku, jednak ostatecznie do Nietoperzy trafił wspominany wcześniej Tavano. Garcia chętnie jednak grałby w barwach Los Ches i nie można wykluczać, iż już niedługo stanie się on jednym z Valencianistas.
KOMENTARZE
Wara mi od Marcheny i Lopeza ;] Mają zostać w zespole. Niech wywali Vianę, Regueiro, Vicente, Baraje czy kogo tam chce ale nie Marchene i Lopeza :D
Z tymi dwoma ostatnimi żartowałem ;)
Ulesław zostawimy Jorge Lopeza i Marchenę, ale wyrzucimy Ximo w zamian za to. Co Ty na to? :P
Co do Marcheny jestem za pozostawieniem go w VCF. Głupotą byłoby pozbywać się Carlosa - jest dobry.
Nazywa sie Diego i jest najwieksza gwiazda Werderu.
AMUNT :valencia:
Moim zdaniem pogralby sobie u nas przed Albelda ;]
Widziałem wczoraj mecz Saragossa -Sevilla. Mecz b.zacięty i na niezłym poziomie. Mimo że Sevilla przegrała, powiem szczerze, że bardziej podobała mi się niż nasza Valencia kilka tygodni temu w konfrontacji z tym samym rywalem... Nie dziwię się, że jest liderem Primera. Niesamowita była końcówka, kiedy Sevilla gniotła niemiłosiernie, prawdziwe oblężenie. Napięcie było tak duże, że doszło do regularnej bijatyki między Diogo a Fabiano - doskoczyli do siebie jak dwa koguty i dopiero koledzy ich rozdzielili.
No, ale zobaczymy, może Valencia mile mnie dziś zaskoczy. ;)
Już się szykuję na wieczorne emocje.
P.S.
Na Mascherano chrapkę ma Saragossa. Nie wykluczone, że już zimą przejdzie do nich z West Ham.
A Aimar zdrowy jak ryba, jakoś ozdrowiał w innym klimacie. :D
:valencia:
« Wsteczskomentuj