Piłkarze Valencii po ostatnich treningach są w wyśmienitych humorach i pełni optymizmu spoglądają w przyszłość. Curro Torres wierzy w zwycięstwo w mającym posmak derbów spotkaniu z Villarealem. Ponadto ma nadzieję na odniesienie sukcesów z Los Ches w bieżącym sezonie. Nasz boczny obrońca (stronę boiska trudno ocenić, gdyż z konieczności może grać oprócz prawej, także i na lewej) nie wyklucza nawet zdobycia tytułu Mistrza Hiszpanii.

Cele na rok 2007

"Nie różnią się od tych, które stawialiśmy przed sobą rok temu. Wierzę, że limit nieszczęść został wykorzystany pod koniec zeszłego roku i po trzech kolejnych zwycięskich spotkaniach nie będziemy mieli już większych problemów z grą i wynikami."

Mnóstwo meczów do rozegrania w najbliższym czasie

"Jestem typem zawodnika, dla którego im więcej meczy do rozegrania tym lepiej. Zwłaszcza iż sporo spotkań opuściłem. Bardzo lubię grać, piłka nożna daje mi nie tylko pieniądze, ale i ogromną satysfakcję oraz pewnego rodzaju odprężenie psychiczne. Mam nadzieję, że będę mógł jeszcze długo grać w piłkę. W Valencii oczywiście."

Trofea możliwe do zdobycia

"Mamy szansę na triumf aż w trzech różnych rozgrywkach. W lidze co prawda mamy pewną stratę do lidera, jednak nie jest ona zbyt duża i da się ją odrobić. Jeśli będzie nam sprzyjać szczęście to nic nie jest wykluczone. Na początek musimy pokonać Villareal. Najbardziej jednak chyba zależy wszystkim na triumfie w Lidze Mistrzów. Są to jednak bardzo trudne rozgrywki. Poza tym wkroczyliśmy już w decydującą fazę, gdzie grają same klasowe zespoły i może być naprawdę trudno. Narazie nie możemy myśleć o finale Champions League, tylko o czekającym nas dwumeczu z Interem. Co będzie dalej, zobaczymy. Szanse na zwycięstwo jednak mamy. Poza tym jest jeszcze Copa de la Rey, w którym już niedługo gramy z Getafe. Każdy triumf jest wspaniały i mam nadzieję, że odniesiemy jakieś znaczące sukcesy."

Derby z Villarealem

"Mecze derbowe zawsze są otoczone niezwykłą atmosferą. Udziela się nam ona od dawna. W takich spotkaniach nie liczy się obecna forma, ani pozycja w tabeli, ponieważ wszyscy wychodzą na spotkanie wyjatkowo umotywowani z jednym celem- zwycięstwem. Dla nas liczą się trzy punkty i wyjdziemy na boisko po to, by dać z siebie wszystko i móc się cieszyć z kolejnego zwycięstwa."

Ayala

"Według mnie Roberto przez lata udowodnił, że jest godzien grania w koszulce z Nietoperzem na piersi. Jest profesjonalistą i bardzo dobrym zawodnikiem."

Vicente

"Jego nieszczęśliwa kontuzja jest wyjątkowym przypadkiem. Ostatnio miał zbyt duże przeciążenie, jednak wierzę, że w najbliższych dniach powróci do treningów z całą drużyną. Uważam go za silnego człowieka, który po każdej swojej kontuzji-a było ich niestety sporo- wychodzi jeszcze mocniejszy i silniejszy, zwłaszcza psychicznie."

Tweetnij