Jak sugeruje lasprovincias.es, włodarze Realu Madryt nie szczędzą wysiłków, aby do ich zespołu dołączył rewelacyjny obrońca Valencii- Miguel Brito. "Królewscy" są w stanie zaoferować 17 mln euro za portugalskiego internacjonała, jednak Valencia nie ma najmniejszego zamiaru pozbywać się swojego defensora za mniej niż 60 mln euro- czyli za kwotę równą klauzuli odejścia w kontrakcie Miguela.

Prezydent "Nietoperzy" Juan Soler zapewnia, że Miguel pozostanie w zespole. Soler podkreślił, że "Valencii zależy na trofeach, nie pieniądzach ze sprzedaży zawodników". W odpowiedzi na krążące plotki, jakoby Fabio Capello oferował 17 mln euro, prezydent "Ches" dodał: "Miguel jest wart 60 mln euro. Ani euro mniej. Mówi się o ofertach za tego zawodnika, jednak Miguel nie jest na sprzedaż. I chociaż sytuacji finansowej klubu daleko od ideału, zamierzamy podreperować ją zdobyciem trofeów, nie sprzedarzą zawodników."

Ponadto, Valencia zamierza przedłużyć jeszcze kontrakt z Miguelem, podwyższając zarobki piłkarza oraz jego klauzulę odejścia. wczoraj doszło do spotkania pomiędzy Amadeo Carbonim, dyrektorem sportowym Valencii oraz Paulo Berbosą, agentem piłkarza, na którym obaj panowie doszli do wniosku, iż w warunkach wielkiego zainteresowania Miguelem przez wiele klubów, najlepszym rozwiązaniem będzie przedłużenie kontraktu piłkarza, oraz podwyższenie jego, wartej 60 mln euro klauzuli odejścia.
Podobne rozwiązanie zastosowano w przypadku Davida Villi, który już w ubiegłym sezonie podpisał nowy, dłuższy kontrakt, gwarantujący większe zarobki, oraz podwajający sumę wpisaną w klauzulę odstępnego z także 60 mln euro, do niemal 120.

Sam Miguel, zagwarantował, że zamierza pozostać w zespole, gdzie czuje się znakomicie, i chociaż Real oferuje niemal dwukrotnie większą sumę, niż ta, za którą Miguel przeszedł z Benfici do Valencii, Portugalczyk najprawdopodobniej w najbliższych już dniach podpisze nowy kontrakt z obecnym klubem.

Tweetnij