Quique po meczu z Salzburgiem
10.08.2006; 12:14
Pomimo porażki we wczorajszym meczu, trener Nietoperzy Quique Sanchez Flores zachowuje optymizm przed rewanżową potyczką. Zdaniem madryckiego szkoleniowca, jego podopieczni nie zasłużyli wczoraj na porażkę, gdyż stworzyli sobie wystarczająco dużo okazji, by strzelić choć jedną bramką. Zabrakło jedynie szczęścia.
”Zagraliśmy wystarczająco dobrze, by nie przegrać tego spotkania. Zespół zaprezentował się poprawnie, jednak na przeszkodzie w odniesieniu korzystnego rezultatu stanął bramkarz rywali. Nieczęsto zdarza nam się stworzyć 6 znakomitych okazji na strzelenie gola, nie wykorzystując przy tym żądnej z nich” – powiedział Quique.
Trener "Blanquinegros” zapewnił, że do spotkania rewanżowego, jego zespół będzie w lepszej formie, wyrażając przy tym przekonanie, ze to Valencia ostatecznie znajdzie się wśród 32 najlepszych zespołów Starego Kontynentu: ”Faza eliminacyjna to dwa mecze. Jestem spokojny, bo najtrudniejsze spotkanie już za nami. Odnieśliśmy w nim minimalną porażkę, aczkolwiek nadal faworyzującą rywali w rewanżu. Z niecierpliwością oczekujemy meczu na Mestalla” – zakończył Flores.
”Zagraliśmy wystarczająco dobrze, by nie przegrać tego spotkania. Zespół zaprezentował się poprawnie, jednak na przeszkodzie w odniesieniu korzystnego rezultatu stanął bramkarz rywali. Nieczęsto zdarza nam się stworzyć 6 znakomitych okazji na strzelenie gola, nie wykorzystując przy tym żądnej z nich” – powiedział Quique.
Trener "Blanquinegros” zapewnił, że do spotkania rewanżowego, jego zespół będzie w lepszej formie, wyrażając przy tym przekonanie, ze to Valencia ostatecznie znajdzie się wśród 32 najlepszych zespołów Starego Kontynentu: ”Faza eliminacyjna to dwa mecze. Jestem spokojny, bo najtrudniejsze spotkanie już za nami. Odnieśliśmy w nim minimalną porażkę, aczkolwiek nadal faworyzującą rywali w rewanżu. Z niecierpliwością oczekujemy meczu na Mestalla” – zakończył Flores.
KOMENTARZE
P.S.
Simao jeszcze nie gra, a już robi kiwki. Chyba jednak nie chce przejść do nas, czym się nie martwię, bo za takie pieniądze wydaje mi się, że można sprowadzić kogoś lepszego. Carboni do roboty! Dawaj tu Manciniego i L.Garcię!
Jeszcze co do Ayali - trzeba było przystać na jego warunki od samego początku. Carboni chciał oszczędzić na Ayali kilkaset tysięcy, a stracimy kilka mln. Teraz za późno i te kiwki z kolei Carboniego mogą okazać się dla klubu b.kosztowne dosłownie i w przenośni. Dostaniemy za niego 3-4 mln, a wydać trzeba będzie na nowego środkowego kilka razy więcej. Do przejścia do Villareal namawia go też Riquelme i nie ma co mu się dziwić, bo gra tam kilku Argentyńczyków, podczas gdy w VCF nie ma już żadnego, a do tego więcej kasy i blisko. I to cała prawda o Ayali.
porazka 1:0 nic nie przesadza bo na wlasnym terenie powinnismy grac o niebo lepiej
mimo to w razie (pfu pfu)odpadniecia flores do dymisji
zespol nie grajacy w LM jest zerem
AMUNT :valencia: !!!
AMUNT :valencia: !!!
Luque, jeśli chodzi o flanki, nadaje się tylko na lewą.
To b.pouczający tekst, który daje pełniejszy obraz tego co się dzieje w klubie i wokół klubu.
Z góry dziękuję.
« Wsteczskomentuj