Osasuna-Valencia (składy)
11.03.2007; 20:52
Znamy już składy w jakich spotkanie rozpoczną zespoły Valencii i Osasuny. Oto one:
Osasuna: Ricardo; Javier Flaño, Cruchaga, Josetxo, Corrales; Juanfran, Puñal, Nekounam, David López; Raúl García, Soldado.
Valencia: Cañizares, Curro Torres, Albiol, Ayala, Moretti, Joaquín, Albelda, Marchena, Angulo, Villa, Hugo Viana
Osasuna: Ricardo; Javier Flaño, Cruchaga, Josetxo, Corrales; Juanfran, Puñal, Nekounam, David López; Raúl García, Soldado.
Valencia: Cañizares, Curro Torres, Albiol, Ayala, Moretti, Joaquín, Albelda, Marchena, Angulo, Villa, Hugo Viana
KOMENTARZE
na lewą flankę zamiast Viany bo ten jest cienki jak dupa węża :D
Coz szkoda 2ptk ktore stracilismy...mecz do wygrania a zremisowany cudem... Albelda, Angulo Viana trojka zawodnikow ktora w tym meczu nie zagrala ale spacerowali
Swietny wystep Villi caly czas nekal stzralami ricardo ...tyle ze osmaotniony wracal sie po pilke na polowe...swietny joaquin... swietne rajdy i pewnie mialby 2 asysty gdyby nie pewnien pan a. a 3bohater meczu to canizares...pewny ptk zespolu.. no i zmiennicy ktorzy swietnie weszli w mecz asysta i gol:)
A i nie ma co narzekac na sedziow bo moze i karnego niebylo ale gol na 2;0 do osasuny nie byl ze spalonego wiec wyrownali straty
A tak ps do Tapczana: Tak wiem debil joaquin ktory ledwo skonczyl podstawowke...i tak fatalnie podal do angulo w 15min... a tam znalazl sie sam mag. inz. ktory dostal tak zle podanie ze nie mogl go stzrelic... czyz ten skonczony debil bez IQ nie mogl wyminac jeszcze 2 pilakrzy i bramkarza i postawic pilki na lini bramkowej...by tam spokojnie mogl doleciec sam pan magister i stzrlic na bramke?? oh co za joaquin
No ale coz pan angulo minute pozniej pokazal cos lepszego zauwazyl ze w 46 rzedzie siedzi widz ktory nasmiewa sie z niego i postanowil wymierzyc sam sprawiedzliwosc...huknal jak z armaty lecz kibicowi udalo sie w ostatniej chwili uchronic przed stzralem...coz moze gdyby strzelil na bramke byloby cos z tego...
A terac powazniej nie mamy srodkowego pomocnika silva wracaj!!
A obecny na meczu Mourinho miał z pewnością dużo powodów do zadowolenia.
Na dobrą sprawę chyba nikt w Hiszpanii poza Barcą i Realem nie chce zdobyć mistrzostwa. To już niemal tradycja, że jeśli Valencia ma sznasę zbliżyć się do czołówki, traci bezsensownie punkty. I nawet nie winę za to specjalnie Floresa, bo jak mówi przysłowie krawiec kraje, jak mu materiału staje.
A i nie wiem czemu do graczy meczu nie dales santiego...jakby nie on bylaby pozoga...
« Wsteczskomentuj