Jego absencja w spotkaniu z Getafe była bardzo widoczna. W Valencii brakowało zawodnika, który pociągnąłby do walki cały zespół, odebrał kilka piłek obrońcom przeciwnika i skutecznie wykończył akcję. Na szczęście kara za cztery żółte kartki oznacza banicję tylko w jednym spotkaniu i w meczu arcyważnym spotkaniu z Barceloną ujrzymy już Davida Villę na boisku.

El Guaje marzy tylko o jednym- zwycięstwie. Według naszego napastnika wygrana wpaniale wpłynęłaby na morale zespołu i dałaby naszym piłkarzom wiarę w swoje umiejętności.

"Przegrana z Getafe była bardzo bolesna, ale chcemy udowodnić, że to wypadek przy pracy. Wykluczam możliwość porażki z Barceloną- 10 punktów to byłaby zbyt duża strata, której praktycznie nie dałoby się odrobić."- powiedział Villa

"By pokonać Barcę musimy zdominować środek pola. Musimy zagęszczać pole gry, tak by nasi rywale nie mogli rozwinąć skrzydeł. Barcelona w tym sezonie gra gorzej niż rok temu, gdy ich pokonaliśmy, jednak to oni są liderami La Liga. Poza tym kluczowi zawodnicy powracają już po kontuzjach do gry. Czeka nas niezwykle ciężki mecz."- dodał El Guaje

Rok temu Nietoperze pokonały Blaugranę 1:0. Bramkę strzelił właśnie Villa, który wykorzystał okropny błąd Valdesa. Nas napastnik ma jednak dobre zdanie o portero Barcelony: "To dobry bramkarz, z każdym kolejnym spotkaniem broni coraz lepiej. Moim zdaniem powinien dostać szansę w reprezentacji, jednak decyzja należy do Luisa Aragonesa, który wyżej ceni Casillasa i Reinę." Według El Guaje Samuel Eto'o nie będzie stanowił zbyt dużego zagrożenia dla Los Ches, ponieważ "nie jest jeszcze gotów w 100% do gry". Trzeba natomiast uważać na Ronaldninho: "To ich kluczowy zawodnik. Strzelił już 15 bramek w La Liga, a to mówi samo za siebie. Musimy wyłączyć go z gry, jeśli chcemy wygrać. To motor napędowy Barcy."

Tweetnij