Canizares i Albelda odejdą za darmo? Co z Angulo?
27.12.2007; 15:37
Nie tylko spisani na straty, ale uznani za personae non gratae - Albelda i Canizares - zamierzają "przyjaźnie" rozstać się z klubem, którego trener uznał ich za zbędnych w zespole - chcą poprosić o obustronne rozwiązanie kontraktu. Niepewna pozostaje reakcja władz klubowych na taką prośbę obydwu zawodników, których jeszcze przed tygodniem z listy graczy bynajmniej nie skreślał Miguel Ruiz, akcentując że decyzja o odsunięciu piłkarzy od składu jest podyktowana aspektami czysto sportowymi, i nic nie stoi na przeszkodzie, aby obaj panowie w przyszłości odzyskali względy nowego trenera Valencii.
Byli kapitanowie zespołu, których trener Koeman postanowił pozbyć się z klubu, wysłali dziś swojego przedstawiciela - Alberto Toldrá - aby przekazał prezydentowi Valencii ich żądania, uzasadniane ciągłym brakiem wyjaśnienia ostatecznej sytuacji, w jakiej jednostronnie postawili ich pracodawcy. Jeśli więc trener Ronald Koeman liczył, iż wpływy ze sprzedaży niechcianych zawodników pokryją wydatki na piłkarzy, których zamierza niebawem sprowadzić może się niemile rozczarować - cała sprawa jest dosyć skomplikowana i może trafić nawet do hiszpańskiego Sądu Pracy, który musiał będzie rozstrzygnąć spór zawodników z klubem.
Ciągle niepewna jest sytuacja Miguela Angela Angulo, który niecierpliwie wyczekuje na ostateczną decyzję i oficjalne stanowisko klubu. Jego agent podobno już zbiera oferty klubów, które widziały by tego odwiecznego Valencianistę w swych szeregach, sprawa jednak ciągle nie jest ostatecznie wyjaśniona.
Całe zamieszanie bierze się chyba z odmiennego podejścia do sytuacji najważniejszych osób w klubie - Ronald Koeman otwarcie mówi o pozbyciu się niepotrzebnych zawodników, prezes Juan Soler milcząco daje mu wolną rękę, ale z oficjalną decyzją ciągle się wstrzymuje, zaś dyrektor sportowy do niedawna zdawał się twierdzić, że los żadnego z z piłkarzy wpisanych na "czarną listę Koemana" nie jest jeszcze przesądzony... Zimowe mercado już za kilka dni, więc niebawem sytuacja zostanie rozwiązana. Miejmy nadzieję że z pożytkiem dla Valencii, oraz jej - niemal już na pewno - byłych, zasłużonych graczy...
Byli kapitanowie zespołu, których trener Koeman postanowił pozbyć się z klubu, wysłali dziś swojego przedstawiciela - Alberto Toldrá - aby przekazał prezydentowi Valencii ich żądania, uzasadniane ciągłym brakiem wyjaśnienia ostatecznej sytuacji, w jakiej jednostronnie postawili ich pracodawcy. Jeśli więc trener Ronald Koeman liczył, iż wpływy ze sprzedaży niechcianych zawodników pokryją wydatki na piłkarzy, których zamierza niebawem sprowadzić może się niemile rozczarować - cała sprawa jest dosyć skomplikowana i może trafić nawet do hiszpańskiego Sądu Pracy, który musiał będzie rozstrzygnąć spór zawodników z klubem.
Ciągle niepewna jest sytuacja Miguela Angela Angulo, który niecierpliwie wyczekuje na ostateczną decyzję i oficjalne stanowisko klubu. Jego agent podobno już zbiera oferty klubów, które widziały by tego odwiecznego Valencianistę w swych szeregach, sprawa jednak ciągle nie jest ostatecznie wyjaśniona.
Całe zamieszanie bierze się chyba z odmiennego podejścia do sytuacji najważniejszych osób w klubie - Ronald Koeman otwarcie mówi o pozbyciu się niepotrzebnych zawodników, prezes Juan Soler milcząco daje mu wolną rękę, ale z oficjalną decyzją ciągle się wstrzymuje, zaś dyrektor sportowy do niedawna zdawał się twierdzić, że los żadnego z z piłkarzy wpisanych na "czarną listę Koemana" nie jest jeszcze przesądzony... Zimowe mercado już za kilka dni, więc niebawem sytuacja zostanie rozwiązana. Miejmy nadzieję że z pożytkiem dla Valencii, oraz jej - niemal już na pewno - byłych, zasłużonych graczy...
KOMENTARZE
Ciekawe jak mają grać skoro Koeman dawno spisał ich na straty.
Canizares powinien zakończyć karierę a Albelda niech sobie idzie do Atletico czy Juventusu...
Wszędzie szukam oznak nadziei, więc zachowanie Solera może oznaczać to iż rozważa jednak zmianę szkoleniowca i ewentualny powrót z banicji całej 3-ki albo też po prostu bez klasy umywa ręce od tego całego syfu
« Wsteczskomentuj