OFICJALNIE: Negredo w Beşiktaşie
03.08.2017; 12:41
La Bomba opuszcza Mestalla
Jedna z najdłuższych walenckich sag transferowych tego lata dobiegła końca. Los Ches właśnie potwierdzili zamknięcie negocjacji z Beşiktaşem w sprawie przenosin Álvaro Negredo, drugiego najdroższego nabytku w historii „Nietoperzy”.
OFICJALNY KOMUNIKAT VALENCII CF:
Valencia CF i Beşiktaş JK w ten czwartek skompletowały całą dokumentację umowy, na mocy której napastnik, Álvaro Negredo, przeniesie się do tureckiego klubu. Valencia życzy mu szczęścia na nowym etapie jego profesjonalnej kariery.
Negredo przyszedł do Valencii w ostatnich minutach okienka transferowego 14/15 za ok. 30 mln €, z opłatą odwleczoną o rok. Z powodu poważnej kontuzji, której zawodnik doznał jeszcze w barwach byłego klubu – Manchesteru City, La Bomba musiała czekać na debiut aż do 25 października i meczu z Elche. Niestety „Bestia”, mimo przebłysków geniuszu (jak choćby bramka przeciwko Monaco, która w wielkim stopniu zapewniła Valencii awans do Ligi Mistrzów), nie powróciła do swojej najlepszej dyspozycji, strzelając zaledwie 18 bramek na przestrzeni dwóch lat. Ostatni sezon Negredo spędził na wypożyczeniu w Middlesbrough, podczas którego zdobył 10 goli.
Kwota transferu według niepotwierdzonych informacji wyniosła ok. 2,5 mln €.
KOMENTARZE
Warto też zaznaczyć, że jedynie Negredo w oficjalce życzono sukcesów w dalszej karierze - w przypadku Enzo i Alvesa była tylko sucha informacja o transferze, co też mogło wpłynąć na to, że ci piłkarze postanowili się nie żegnać. Oczywiście - pożegnać mogli chociaż kibiców, ale u mnie są rozgrzeszeni. Sam byłem w szoku, że po tylu latach Alves nie usłyszał nawet głupiego "dziękujemy" / "powodzenia"...
Trafił do obecnie najlepszego klubu w Turcji. Będzie jednym z podstawowych piłkarzy w składzie, znowu dostanie szansę na grę w Lidze Mistrzów, będzie murowany faworytem do kolejnego mistrzostwa kraju, a na koniec jak na Stambuł przystało zgarnie niemałą pensję.
Czy to mało żeby pozować do zdjęcia z uśmiechem na twarzy?
« Wsteczskomentuj