Alemany rozmawia z agentem Marcelino
09.05.2017; 15:24
Dyrektor generalny w Madrycie
Z każdym kolejnym dniem jesteśmy coraz bliżej poznania nazwiska trenera, który poprowadzi Valencię w sezonie 17/18. Na prowadzenie zdaje się wychodzić Marcelino, z którego reprezentantami od poniedziałku toczone są rozmowy.
Po ustaleniach, które miały miejsce podczas niedawnej wizyty Mateu Alemanego i José Ramóna Alexanko w Singapurze, klub zamierza sprawnie przejść do wprowadzenia ich w życie. Voro został już poinformowany, że nie będzie on trenerem Valencii w przyszłym sezonie, więc priorytetową sprawą stało się przejście w zaawansowane stadium rozmów z kandydatami na nowego szkoleniowca „Nietoperzy”.
W poniedziałek dyrektor generalny Valencii udał się koleją szybkobieżną do Madrytu, gdzie spotkał się z Eugenio Botasem – agentem byłego trenera Villarrealu, od niemal roku będącego bez klubu. Tematem rozmów były warunki, na jakich Hiszpan miałby objąć ekipę Los Ches, a już wkrótce do negocjacji ma przystąpić również sam zainteresowany, będący pod lupą walenckiego zespołu już we wrześniu, gdy posadę stracił Pako Ayestarán. Wtedy jednak na przeszkodzie stanęły regulacje Królewskiego Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej (RFEF), uniemożliwiające prowadzenie dwóch zespołów z tej samej ligi w jednym sezonie: mimo że Marcelino został zwolniony z „Żółtej Łodzi Podwodnej” jeszcze przed 1. kolejką LaLiga to zdążył zostać zarejestrowany jako jej trener na sezon 2016/2017.
Od tego czasu Marcelino monitorował ekonomiczno-sportową sytuację Valencii i właśnie kwestie organizacyjne oraz odpowiednie przygotowanie gruntu pod letnią rewolucję będą kluczowe w osiągnięciu konsensusu. Inną kwestią jest zapewnienie mu współdecyzyjności na polu sportowym czy długość kontraktu (Hiszpan preferuje podpisanie dwuletniej umowy) przy równoczesnym pogodzeniu wszystkiego – w tym pensji przyszłego trenera – z delikatną ekonomiczną sytuacją Valencii, która była jednym z tematów rozmów podczas wizyty Alexanko i Alemanego u Petera Lima.
Mateu Alemany będzie w stolicy Hiszpanii również we wtorek, co jest okazją nie tylko do kontynuowania rozmów z agentem Marcelino – niewykluczone, że rozpoczną się negocjacje z przedstawicielami pozostałych kandydatów, jak choćby Eduardo Berizzo, choć ten uzależnia swoją przyszłość od wyniku rewanżowego spotkania z Manchesterem United w Lidze Europy. W jego przypadku problemem mogą stać się finanse oraz zainteresowanie ze strony Sevilli, która zapewniła sobie udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów... a także sama Celta, która w przypadku wygrania Ligi Europy również zagra w przyszłorocznej Champions League, w dodatku mogąc przedstawić Berizzo lukratywny kontrakt.
Zdaje się, że na ten moment Quique Setién oraz Javi Gracia są jedynie alternatywami w przypadku niepowodzenia w rozmowach z dwójką Marcelino - Berizzo, przy czym faworytem ze względu na coraz bardziej zaawansowane negocjacje zdaje się być ten pierwszy. Jedno jest pewne: o tym kto zostanie trenerem Valencii na sezon 2017/2018 dowiemy się już wkrótce.
KOMENTARZE
Z tym że:
- nie bardzo rozumiem ogólne podniecenie z tym zwiazane, ktore wyczuwa sie na stronie.
Przecież chyba kazdy juz wie że wiekszym problemem od osoby trenera jest sposób zarządzania, brak wizji w klubie, beznadziejna polityka transferowa... Poza tym pozostałe nazwiska na gieľdzie trenerskie nie wydają się wcale gorsze.
- zastanawiam sie na ile autonomiczny będzie Marcelino i czy w ogóle wyjdzie nam to na dobre. Do tej pory ci ktorzy sie stawiali wiele nie zdzialali. Rudy zajął niewyobrazalnie słabą jak na tamte czasy pozycję, a Ceare szybko się obraził i zwiał. Reszta trenerów od Ranieriego do Voro to były pokorne cielęta, no może QSF ma charakter ale był na początku drogi.
- ciekawi mnie jaką piłkę będzie preferował Marcelino, o w ŁodZiach przeszedł odwrotną drogę niż Jardim w Monaco. Jego Villarreal który zakwalifikował się do LM w ostatnim sezonie często gral tak że zęby bolały ale za to efektywnie, bardzo solidnie na tyłach, choć nieraz wygrywali szczęśliwie.
Niestety poroznil sie z klubem a bardzo chcialem zobaczyc kolejny czy sie zbliza do Atleti
Ja jestem w sprawie VCF pesymistą. Jakos nie chce mi się wierzyć że nagle w klubie przejrzeli na oczy i uswiadomili sobie jak nisko się znajdują. Dobrym testem dla zarządu byłaby alternatywna, nieco lepsza oferta dla Marcelino z innego klubu. Były plotki o Romie. Bo jeśli chcą oszczędzić na trenerze ktorego sobie upatrzyli milion euro rocznie czyli jakies pewnie trzy, cztery na cały pełny kontrakt, to nie ma o czym gadac i taki klub nie będzie miał racji bytu w pucharach.
Dużo też nam powie reakcja klubu na odpowiednie żądania trenera, zobaczymy czy mamy jakies ambicje. A jesli te żądania będą "falszywie skromne" to będzie znaczyło ze kolejny trener jest w ręku Lima.
Ciekawe kogo zatrudniają inni. Zwłaszcza Sevilla, w przypadku gdyby Sampa wziął kadrę. Na ich miejscu celowałbym w Enrique a dopiero w dalszej kolejności Berizzo.
Podobno TT ma odejść z Borussi. Co prawda nie posądzam go o to że wie iż taki klub jak Valencia istnieje, ani tym bardziej klub o zainteresowanie tym trenerem, ale gdyby Niemiec był w oknie długo bez klubu to powinno się nim zainteresować w takim znaczeniu jak Siara Szakalem ("nadpłacić, przepłacić, przebić").
Takich plotek jak Yarmolenko lubie słuchać. Potrzebujemy zawodników z konkretnymi umiejętnościami, mniejsza o pozycję. Dostepni za grosze są tez Konoplyanka i Vela. Tak słaby klub jak Valencia powinien szukać takich okazji.
Marcelino jest jednym z moich faworytów. Oby jemu i jego otoczeniu w klubie starczyło cierpliwości i wytrwałości. Widzę w nim właściwego człowieka na właściwym miejscu.
Berizzo zostanie prawdopodobnie trenerem Sevilli.
« Wsteczskomentuj