Niepewny występ Angulo
19.04.2007; 20:37
Do spotkania z Realem zostało niecałe 48 godzin. To arcyważne spotkanie dla Valencii, które da ostateczną odpowiedź, czy Nietoperze jeszcze powalczą o mistrza, czy też zadowolą się jedynie miejscem premiowanym udziałem w Lidze Mistrzów. Los Ches muszą wygrać, jeśli marzą o pierwszej pozycji na koniec sezonu w La Liga. Niestety z Paterny dochodzą do nas w ostatnim czasie złe nowiny. Niepewny jest udział Albeldy i Silvy w sobotnim spotkaniu, a dziś dołączył do nich kolejny zawodnik. Jak podaje serwis Foroche pod znakiem zapytania stanął udział w sobotnim spotkaniu Miguela Angela Angulo.
Prawoskrzydłowy Valencii, który z konieczności grał także na lewym skrzydle, w ataku oraz na boku obrony, mimo iż w tym sezonie miał przesiadywać głównie na ławce rezerwowych, jest jednym z najdłużej przebywających na boisku zawodników Nietoperzy. Angulo jest typem zawodnika, który zawsze daje z siebie wszystko, nic więc dziwnego, że kiedyś spotka go kontuzja. Wszak kto się nie oszczędza, ten urazów nie uniknie. Miguel cierpi na przeciążenie mięśni uda. Początkowo sądzono, że szybko wyeliminuje się ten uraz, jednak rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. Lekarze twierdzą, że potrzeba co najmniej dwóch dni, by przeciążenie ustąpiło, a przed nami arcyważne spotkanie. W dniu wczorajszym Angulo ćwiczył jedynie na siłowni, a dziś i jutro ma wolne od zajęć. Wszystko po to, by być w pełni sił na sobotę.
Prawoskrzydłowy Valencii, który z konieczności grał także na lewym skrzydle, w ataku oraz na boku obrony, mimo iż w tym sezonie miał przesiadywać głównie na ławce rezerwowych, jest jednym z najdłużej przebywających na boisku zawodników Nietoperzy. Angulo jest typem zawodnika, który zawsze daje z siebie wszystko, nic więc dziwnego, że kiedyś spotka go kontuzja. Wszak kto się nie oszczędza, ten urazów nie uniknie. Miguel cierpi na przeciążenie mięśni uda. Początkowo sądzono, że szybko wyeliminuje się ten uraz, jednak rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. Lekarze twierdzą, że potrzeba co najmniej dwóch dni, by przeciążenie ustąpiło, a przed nami arcyważne spotkanie. W dniu wczorajszym Angulo ćwiczył jedynie na siłowni, a dziś i jutro ma wolne od zajęć. Wszystko po to, by być w pełni sił na sobotę.
Kategoria: Raporty Medyczne | Foroche skomentuj (15)
KOMENTARZE
Co do swoich wnioskow: Ogladalem niedawno szpil Barca Getafe hmm To co pokazal Ruano to zenada jakos nie przekonal mnie do swocih umiejetnosci jak i chivu w meczu Manu Roma ale moze na zly mecz ich trafilem:( Sklanialbym sie za pozostawieniem naszego "szczurka" jesli takowa opcja jest jeszcze mozliwa...
Druga sprawa to narzekanie na Del Horno na moj gust jak po tak dlugiej przerwie gra zupelnie poprawnie w porownaniu z obronca znajdujacym sie po przeciwnej stronie to co wyprawia ostatnimi czasy miguel rzada o pomste do nieba. Karne dopuszzca do dosrodkowan malo w ofensywie juz gra... gdzie ten stary dobry miguel ktory odebral Roniemu chec do gry (Barca - VCF) od niego chyba pozostawia nam wiecej rzadac.
Mam pytanko do szefostwa zajmujacego sie sztabem medycznym (Mruwek?): Czy przygotowania kondycyjne pomocnikow sa takie same jak reszty teamu? BO tak biorac na chlopski rozum w calym sezonie obrona jak i atak jako tako na kontuzje nie narzekala... A pomoc sypla nam sie cala (poza Joaquinem ktory trenowal nie z nami i szeroka kadra) Wlaczam tu Marchene pod pomocnika bo ostatnimi czasy an tej pozycji wystepuje
No i co do carboniego jego transfery wydaja sie byc w miare sesnowne i poukladane...a co anjwazniejsze widac ze zaczyna sie im ukladac z Floresem (Luis Garcia)
A co do jego wczesniejszych transferow mysle ze z Joaquina jak i Del Horno beda ludzie. Morientes hmmm oby pogral na tym poziomie do konca kariery u nas. No i Tavano ktorego pewnie uwazacie za transfer in minus ale mysle ze chlopak nie dostal za wielu szans do gry...
Pamietam ile Benitez razy dostal ochrzan ajk przez 2 miesiace Crouch nie stzrelal bramek samego Croucha od krapyk wyzywano no a teraz jak chlopak gra to widac...
Wiec Amunt
Żeby to nie był nic poważnego
AMUNT :)
Szczerze Ci powiem, że nie wiem, bo to są sprawy wewnętrzne sztabu technicznego jak oni rozkładają obciążenia. Generalnie jednak tendencja jest teraz taka (zresztą jak najbardziej słuszna), by obciążenie treningowe dobierać indywidualnie do każdego zawodnika.
Tak naprawdę to osobiście uważam, że to był pech po prostu. W całej Hiszpanii urazy kolan są w przeciągu ostatnich sezonów bardzo częste. Lekarze z różnych klubów zjednoczyli się by dociec skąd ta tendencja, ale póki co do niczego konstruktywnego nie doszli. Mi się wydaje, że po prostu zawodnicy są coraz mocniej eksploatowani i to wyłącznie dlatego. Władze UEFA i FIFA powinny zacząć się zastanawiać nad problemem liczby meczów jakie zmuszeni są obecnie rozgrywać piłkarze i jak wpływa to na ich zdrowie.
« Wsteczskomentuj