sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Konferencja prasowa Pitarcha

Arkadiusz Bryzik | Karol Kotlarz, 31.12.2016; 13:53

Kilka słów od dyr. sportowego

Na konferencji prasowej zwołanej przez klub, Suso Garcia Pitarch wyjaśnił okoliczności dymisji Cesare Prandelliego oraz pokrótce streścił sytuację, w której obecnie znajduje się klub.

„Jeśli pięciu piłkarzy nie przyjdzie natychmiast, składam rezygnację” — słowa Prandelliego były niewątpliwym zaskoczeniem dla Suso, mimo narastającego konfliktu między dwoma panami.

„Cała sytuacja zaczęła się dwa dni temu, gdy Mister (trener — przyp. red.) wrócił z urlopu” — rozpoczął Suso na konferencji prasowej. „Spytał mnie o stanowisko prezydent w sprawie zimowych wzmocnień, więc zorganizowaliśmy wideokonferencję, by przygotować ostateczny plan na najbliższe dni. Po przedstawieniu wersji Prandelliego uznałem, że powinienem złożyć rezygnację i oddać się do ich dyspozycji. Wtedy trener uznał, że to nie w porządku i jeśli ja odejdę, on odejdzie razem ze mną”.

„Sytuację wyjaśniła Lay Hoon, która przypomniała nam, że wierzy w pracę nas obu. To miał być długofalowy projekt i żaden z nas nie dostanie zgody na odejście” — wyjaśnił.

„W piątek dostałem telefon od trenera” — kontynuował dyrektor sportowy klubu. „Prandelli powiedział, że chce pięciu piłkarzy natychmiast. To było zaskakujące, bo w Singapurze uzgodniliśmy, że potrzeba nam czterech transferów. Nie było mowy o żadnych nazwiskach, jedynie wskazał pozycje, które chciał wtedy wzmocnić: napastnik, dwóch środkowych pomocników i lewy obrońca”.

„Później po powrocie z wakacji zapytał o transfer środkowego obrońcy i poprosił, by ten przybył natychmiast. Odpowiedziałem, że poziom zawodników, których on — i my również — chciał w klubie to zbyt duże obciążenie dla budżetu i mogę mu zagwarantować jednego piłkarza, ale nie pięciu” — przyznał Suso. „Gdy to usłyszał, stwierdził, że chce rozmawiać z Lay Hoon. «Jeśli ci piłkarze nie przyjdą, odchodzę»”.

Dyrektor sportowy Valencii mówił o dwóch piłkarzach, którzy mogliby wzmocnić klub od razu: „Dzień wcześniej powiedziałem, że przy tym poziomie płac piłkarzy można od razu dokonać zatrudnienia Obi Mikela lub Zazy, to był jego priorytet. Poprosił o 24 godziny na zastanowienie się, czy woli pomocnika czy napastnika”.

Myślę, że to była sytuacja na innym poziomie, więc Anil spotkał się z trenerem w cztery oczy. Po tym spotkaniu powiedziałem Anilowi, że złożyłem rezygnację, jednak Lay Hoon nie przyjęła jej. Dla mnie byłoby łatwiejsze, by odejść i spędzić czas z rodziną na nartach, ale to nie jest czas wycofywania się Valencianistas. Drużyna to nie Prandelli czy García Pitarch, czy nawet Peter Lim. Potrzebujemy Valencianistas by byli z klubem w tej trudnej sytuacji” — zakończył dyrektor sportowy.

Kategoria: Ogólne | Superdeporte skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. LimaK31.12.2016; 15:45
Niezłe bagno...