OFICJALNIE: Prandelli odchodzi (aktualizacja)
30.12.2016; 18:33
Komunikat klubu
Po 91 dniach od momentu zatrudnienia, Cesare Prandelli zrezygnował z posady trenera Valencii. Klub zdecydował o przyjęciu dymisji Włocha.
Oficjalny komunikat Valencii CF:
Cesare Prandelli złożył 30. grudnia nieodwołalną dymisję z funkcji trenera pierwszej drużyny. Zastąpi go 'Voro' Gonzalez. W sobotę, 31. grudnia o 10:00 w centrum prasowym w Paternie odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Anila Murthy'ego oraz 'Suso' Pitarcha.
Na stronie głównej pojawił się kolejny komunikat oficjalny, o następującej treści:"
Cesare Prandelli zrezygnował z posady niespodziewanie, zostawiając pierwszy zespół w delikatnej i trudnej sytuacji sportowej.
Trener zaznaczył, że nie jest w stanie poprawić wyników pierwszego zespołu.
Decyzja jest jeszcze bardziej niespodziewana, biorąc pod uwagę zimowe okienko transferowe, które niebawem się rozpocznie i otworzy klubowi nowe możliwości wzmocnienia drużyny.
Niezależnie od jego decyzji, klub Valencia CF chce podkreślić pełne zaufanie do starań piłkarzy i sztabu szkoleniowego, w celu poprawy sytuacji sportowej.
KOMENTARZE
Rezultaty Prandellego były na poziomie wyników Pako Ayesterana, a przecież tego okrzyknięto jednym z najgorszych trenerów Valencii.
To co teraz, Pako wróć? :D
Jeżeli Valencia zatrudni nowego trenera to będzie miała więcej trenerów niż wygranych w tym sezonie
A Prandelli zachował sie troche jak tchorz..
Pitarch też podał się do dymisji, z tą różnicą, ze Lay Hoon jej nie przyjęła, a i sama dymisja nie była nieodwołalna. Sądzę, że to bardziej zagrywka taktyczna ze strony Suso.
Tak czy owak klub pogrąża się coraz bardziej. Odejście Prandellego to zły znak - sygnał, że poważni ludzie nie mają czego tutaj szukać. To także poważne oskarżenie skierowane w stronę Lima (właściwie folwarku LiMendesa).
Tak źle jeszcze nie było. Czy może być jeszcze gorzej?
Cesare: dajcie mi tego tego tego i Zaze
Klub: Okej
Klub do mendesa: musimy sprzedać kogoś z Twojej stajni teraz żeby nie naruszyć FFP przy zakupie innych graczy
Mendes: Nie ma szans
Klub: Czesiek nie będzie wzmocnień
Prandelli: Okej, nara
Tak mniej więcej wygląda sytuacja w tym burdelu.
Lim obiecał Prandellemu złote góry, ale przemilczał dobrze mu znane fakty i ograniczenia finansowe. Dającym do myślenia sygnałem była jego reakcja na transfer Maksimovicia. Nikt nie lubi jak się robi z kogoś idiotę - pewnie Cesare dowiedział się jak się sprawy mają naprawdę i uniósł się honorem. Suso ma natomiast bardziej giętki kręgosłup, poza tym sam ma niejedno za uszami.
Ale sytuacja jest poważna. Kto na ratunek? Oczywiście Voro.
„W związku z nieodwołalną decyzją Cesare Prandellego o rezygnacji z posady trenera Valencii, klub chciałby wyjaśnić następujące kwestie:
1. Cesare Prandelli podał się do dymisji ku zaskoczeniu wszystkich, w wyjątkowo delikatnym - z racji na trudną sytuację sportową - momencie;
2. Trener stwierdził, że nie czuje się na siłach, aby poprawić wyniki zespołu;
3. Decyzja jest tym bardziej niespodziewana ze względu na czas, w którym została podjęta, tj. tuż przed otwarciem zimowego okna transferowego, kiedy są opcje ku wzmocnieniu ekipy;
4. Poza personalną decyzją Cesare Prandellego, Valencia pragnie podkreślić wiarę w umiejętności i oddanie zespołu potrzebną do poprawienia wyników.”
Zadnego pomyslu w ataku, chaos w obronie itp.
Ale z perspektywy Lima, po do dokładać do interesu, skoro i tak ma jedną z najlepiej opłacanych drużyn w lidze jak nie ma gwarancji sukcesu. Myślę że Cesare speniał, i unósł się honorem/dumą i rzucił papier. Szcerze wolałem Pako, no ale cóż. Nowy rok nowa rozjebunda, szkoda gadać...
- 2 lata temu obiecywano wstrzymanie wyprzedaży kluczowych zawodników
- pozbyto się Pizziego, później Rufete i Salvo, a następnie przeszarżowano z transferami (kto robi zakupy z odroczoną płatnością w firmie z długami i bez zabezpieczeń?)
- po fatalnym roku zatrudniono świeżaka Nevilla, a dalej przeciętnego Pako
- przypał: nie ma wyników, nie ma pieniędzy, trzeba sprzedawać
- odeszło trzech kluczowych zawodników, w tym jeden, kapitan-wychowanek, w ostatniej chwili wypiął się na klub
- zastępców za tamte braki oczywiście nie było
- Pako fatalnie wchodzi w sezon
- jesienią 2016 zostaje zlepek drużyny, z fatalnymi wynikami od przeszło roku i ujemnym morale
- ten zlepek przejmuje Prandelli, który bez sezonu przygotowawczego lepi co się da i zmienia ustawienie - daje Parejo wyżej, próbuje wykorzystać umiejętności Gayi i Cancelo w ataku
- wyników nadal brak, zarząd zapewnia o zaufaniu do trenera i liczy na długofalowy projekt
- morale jest jeszcze niżej, Parejo i Cancelo, czyli 2 z 4 najdroższych piłkarzy jest na wylocie jeszcze zimą
- Lim wypina się na Prandellego i nie zaklepuje (prawdopodobnie) obiecanych transferów
Żółta do dymisji razem z tym zjebem z Barcelony.
Ten zespół bez problemu stać na 4 miejsce w lidze, nawet nie ma o czym gadać. Skoro Alaves jest w stanie grać jak gra przy obecnym składzie to naprawdę nie wiem jak można mieć co do tego wątpliwości. Tyle, że w Alaves - biednie, bo biednie - ale jest spokojnie, piłkarze się starają, no i mają na ławce chyba największy atut - osobę Mauricio Pellegrino.
Nie ważne czy będziemy mieć zaledwie kilka milionów na Valencię - wolę ubogą ale dumną Valencię zarządzaną przez Hiszpanów niż ten syf ... Bo teraz Valencia to jeden wielki syf...
Po odejściu Prandelliego nie sądzę żeby jakikolwiek dobry trener czy piłkarz chciał już grać dla Valencii... Widać gołym okiem że klub jest fatalnie zarządzany ... Mydli się oczy dyrektorom sportowym czy trenerom a potem wszystko okazuje się być kłamstwem... Tak - Lim i Layhoon to kłamcy!!!
Co gorsza okłamują również nas - kibiców. Stadion jak stoi tak stoi, obiecuje się nam wzmacnianie drużyny, jeszcze niedawno Layhoon obiecywała że dobzi piłkarze nie będą sprzedawani... A jak jest? Jesteśmy szkółką Barcelony - ogrywamy im piłkarzy , teraz okazuje się że sprzedamy im Cancelo!
Tacy ludzie jak Valverde, Otamendi, Mustafi czy Paco widzieli co się dzieje i nie dziwie się że chcieli odejść...
Szczerze gardzę kłamstwem czyli Limem i tą całą Layhoon... Moim zdaniem kibice są zbyt wyrozumiali i powinni coś zrobić z tym syfem, powinni zaprotestować przeciwko azjatom upodlającym ten klub...
A to całe Finansowe Fair Play to jakaś ściema coś mi się wydaje...
Co do Lima to zainwestował kasę i wymaga w końcu ile ma wydać 200 300 ? co roku ? Nie oszukujmy się na to stać nielicznych. Nie wiem teraz każda decyzja będzie zła na moje oko po tym wszystkim jasne jest że Lay Hoon i Sruso powinni wylecieć z hukiem. Pytanie tylko kto za nich ? Czy jeszcze jest ktoś w Valencii kto może coś zmienić ?
Niezależnie od tego pozostawienie klubu w tak delikatnej sytuacji jest problematyczne, biorąc nawet pod uwagę wymienione uwarunkowania.
W tym chaosie można znaleźć jednak pewne pozytywy. Już kilka dni temu marca.com pisała o paraliżu decyzyjnym w VCF - teraz sprawy są jasne. Całkowitą odpowiedzialność ponosi Pitarch, a Lim daje (lub nie) zielone światło dla propozycji Suso. Trener (Voro) nie ma tu wiele do powiedzenia. To okazja dla Suso do rehabilitacji, gdyż to właśnie on (wespół z Limem) był obwiniany za słabe zestawienie drużyny.
Poza tym dorobek trenerski Włocha jest żąłosny. Przez 3 miesiące nie potrafił nic sensownego wydziergać, więc jego nagła dymisja w sytuacji braku liczących się wzmocnień może być bardziej zrozumiała. Z jego punktu widzenia to był optymalny moment na taką decyzję.
lisovski> nie zrozumiałem - kto jest tym "żydogejem"?
nie ma co narzekać na FFP bo gdybyśmy robili mądre transfery i nie przepłacali za przeciętnych jak się pózniej okazało zawodników to teraz by nie było płaczu i kombinowania,kto może przyjść,a kto nie
dla Lima piłka to biznes,mu nie zależy na sukcesach drużyny,dlatego z Valencii odchodzą co chwila co lepsi zawodnicy
trzeba było brać red bulla,wstawic byka pod nietoperzem,dodać red bulla do nazwy drużyny i teraz może byśmy byli tam gdzie lipsk,albo nawet lepiej,a nie martwili się o utrzymanie
Voro niech zostanie trenerem do końca sezonu,może wygramy puchar króla i załapiemy się na puchary
« Wsteczskomentuj