Álvaro Medrán piłkarzem grudnia
28.12.2016; 20:12
Alves i Soler na drugim miejscu
Użytkownicy VCF.pl wybrali najlepszych graczy grudnia. Najwięcej punktów zgromadził Álvaro Medrán, a za nim znaleźli się Diego Alves oraz Carlos Soler.
W dobiegającym końca miesiącu Valencia rozegrała zaledwie trzy mecze — w lidze zremisowała z Malagą i przegrała z Realem Sociedad, natomiast w Pucharze Króla pokonała Leganes. Bramkę i asystę w tych spotkaniach zaliczył Álvaro Medrán, czym zyskał sobie najwięcej głosów kibiców i został piłkarzem miesiąca.
Za Hiszpanem, na drugiej pozycji z takim samym dorobkiem punktowym znaleźli się bramkarz, Diego Alves oraz zawodnik, który zadebiutował w pierwszym zespole, Carlos Soler. Brazylijski portero tym samym powrócił na pierwsze miejsce w klasyfikacji ogólnej, którą można zobaczyć na naszym FORUM.
Kategoria: Komentarze redakcji | wlasne skomentuj (8)
KOMENTARZE
"Bo tak" czy masz jakiś argument, może kompilację z paradami z tego sezonu czy statystyki? Chętnie się zapoznam, bo mówię jedynie na podstawie wszystkich obejrzanych spotkań w tym sezonie oraz podanej wyżej statystyki mówiącej o tym, że Valencia jest zespołem przeciwko któremu najłatwiej się strzela - jak coś leci w światło bramki z porządną siłą godną dorosłego faceta to najczęściej pada gol. Uwielbiam Alvesa, z obecnej kadry chyba najbardziej obok Gayi, ale fakty są takie, że obronione karne w przegranych pojedynkach nie zamydlą mi oczu (nawet mimo tego, że jestem pod olbrzymim wrażeniem jego dokonań na tym polu).
Ratio "strzały na bramkę" Alvesa to 1.43, choćby Pacheco świetnie spisujący się w Alavés ma niemal 2 razy lepsze, zaliczając przy tym 6 czystych kont. Valencia natomiast jako jedyny zespół w lidze nie zachowała ani razu czystego konta. Jasne, Alvesowi wciąż zdarzają się świetne spotkania, jak te przegrane z Barceloną czy zwłaszcza Atleti, ale nikt mi nie powie, że to nie jest bramkarz którego było stać na lepsze bronienie. W sumie żaden zarzut, a raczej wtrącenie, bo na tle reszty i tak wypada bardzo solidnie - po prostu poza karnymi brakuje mi tej różnicy jaką Alves robił w spotkaniach typowo na remis, kiedy bronił jakiś nawet nie znakomity, a dobry, soczysty strzał i dzięki temu mieliśmy z tego wymierny użytek w postaci punktów. Do Jaume się nawet nie odnoszę - ten miał taką passę podczas nieobecności Diego, że przy kaleczniakach w defensywie ratował nam całe spotkania pod rząd.
@Dzidek:
Wiadomka, Rodrigol nigdy mnie nie zawiódł. Piłkarz kompletny.
Jaume? To bramkarz na lata w Valencii i mam nadzieję, że nie znudzi mu się siedzenie na ławce i czekanie na emeryturę Alvesa. W CdR bezwzględnie powinien bronić on.
16/17: 1.43 (13 M, 00 CK)
15/16: 2.20 (13 M, 01 CK)
14/15: 2.79 (36 M, 13 CK)
13/14: 2.09 (27 M, 10 CK)
12/13: 1.72 (24 M, 05 CK)
To tylko statystyka, ale raz, że dość miarodajna, a dwa, że bez spostrzeżeń podczas oglądania spotkań nawet bym tego nie sprawdzał, więc coś na rzeczy być musi. Widać jak daleko jest od tego świetnego sezonu 14/15, gdzie defensywa była bardzo solidna, ale rywale potrafili dochodzić do bardzo, bardzo klarownych okazji i to Diego nas ratował, nie tylko postawa Otamendiego czy Mustafy.
A teraz będzie jajo, bo właśnie sprawdziłem jak radził sobie Jaume, którego oceniałem jeszcze wyżej niż Alvesa w prime, bo mecz w mecz wyjmował kosmiczne piłki przy bardzo marnej defensywie... i w sumie temat jest wyczerpany:
15/16: 3.39 (17 M, 05 CK)
Kosmos.
Jeśli widzę snującego się po boisku Parejo, jego kluczowe straty, brak wkładu w kreowanie akcji (i napastników tułających się w środku, bo biegając tam, gdzie powinni nie mieliby w ogóle piłek) to bramki z karnych, wolnych czy asysty z rożnych / wolnych naprawdę nie robią na mnie wrażenia, skoro leży cała gra. Jeśli widzę te jego kilometry, które wykręca, a w tym samym czasie nie ma go nigdzie, bo zarówno spowalnia ataki jak i zostaje 10 metrów z tyłu na odcinku środek pola - własne pole karne, to też nie robi na mnie wrażenia. Jeśli wchodzi nie grający niemal w ogóle Medran i jest w stanie ot tak stworzyć kolegom 4-5 klarownych okazji w meczu to jest to dla mnie znak, że to nie cała pomoc leży, a ten kluczowy element, bez którego ani tył ani przód środka działać nie będą - leży playmaker.
I w końcu: jeśli od 6 lat widzę tego samego bramkarza między słupkami Valencii to jestem w stanie ustalić kiedy jest w swojej najwyższej dyspozycji, a kiedy nie. Statystyka była w ramach ciekawostki, rozmowa na poziomie "ja byłem, ja widziałem, ja wiem" rzadko się sprawdza w Internecie, stąd rzuciłem konkretami - pozycja bramkarza jest najbardziej zerojedynkowa spośród wszystkich ról na boisku, więc moim zdaniem (poza oczywistym rozumieniem piłki i oglądaniem spotkań) chyba ciężko o lepszy wyznacznik niż to, ile ktoś obronił strzałów, a ile wpuścił.
Jak mówię - to raczej wtrącenie niż zarzut, Diego moim zdaniem po prostu rozgrywa jeden z gorszych sezonów w Valencii. A to że wymagam od niego więcej niż to co prezentuje - chyba ciężko się dziwić, to jeden z najlepszych specjalistów na tej pozycji na świecie.
« Wsteczskomentuj