Pako: „Czuję, że mogłem odwrócić sytuację”
21.09.2016; 14:27
Pożegnalna konferencja
Pako Ayestarán nie jest już trenerem Valencii. Szkoleniowiec pożegnał się z klubem podczas konferencji prasowej.
„Dziękuję klubowi. Jestem dumny z prowadzenia Valencii. Miałem dobry kontakt z mediami, dlatego chcę pożegnać się publicznie” — rozpoczął Ayestarán. „Wierzę w siebie i czułem, że jestem w stanie odwrócić trudną sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. Klub uznał jednak inaczej, co oczywiście szanuję ja i mój sztab. Widocznie zarząd znalazł powody, do podjęcia takiej decyzji. Będziemy analizować nasze błędy”.
„Kiedy w lutym dołączyłem do Valencii już wtedy czułem się dumny z tego powodu. W trudniejszym położeniu drużyny wniosłem swoje doświadczenie, a potem powierzono mi samodzielne prowadzenie zespołu. Nowy sezon był osobnym projektem. Byłem podekscytowany, ale teraz to wszystko stało się rozczarowaniem. Nie udało się osiągnąć nam odpowiednich wyników” — przyznał.
„Gracze wierzyli we mnie, udało mi się przekazać im to, jak widzę futbol. To był krótki pobyt w klubie i mimo wszystko, odchodzę z bólem niespełnionego zadania” — zakończył.
KOMENTARZE
A poważnie: paradoksalnie to gra w tym sezonie nie była najgorszą, jaką widziałem w wykonaniu Valencii w ostatnich latach, zaś Pako nie był trenerem najgorszym... Ale wynik. Liczy się wynik.
Wiadomo że każdy by chciał, żeby trener wszedł i zawsze wygrywał. Po jego dymisji pojawiają się dwa pytania.
Kto poważny teraz będzie chciał wziąć posade trenera, w tym klubie?
Dwa, ile razy miał do dyspozycji pełen skład, który był by zgrany.
No ale niesety za wyniki odpowiada on. Choć miałem nadzieję że do grudnia popracuje, wtedy rzeczywiście można by powiedzieć, czy dał radę czy też nie.
Teraz pewnie "Paco Jémez" albo Marcelinho. No zobaczymy...
Dlatego, że w tym sezonie adidas zrobił cieńsze koszulki przez co mogłyby eksponować męskie sutki? Inne wyjaśnienie nie przychodzi mi do głowy :D
Pako mi szkoda, mogli go jeszcze puścić w bój na dwóch beniaminków.
Po nich dokładnie przeanalizować sytuację, przede wszystkim ile udało mu się ich nauczyć.
A tak zrobili tak jakby w ogóle nie obejrzelili żadnego meczu i tylko rzucili okiem na wyniki. Tak mogą postępować gówniane kluby typu Legia którym się wydaje że są profesjonalne i cokolwiek wiedzą o piłce i pracy trenera. Jak się ma do tego ilość spotkań rozegranych przez to trenerskie zero Nevilla ?
Nikt porządny tu nie przyjdzie gdy spojrzy jak traktujemy trenera. Bardzo szkoda mi Ayestarana (tak jak Pizziego bo z Nuno sytuacja robiła się toksyczna). Valencii tak prowadzonej najbliżej kopaniny jak za Nevilla czy Djukica, to najbardziej prawdopodobny scenariusz..
Sytuacja jest ciężka. Moim kandydatem byłby Prandelii, jeśli jest nieosiągalny to można próbować Rudiego chociaż z naszą obroną strach się bać.
W lecie spróbowałbym z Cocu
Pako nie dostał szansy, bo nikt już w niego za bardzo nie wierzył. Popełnił sporo błędów, był niekonsekwentny no i ta seria porażek z obroną jak dziurawy ser. Żal mi go, bo to wszystko to nie tylko jego wina.
Marcelino pewnie nie przyjdzie do VCF ze względów formalnych, więc być może Caparros?
Po takich zmianach składu na początku sezonu powinni dać zdecydowanie więcej czasu dla trenera.
Z pustego i Salomon nie naleje.
« Wsteczskomentuj