sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Jaume: „Wrócimy silniejsi”

Karol Kotlarz, 14.05.2016; 18:00

Pomeczowe wypowiedzi

Sezon 2015/2016 dobiegł końca, a w ostatnim ligowym meczu Valencia uległa przed własną publicznością Realowi Sociedad 0:1. Co do powiedzenia po meczu mieli Pako Ayestáran, Jaume Doménech i Sito?

Pako Ayestáran:

Ciężko kończyć sezon w przegrywając w ostatnich minutach jak dzisiaj, pozostawiając negatywne wrażenia. Negatywne wrażenie mogłoby się zmienić, zależnie od tego czy bramkę strzeliłby rywal lub my, jednak całokształt sezonu pozostaje taki sam.

Zawodnicy nie zawiedli mnie dziś. Nie możesz analizować gry drużyny po zaledwie jednym spotkaniu. Potrzeba szerszego spojrzenia na grę. Tak jak niedawno powiedziałem, musimy wyciągnąć wnioski z tego co stało się w tym sezonie; nie możemy skupić się tylko na ostatnim spotkaniu czy też na jego ostatnich sekundach. Ogólny werdykt jest oparty na pozycji, którą klub zajmuje. Nie sądzę, aby wewnętrzna ocena różniła się znacznie, niezależnie od tego, czy zajęlibyśmy ósme czy czternaste miejsce. Czy gdybyśmy zdobyli bramkę w końcowych minutach, a nie zrobiłby tego rywal i zajęlibyśmy ósme miejsce, to czy ogólna ocena sezonu byłaby inna? Nie. Czy popełnione błędy zrobiłyby różnicę? Nie. Dlatego też wolę patrzeć na sezon jako całość.

Jaume Doménech:

Bardzo chciałem dzisiaj zagrać. Wyszedłem zmotywowany tym, że będę grał przed własną publicznością, która zasłużyła na nagrodę w postaci trzech punktów. Moim zdaniem nie zasłużyliśmy na porażkę. Nie graliśmy tak jak trzeba, jednak uczymy się na błędach i wrócimy silniejsi niż zwykle. Ci, którzy tu są dołożą wszelkich starań. Fani na Mestalla zawsze zadziwiająco dobrze mnie traktowali, niezależnie od tego czy grałem czy nie.

Sito:

Debiut był dla mnie ogromnie ekscytujący. Początkowym uczuciem jest wzrost pewności siebie, kiedy wchodzisz na boisko, a kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z piłką poczułem się o wiele lepiej. Myślałem o moim ojcu, bowiem miałem kilka trudnych lat, kiedy byłem kontuzjowany i wiem, że on był wzruszony, kiedy pojawiłem się na boisku. Czuję się szczęśliwy z jego powodu. Trener powiedział mi, bym cieszył się grą i dał z siebie wszystko. Moim celem jest awans do pierwszego zespołu i pozostanie w nim przez wiele lat; gra dla Valencii jest dla mnie najbardziej ekscytująca.

Kategoria: Wywiady | valenciacf.com | PlazaDeportiva skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. pedro915.05.2016; 14:22
Bo trudno być słabszym.