sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Przegrana na start Ligi Mistrzów

Bartłomiej Płonka, 16.09.2015; 23:00

Zenit zdobywa Mestalla

Nieudanie rozpoczęła się przygoda Valencii z Ligą Mistrzów. Los Ches przegrywali z Zenitem do przerwy 0:2, by potem doprowadzić do remisu, który natychmiastowo stracili i koniec końców ulegli rywalom 2:3. Bramki dla gospodarzy zdobywali Cancelo i Gomes.

Trener Valencii, Nuno postanowił nie zmieniać szczęśliwie zwycięskiego składu i od pierwszej minuty na boisku zameldowali się ci sami piłkarze, którzy kilka dni wcześniej ograli Sporting Gijón. Tym samym szansę debiutu na poziomie Ligi Mistrzów otrzymał chociażby Jaume.

Gospodarze od pierwszego gwizdka ruszyli na bramkę rywali i już po kilku minutach zadrżał słupek bramki Łodygina, w który piłka trafiła po uderzeniu z dystansu Cancelo. Sytuacja Portugalczyka, choć zwiastowała szturm ataków Valencii, tak się nie stało, a co gorsza, w 9. minucie to Zenit wyszedł na prowadzenie. Piłkarzom z Rosji udało się zaskoczyć Los Ches szybkim atakiem, piłka natychmiast trafiła na lewą stronę do Hulka, a ten mając zbyt dużo swobody oddał mocny strzał po ziemi, który wylądował w siatce.

Wydawało się, że miejscowi po straconym golu będą musieli podkręcić tempo, jednak nawet, jeśli chcieli to uczynić, skutecznie zapobiegł temu rywal. Piłkarze Zenita bardzo mądrze ustawiali się w defensywie, a Valencia swoich jedynych szans szukała w dośrodkowaniach, które nie przynosiły kompletnie niczego. Do tego bardzo słabo funkcjonował środek pola, szczególnie przeciętne zawody rozgrywał Dani Parejo, poprzez co kibice musieli podziwiać dyrygującego grą Zenita, Danny`ego, który wyglądał o niebo lepiej niż kapitan „Nietoperzy”.

Wszystko wskazywało na to, że wynik 0:1 utrzyma się do przerwy i od drugiej połowy podopieczni Nuno będą szukać wyrównania. Sytuacja zrobiła się jednak bardziej skomplikowana, bowiem w końcówce pierwszej części ponownie zbyt wiele miejsca, tym razem z lewej strony przed polem karnym otrzymał Hulk, co Brazylijczyk natychmiast wykorzystał i huknął z znienacka na bramkę Jaume. Piłka ugrzęzła pod poprzeczką, a bramkarz Los Ches nie miał wiele do powiedzenia.

Nuno miał trudny orzech do zgryzienia. Drużyna Portugalczyk przegrywała, a w dodatku nie było widać jakichkolwiek znaków, by mogła zagrozić Zenitowi. Opiekun „Nietoperzy” wobec tego zarządził w przerwie zmiany ofensywne i boisku opuścili Javi Fuego oraz Pablo Piatti, których miejsce zajęli odpowiednio Paco i Gomes.

Styl gry Valencii jednak nie zbytnio się zmienił. Wprawdzie wspominany Gomes wniósł do gry trochę świeżości, jednak było to za mało, by lepiej funkcjonować zaczęli pozostali piłkarze. Pomimo to, po kilkunastu minutach od wznowienia gry kontaktowe trafienie zdobył Joao Cancelo. Portugalczyk znajdując się na prawej flance zamiast dośrodkować, posłał futbolówkę w światło bramki, czego nie przewidział Łodygin i kompletnie zaskoczony pozwolił, by piłka znalazła się w siatce.

W „Nietoperzach” można było zauważyć podryw do gry, który sprawił, że coraz groźniej robiło się w polu karnym mistrzów Rosji, jednak mimo to, nie zmieniało się jedno — wszelakie dośrodkowania czy to z akcji, czy z rzutów rożnych najczęściej padały łupem defensywnych piłkarzy zespołu z Rosji. Postacią wiodącą w szeregach Los Ches był André Gomes, z którym duże problemy mieli przyjezdni. To właśnie Portugalczyk w 73. minucie wraz z Jose Gayą wymanewrował obrońców Zenita na lewej stronie, by w ostatecznej fazie akcji oddać mocny strzał na bramkę Łodygina, który nie popisał się swoją interwencją i po jego rękach piłka znalazła się w siatce! Remis na Mestalla.

Zenit stracił prowadzenie, jednak podopieczni Villasa-Boasa nie zamierzali bronić jednego punktu i chwilę potem ponownie ruszyli do ataków, co przyniosło efekt już po trzech minutach od gola dla miejscowych. Futbolówka znalazła się na prawej stronie pod nogami Witsela, któremu zupełną swobodę dał André Gomes, poprzez co Belg z łatwością oddał precyzyjny strzał, a Jaume nie zdołał uratować sytuacji i Zenit odzyskał prowadzenie.

Tego wyniku goście już nie oddali i byli w stanie powstrzymać ataki Valencii nawet wtedy, gdy Nuno na plac gry wprowadził Rodrigo. Zenit wygrał mecz na Mestalla zasłużenie — był lepiej zorganizowany, dojrzalszy i miał pomysł na grę. Już po pierwszym spotkaniu sytuacja „Nietoperzy” w grupie jest trudna i żeby myśleć o awansie, za dwa tygodnie nie można przegrać wyjazdowego pojedynku z Lyonem.

Liga Mistrzów, 1. kolejka: Valencia 2:3 (0:2) Zenit

Gole: 0-1, m.9: Hulk. 0-2, m.45: Hulk. 1-2, m.53: Joao Cancelo. 2-2, m.73: André Gomes. 2-3, m.76: Witsel

Valencia: Jaume, Cancelo, Mustafi, Abdennour, Gayá, Javi Fuego (Andre Gomes, m. 45), Enzo Pérez, Parejo, Feghouli (Rodrigo, m.71), Piatti (Alcácer, m.45); Negredo.

Zenit: Lodygin, Ankuyov (Neto, m.77), Garay, Lombaerts, Criscito, Javi García, Danny, Witsel, Smolnikov (Shatov, m.69), Dzyuba (Fayzulin, m.58); Hulk.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (14)

KOMENTARZE

1. fischerVCF16.09.2015; 23:13
fischerVCFMoje oceny w skali szkolnej (1-6):
Jaume 3+ solidny występ, a pamiętajmy że do niedawna grał jeszcze w 3 lidze
Cancelo 4+ świetny w ofensywie, te dośrodkowania mm... :) gorzej w defensywie, nie zawsze zdążył wrócić, mógł zachować się lepiej przy bramce na 0:22
Mustafi 4+ dobry mecz Niemca, szef defensywy
Abdennour 3+ niezły występ, momentami widać było ze dopiero wchodzi do drużyny, nniezrozumiały wslizg w końcówce meczu
Gaya 3 nie było tragedii, ale stać go na więcej
Javi Fuego 3 jak zwykle bardzo dobry w destrukcji ale poza tym nie dawał od siebie nic więcej
Enzo Perez 4 chyba najlepszy jego występ u nas, a właściwie połowa. pokazał że ma zadatki na DMa
Parejo 4- sporo strat, zwłaszcza w 1 połowie, troszkę lepiej w 2 odsłonie
Piatti 2+ nie wnosił niczego konkretnego, zmieniony w przerwie
Feghouli 5 jeden z najlepszych na boisku, świetne dośrodkowania, kręcił zawodnikami Zenita, dawać mu ten kontraakt!
Negredo 1+ słaby, niewidoczny, zapamiętałem ze dwa jego zagrania które i tak nie przyniosły większych korzyści, nie tego oczekujemy od "9"
Andre 5 szef, dyrygent, ożywił grę, szkoda tylko że nie podszedł bliżej przy 3 golu
Paco 2 słaby występ, bardzo niestabilna forma
Rodrigo 2- - standard... raz różny całkiem spoko a tak poza tym kicha
2. fischerVCF16.09.2015; 23:16
fischerVCFNa gwałt potrzeba nam napastnika. Z takim Hulkiem walczylibyśmy o mistrzostwo i o LM.
Taki gość ciągnie całą drużynę a u nas byłoby co "ciągnąć" :)
3. ilonek16.09.2015; 23:28
ilonekStaram się być optymistką i myśleć pozytywnie, ale sama nie wiem... Mam ogromną nadzieję na to, że chłopaki potraktują ten mecz jako solidną lekcję i w kolejnych spotkaniach nie dadzą sobie strzelić gola tak łatwo.
Niezmiernie ucieszyła mnie bramka André, to się nazywa powrót po kontuzji!
Ever tried, ever failed, no matter. Try again, fail again, fail better. ;)
4. KilyVCF17.09.2015; 00:46
KilyVCFMinęło parę lat od meczów z PSG itp wcześniejszych
i nic się nie zmieniło, tzn tak jak uważałem że Dani Parejo jest za słaby na Ligę Mistrzów, tak nadal uważam i chyba prędko nie wyprowadzi mnie z błędu (dwumecz z Gent się nie liczy jakby co). W tzw międzyczasie zapieprzył nam ogromnie ważny mecz w Sevilli przez który nie wygraliśmy LE. Wciąż nadaje się tylko na punktowanie ekip typu Getafe/Levante. Na jego pozycji potrzeba zawodnika wyższych lotów bo jest cholernie ważna, co najmniej takich graczy którzy mają "to coś" jak Gomes/Fegh a najlepiej lepszych. Przyjeżdża Zenit ze starymi wyjadaczami w środku i ma wszystko pod kontrolą, my zero kreowania, tylko Łodygin nam bramki prezentował.
Inna sprawa że gdy przeciwnik widzi że tylko na prawej Cancelo coś ciuła z Soso to łatwo jedną flankę wyłączyć.
Już nawet nie będę pisał o oczywistościach jak Rodrigo czy problemach Paco i Negredo.
Absolutnie nie możemy pozwalać sobie na olewanie zagrożenia w defensywie, Gomes się spóźnił do Witsela, pewnie nie chciał ryzykować kolejnej kontuzji ale trzeba było rzucić mu się pod nogi. Wczoraj Hector Moreno nie bał się zrobić wślizgu przed wjeżdżającym graczem MU i zapobiegł utracie bramki być może, a zablokowanie strzału, choćby twarzą to jest mus, Belg miał dużo czasu. Musimy grać na zero z tyłu bo strzelenie wypracowanego gola to dla nas zadanie Herkulesa. Są stałe fragmenty, może jakiś błysk pojedynczy ale fundamentem powinno być zero z tyłu. Obawiam się czy czasem po 1,5 sezonu bycia poważnym zespołem (Pizzi&Nuno) nie wraca stare i radosna twórczość gdzie dobre zespoły ładowały nam gole hurtowo
5. KilyVCF17.09.2015; 00:53
KilyVCFW najgorszych snach nie myślałem że Zenit może strzelić nam 3 gole. To policzek jak Swansea kiedyś
6. idol17.09.2015; 07:07
idolCancelo zawalił dwie bramki więc nie ośmieszajcie się z wysokimi ocenami jego występu...To jest obrońca, najpierw się go rozlicza za defensywe a nie za to co zrobił w ataku. Rzygać sie chce czytając takie wpisy...
Za chwile będziecie rozliczać bramkarza nie za grę w bramce tylko za celność wykopów
7. Zzagg17.09.2015; 09:02
Odnośnie Parejo mam te same odczucia. Najbardziej niepokoi mnie jego pewne miejsce w składzie, jakkolwiek by nie zagrał. Na czym zawsze cierpi Fuego i Perez. Jeden zawsze zmieniany drugi zawsze wycofany. Owszem ma podanie, ma uderzenie, czasem kogoś tam minie. Ale to chyba mało.

Mam nadzieje, że to nie uprzedzenie ani wspomnienia z pierwszych 2 lat w klbuie.
8. staste7717.09.2015; 09:06
staste77Odnoszę wrażenie, że nasz zespół lekceważy trochę rywali grając na swoim stadionie.
Wydaje im się, że jak przycisną to bramki same wpadną. A tak nie jest :-(
Nie wystarczy przycisnąć, ciągle wykonywać wrzuty i myśleć, że kiedyś wpadnie i dodatkowo myśleć, że skoro nacieramy to przeciwnik nie ma szans na strzelenie bramki :-)
Np. taki Parejo: holuję sobie piłkę i niech się nikt nie waży jej mi zabrać :-)
A taki sposób myślenia miała chyba wczoraj Valencia.
9. kOst17.09.2015; 12:04
kOstMiałem wrażenie że w drugiej połowie Parejo był niewidzialny dla pozostałych graczy : ) Cancelo pokazuje, że chyba gra na złej pozycji - dawać Antosia na prawą obronę Cancelo do przodu, Soso do lewej i jedziemy z koksem. Szkoda tych 3 punktów szczególnie, że już ich dorwaliśmy i nagle gong.
10. KilyVCF17.09.2015; 14:36
KilyVCFŁatwo wskazać tych którzy zawiedli przy bramkach,
wszystkie przez brak doskoczenia, ataku na strzelającego.
2x Cancelo i raz Andre Gomes. Wystawiali sobie nóżkę zamiast wywrzeć realną presję.
Zwłaszcza na Hulka, każdy zna Hulka i wie, że jak już się napędza do strzału to będzie lutować i raczej nikogo nie nawinie bo lutowanie to jego pasja. Młody miał niby słupek i strzelił przypadkowego gola, ale więcej narobił szkód.
Co do przekwalifikowania młodego to jestem sceptyczny. Barragan też miał w defensywie gorsze czasy a był już wtedy dużo starszy od Joao. Jeśli już to nie na pozycję Fega tylko na drugą stronę gdzie jest plaża, ale nie wiem czy ma to sens
Można mieć do niego większe pretensje niż do Daniego czy Alvaro. Tak się dziwnie złożyło że ci którzy się wyróżniali w ofensywie i strzelili gole, zawalili też przy golach Rosjan.
11. gats17.09.2015; 14:37
porażka jest zawsze porażką, ale daje mozliwość do krytyki.Krytyki że tak to nazwę konstruktywnej bo tylko taka ma tak naprawdę sens.
Pierwsza rzecz, brak lidera w ofensywie- piłkarza świetnego.Postawa Hulka pokazała że jeden gracz może zrobić na boisku tak znaczącą róznicę, która defakto daje zwycięstwo swojej druzynie.
Wniosek takiego piłkarza w formacji ofensywnej nie mamy, a przydałby się bardzo.Tylko taki piłkarz kosztuje. W przypadku Hulka było to aż 55 mln euro plus naprawdę wysoka pensja.
mozna spróbować z Carillo,Lavezzim a nawet Cheryshevem, badz moze i Velą.
2.Brak formy Parejo
Rozwiązanie proste Dani na ławkę, na boisko Andre.
3.Prawy obrońca który nie potrafi bronić,
Cos takiego nie powinno mieć miejsca w czołowych druzynach. przesuniecia Cancelo wyżej badz na ławkę.
4.Gra de facto bez 9tki
Przynosi to upłakane skutki co w sposób spektakularny wręcz pokazał Brazylia na Mundialu.
wniosek transfer? w zimie czemu nie
5. Rotacja na skrzydłach potrzebna
Piatti bez formy z koleji Rodrigo Moreno nie potrafi grać w piłkę.
odpowiedzia De paul na lewym Fegh na prawym.
6.Ogarnięcie się trenera.
Z tej druzyny mozna wykrzesac dużo więcej
12. kebab2117.09.2015; 19:57
Moze mi ktos wytlumaczyc czemu gramy skrzydlowymi skoro od wrzutek na oslep mamy Gaye I Cancelo ?
13. Dzidek17.09.2015; 20:52
DzidekObraz tej drużyny jest póki co przynajmniej przygnębiający.

W grze ofensywnej od początu sezonu funkcjonują Gomes, Gaya, Cancelo, zrywami Parejo, De Paul i Feghouli (chociaż ten wytrzymuje zazwyczaj połowę meczu). Defensywa, czyli to co do tej pory było mocną stroną u Nuno, zawodzi jeszcze bardziej. I nie, nie chodzi o brak indywiduów pokroju Otamendiego - z Zenitem poległ jakikolwiek nacisk na rywala; zostawianie 10 metrów Hulkowi to proszenie się o kłopoty. Być może trener traci posłuch w szatni, być może w drugim sezonie nie potrafi już wyegzekwować dyscypliny.
14. LukasZ_NS17.09.2015; 22:46
LukasZ_NSProblem z lewym skrzydłowym można spróbować rozwiązać dając Gayę na skrzydło a Orbana na lewą obronę ;) ciekawe w jakiej formie tylko teraz jest;/