Otamendi poleci z drużyną do Niemiec
26.07.2015; 15:23
Argentyńczyk kończy urlop
W niedzielę do Walencji przylecieć ma Nicolás Otamendi. Tymczasem Nuno zapewnił już, że Argentyńczyk następnego dnia uda się wraz z drużyną do Niemiec, gdzie Valencię czeka kolejny etap przygotowań do sezonu.
Mijają już dwa miesiące odkąd agent piłkarza, Eugenio López przyznał publicznie, iż „Nico za wszelką cenę chce opuścić Valencię”. Do tej pory żaden z zainteresowanych kupnem obrońcy nie wyłożył klauzuli odstępnego wynoszącej 50 mln €, co równało się z zerowymi szansami na pozyskanie Otamendiego. Podobno ostatnią nadzieją Pitbulla na opuszczenie Mestalla miał być transfer do Manchesteru City, jednak wicemistrzowie Anglii również nie są skłonni zapłacić odpowiednich pieniędzy.
Nikt nie ma wątpliwości, że Nico miał wolę opuszczenia Valencii i niespecjalnie był skłonny wracać do Hiszpanii. Ostatnio mówi się jednak, że piłkarz jest gotów pozostać w drużynie, zachować pełen profesjonalizm i grać na poziomie, co najmniej zbliżonym do tego, z poprzednich rozgrywek.
Tymczasem z Walencji dopłynęły wieści, iż Nuno chciałby przekonać Otamendiego, by ten faktycznie pozostał w zespole mianując go jednym z kapitanów zespołu. Obecnie rolę pierwszego kapitana sprawuje Dani Parejo, jednak wobec kontuzji Diego Alvesa niewiadomą jest, kto pod nieobecność pomocnika będzie zakładał opaskę. Ponadto mówi się także, że Argentyńczykowi znacznie wzrosłyby zarobki.
Przedłużony urlop Otamedniego potrwać miał do niedzieli i piłkarz ma pojawić się Walencji uzupełniając kadrę zespołu, która już następnego dnia wyrusza do Niemiec, by tam odbyć kolejny etap przygotowań. Do całej sytuacji po spotkaniu z PSV odniósł się Nuno mówiąc krótko: „Otamendi w niedzielę wraca do klubu, a w poniedziałek leci z nami do Niemiec na zgrupowanie”.
W tygodniu o osobie Pitbulla wypowiedział się także napastnik zespołu Paco Alcácer otwarcie mówiąc, że Argentyńczyk jest ważnym elementem drużyny i chciałby, by Otamendi nie odszedł z Valencii. Ten sam piłkarz po meczu z PSV ponownie stanął przed mikrofony i powtórzył już w imieniu zespołu: „Wszyscy chcemy pozostania Nico, ale trzeba będzie uszanować każdą jego decyzję”.
KOMENTARZE
Teraz liczy się tylko jedno: pokonać Fener w dwumeczu o LM i pokazanie się w elicie z jak najlepszej strony.
A to już pewne że gramy z Fenerbahce? :o
Odnośnie artykułu , to byle by został i grał tak jak grywał w tamtym sezonie , trzeba to przyznać że to kozak w obronie jakich mało w naszej lidze (La Liga).
Nico zostanie bo raczej nikt nie wyłoży za niego takiej kasy...
Dużo będzie zależało od sytuacji na rynku transferowym - czy Ramos dojdzie w końcu do porozumienia z RM. Jeśli tak, rosną szanse na wyfrunięcie Otamendiego na wyspy.
Msn nadzieję że kichnie w moja stronę.
Pieszczą się z nim strasznie. W tych wywiadach i z opaską
Klub powinien ustalić jakiś ostateczny termin na transfer,
a po nim tylko podatek albo transakcja wybitnie opłacalna dla VCF
« Wsteczskomentuj