sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Barcelona vs. Valencia — zapowiedź

Krystian Porębski | Leszek Piotrowski | Marcin Śli, 18.04.2015; 02:14

Powtórka z rozrywki?

Wygraną z Levante Valencia wróciła na odpowiednie tory. Teraz podopiecznych Nuno czeka jednak o wiele trudniejsze zadanie. Czy „Nietoperze” powtórzą wynik sprzed roku?

Z obozu rywala

Fragment tekstu przygotował Leszek Piotrowski

Mecze Barcelony z Valencią to jedne z najciekawszych pojedynków w La Liga. Wystarczy przypomnieć ostatnie starcia — w minionym sezonie ekipa Nietoperzy po świetnej grze wywiozła z Camp Nou 3 pkt przerywając tym samym wspaniałą serię meczów bez porażki Barcy na domowym obiekcie. Z kolei w listopadzie na Mestalla, Blaugrana zwycięstwo zapewniła sobie dopiero w ostatnich sekundach spotkania. Bez wątpienia podopieczni Nuno są w stanie poważnie zagrozić Dumie Katalonii i w sobotę możemy oczekiwać pasjonującego widowiska.

Barcelona przystąpi do niego będąc w trakcie wymagającego kwietniowego maratonu w lidze hiszpańskiej i Champions League. Po remisie w Sevilli nastroje wśród cules poprawiła pewna wygrana w Paryżu, do której w znacznym stopniu przyczynili się Suarez oraz wracający do wielkiej formy Neymar. Gra Dumy Katalonii ostatnimi czasy jest jednak dość nierówna — są momenty, w których rywal nie ma nic do powiedzenia, jak pierwsza połowa w Sevilli, ale często zdarzają się też przestoje, wskutek których Barca traci kontrolę nad meczem i pojawiają się poważne problemy.

Nie będzie żadnym odkryciem stwierdzenie, iż motorem napędowym drużyny jest trio MSN, które sieje postrach (choć ostatnio mniej regularnie) na hiszpańskich stadionach. W bardzo dobrej dyspozycji znajduje się też środek obrony - Pique i Mathieu znacząco przyczynili się do zwycięstw Barcelony w El Clasico i na Balaidos. Ponadto, dzięki pracy wykonanej przez Juana Carlosa Unzue, podopieczni Lucho stwarzają coraz większe zagrożenie ze stałych fragmentów gry. Na początku sezonu odliczano kolejne rzuty rożne, które nie kończyły się bramką, tymczasem w ostatnich tygodniach gole po nich padają regularnie. Najpoważniejszym zmartwieniem jest nierówna dyspozycja pomocników. Rakitić wciąż jest bardzo chimeryczny, Rafinha nie może wystrzelić z formą, a Iniestę najlepiej podsumowują jego statystyki - 0 goli i 0 asyst w lidze. Ratunkiem okazuje się być Xavi, który mimo upływu lat wciąż potrafi przejąć we władanie środek pola. Bardzo możliwe, że Luis Enrique skorzysta z jego usług w sobotę, zwłaszcza że pod dużym znakiem zapytania stoi występ Andresa Iniesty (stłuczenie miednicy).

Sobotni mecz będzie dla obu drużyn bardzo istotny. Barca nie może sobie pozwolić na kolejne potknięcie, gdyż może grozić ono utratą pozycji lidera. Valencia wciąż goni Atlético, czując jednocześnie na plecach oddech Sevilli. Nieznacznym faworytem wydaje się być zespół gospodarzy, ale niech nikogo to nie zmyli - Nietoperze nie raz udowodniły, że drzemie w nich spory potencjał i na Camp Nou nie są bez szans.

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Marcin Śliwnicki

Valencia ostatnio była bliska urwania punktów Barcelonie, a ponad rok temu sprawiła sensację na Camp Nou. Czy ekipa Nuno jest w stanie stawić czoła Blaugranie, która jest w takiej formie?

Mecz będzie szalenie trudny dla podopiecznych Nuno, to nie ulega wątpliwości. Można jednak oczekiwać, że podejmą rękawicę i postawią się Barcelonie. Zespół Enrique nie jest nieomylny, co pokazał Mathieu w starciu z PSG. Valencia musi spróbować wykorzystać błędy rywala, a do tego pokazać swoje mocne strony.

Cancelo zagrał fenomenalne spotkanie z Levante, jak sądzisz, czy ma szanse na występ z Barceloną?

Ciężko prorokować, Nuno nie raz już w tym sezonie zaskakiwał. Logika podpowiada, że po takim meczu Portugalczyk powinien dać kolejną szansę swojemu rodakowi. Z drugiej strony w spotkaniu takiej wagi lepszym może okazać się wybór doświadczonego Barragána.

Jak powinien wyglądać atak Valencii na mecz z Barceloną?

Jeśli pytasz o moje osobiste zdanie, to jako ofensywną trójkę posłałbym do boju Feghouliego, Paco i De Paula. Ten ostatni, gdy tylko pojawia się na boisku, stanowi wartość dodaną. Uważam więc, że nadszedł czas dać mu szansę od pierwszych minut, zwłaszcza pod nieobecność Piattiego. Niemniej Nuno zdarza się stosować wariant 4-4-2 z André Gomesem po lewej stronie, a to jednak Portugalczyk decyduje.

Walencka obrona jest w tym sezonie niesamowicie skuteczna, czy będzie jednak w stanie powstrzymać tridente Neymar, Messi, Suárez i jak powinno wyglądać jej zestawienie?

Wydaje się, że kogo nie zobaczymy na boisku w formacji obronnej, stanie na wysokości zadania — pokazały to ostatnie mecze, w których bardzo dobrze zagrali zmiennicy, czyli Vezo, Cancelo i Orban. Mimo wszystko spodziewam się podstawowej czwórki, z małym jedynie znakiem zapytania przy pozycji prawego obrońcy. W każdym jednak zestawieniu zatrzymanie trójki z Barcelony nie jest łatwe.

Jak bumerang wracają tematy Lavezziego, Gaitána, ostatnio mówi się także o Pedro czy Martialu, jak sądzisz, czy Valencia faktycznie potrzebuje skrzydłowych i czy kandydaci są lepsi od obecnych zawodników?

Tak naprawdę jedynie kandydatura Gaitána powinna być interesująca dla włodarzy klubu. Lavezzi to bezsprzecznie świetny piłkarz, natomiast raczej zawodnik, który więcej strzela niż dogrywa — skrzydłowi Valencii powinni legitymować się przede wszystkim wysoką liczbą asyst, ze względu na styl gry zespołu. Jego statystyki również nie rzucają na kolana. Nazwiska Pedro czy Martiala to chyba jednak tylko pomysły dziennikarzy.

Przewidywane składy

Skład Valencii to jeden wielki znak zapytania. Nie możemy być pewni nawet taktyki, jaką zastosuje w tym meczu Nuno. Portugalski szkoleniowiec uparcie stawia na Rodrigo Moreno, choć ten wyraźnie zawodzi. Nieźle ostatnio grał jednak Rodrigo de Paul i wydaje się, że to właśnie on, pod nieobecność Piattiego, najbardziej zasługuje na grę na lewej flance. Prawa strona to pewna pozycja Feghouliego, jeśli jednak chodzi o szpicę — to możemy mieć dylemat. Zarówno Paco jak i Negredo strzelili ostatnio po golu i kto wie, może Nuno po raz kolejny zdecyduje się na manewr z dwoma napastnikami? W pomocy, jeśli tylko na boisku pojawi się trivote, powinno ono wyglądać tak jak ostatnio zwykle to bywało. W obronie jednak po raz kolejny sytuacja jest bardziej skomplikowana, jeśli chodzi o boczne sektory. Orban zagrał ostatnio świetnie, a Gaya wraca dopiero po kontuzji. Natomiast na prawej stronie, Cancelo zrobił furorę podczas meczu z Levante, ale Barragan, choć grał dość krótko, zdołał zaliczyć asystę. Hiszpan jest dość solidnym defensorem i wydaje się, że jeśli Cancelo ma zagrać z Barceloną, to raczej na bardziej ofensywnej pozycji.

Jeśli chodzi o Barcelonę, tutaj sprawa jest znacznie prostsza. Tridente na 99,9% będą stanowić Messi, Neymar i Suarez. Także w pomocy wszystko wydaje się być jasne. Iniesta nie jest pewny występu w meczu, więc na jego pozycji zapewne pojawi się Rakitić. Wątpliwości można mieć co do defensywy, a konkretnie pozycji środkowego obrońcy. Absolutnym pewniakiem jest oczywiście Gerard Pique, który zwłaszcza w drugiej części tego sezonu gra na bardzo wysokim poziomie i ustrzega się praktycznie wpadek. Natomiast, co zresztą kibice Valencii doskonale wiedzą, tak nieomylny nie jest Jeremy Mathieu, który ostatnio strzelił bramkę samobójczą w spotkaniu z PSG. I to może Lucho skłonić do tego, aby postawić jednak na Javiera Mascherano.

Taktycznie

Barcelona nie ma nic do ukrycia. W tym sezonie gra co prawda inaczej, ale w spotkaniu z Valencia będzie skazana na posiadanie. Nuno woli, kiedy jego drużyna gra z kontry, czasami oddaje inicjatywę, by spróbować szybkiego wyjścia z piłką z własnej połowy. Zresztą, w świetniej formie jest Sofiane Feghouli i grzechem byłoby tego nie wykorzystywać.

Sama taktyka ze strony gospodarzy jest jasna, Lucho preferuje 4-3-3 i tak na pewno zagra Barcelona. Nuno natomiast przyzwyczaił nas już do niespodzianek, choć ostatnio, mimo, że były co do tego okoliczności, postanowił pozostać przy najczęściej stosowanej taktyce, także 4-3-3. Także wszystko wskazuje na to, że i tym razem tak będzie, ale kto wie, może jak w przypadku meczu z Realem, Portugalczyk zdecyduje się na taki szalony krok?

Kluczowe dla meczu wydaje się być przechwytywanie podań i gra na spalonego. Walencka defensywa udowodniła już, że jest w stanie powstrzymać każdego. W ataku pozycyjnym Barcelonie powinno być bardzo ciężko sforsować zasieki w postaci Otamendiego czy Mustafiego. Niemiec, choć mylił się w początkowej fazie sezonu, ostatnio gra naprawdę kapitalnie. Valencia musi uważać jednak na długie podania, do których genialnie wyskakuje Luis Suarez. Ostry pressing będzie więc wysoce wskazany, aby jak najbardziej uprzykrzyć życie dogrywającym.

Trzeba też uważać, na autorski manewr Lucho — Suarez schodzi w stronę Messiego, aby zrobić miejsce dla Neymara, ściągnąć na siebie uwagę obrońców, a wtedy Brazylijczyk ma wolne pole do popisu. Tym razem środkowi obrońcy powinni być ustawieni nieco szerzej niż zwykle. Zapewne wiele razy będą musieli wybijać piłkę wślizgami, być może nawet w obrębie pola karnego. Wiele będzie zależało od tego, czy Otamendi i Mustafi będą to czynić tak, jak udawało się to im w ostatnich meczach. Z tego też względu na lewej obronie wybór powinien paść na Orbana. Wielokrotnie w tym sezonie już udowadniał, że świetnie spisuje się w tym elemencie gry.

Argentyńczyk zresztą jest lepszy także w innym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Bardzo dobrze gra głową, tak samo jak etatowy duet obronny Valencii —Mustafi Otamendi. A w tym meczu, zadecydować mogą detale. W tym przypadku, stały fragment gry. Jak pisał Leszek, Barcelona bardzo popracowała nad tym elementem, ale Blanquinegros w tym sezonie są jedną z najlepszych ekip pod tym względem, zresztą, walenccy obrońcy strzelają w lidze najwięcej bramek. Jeśli jednak chodzi o defensywne stałe fragmenty, tu zadecyduje koncentracja. W walce o górne piłki z Pique czy Mathieu, Otamendi, Orban czy Mustafi w niczym nie ustępują, jednak zdarza im się w takiej sytuacji zwyczajnie źle ustawić czy nie nadążyć za zawodnikiem, za którego odpowiadają.

To bardzo trudny mecz do przewidywania końcowego rezultatu. Barcelona jest w świetnej formie, Valencia ostatnio także zagrała dobre spotkanie. „Nietoperze” zawsze mobilizują się na wielkie spotkania, a to niewątpliwie do nich należy. Nuno bardzo dobrze poukładał drużynę i jeśli tym razem, podobnie jak ponad rok temu, Valencia urwie punkty Barcelonie na Camp Nou, to tym razem nie będzie to żadna sensacja. A jedynie mała niespodzianka. Oczywiście, to gospodarze będą w tym meczu faworytem, nikt jednak przyjezdnych nie powinien stawiać na straconej pozycji.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC! oraz strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa.

Relacja radiowa z meczu dla osób, które z różnych względów nie będą miały okazji obejrzeć meczu zostanie zapewniona przez Radio Gol — transmisja rozpoczyna się kilka minut przed meczem.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. LimaK18.04.2015; 13:29
Liczę na dobry mecz i wierzę w zwycięstwo Valencii! Łatwo nie będzie przy takiej formie gospodarzy ale w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych ;)