Przynajmniej dziesięć dni, według szefa klubowych lekarzy - dr. Antonio Ginera Emiliano Moretti zmuszony będzie realizować lekki trening pod okiem fizjoterapeutów, zanim będzie mógł wziąć udział w zajęciach z resztą zespołu. A wszystko przez... Vicente, bowiem to jego strzał na treningu tak niefortunnie blokować próbował Moretti, że piłka, trafiając go w stopę, spowodowała lekkie zwichnięcie w kostce. Jak już informowaliśmy wczoraj, na pewno uniemożliwi mu to występ w najbliższym spotkaniu klubu - w wyjazdowym meczu z Racingiem Santender.

Uraz Emiliano przerwał na pewien czas zajęcia - treningową grę dwóch 4-osobowych zespołów, gdyż wszyscy podążyli za pojazdem medycznym, którym lekarze odwieźli włoskiego defensora do szatni.

Moretti w drużynie Quique Floresa miał zawsze pewne miejsce w składzie, jednak ligowy debiut Ronalda Koemana oglądał z ławki rezerwowych, a jego pozycję okupywał Marco Caneira.

Niewątpliwie jedyną pozytywną wiadomością w tej sytuacji jest fakt, iż przez następne spotkanie Valencia rozgrywa dopiero 25 listopada - w meczu na El Sardinero.

Tweetnij