sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Valencia vs. Deportivo — zapowiedź

Krystian Porębski | Tomasz Pietrzyk | Kamil Guziak, 13.03.2015; 16:14

Przedłużyć passę

Poprzedni mecz Valencii z ekipą z Galicji nie poszedł po myśli „Nietoperzy”, co zaskoczyło wszystkich bo beniaminek, który nie radził sobie zbyt dobrze przerwał passę siedmiu meczów bez porażki Blanquinegros. Tym razem liczba ta wynosi pięć i znowu jest to najlepszy wynik w lidze. Czy tym razem uda się ją przedłużyć?

Z obozu rywala

Fragment przygotował Tomasz Pietrzyk redaktor ¡Olé! Magazyn

Valencia zwycięży i zgranie trzy punkty. Tak prezentuje się moja najkrótsza prognoza piątkowego spotkania. Dobrze, że Deportivo wprawiło nas w osłupienie jesiennym 3:0, inaczej przed meczowe zapowiedzi byłyby nudne.

Do dyspozycji Depor są wszyscy, oprócz... byłego Valencianisty, Héldera Postigi. Portugalczyk od dłuższego czasu leczy kontuzję. Nikt zresztą za nim nie tęskni, jeszcze kiedy „grał” niemiłosiernie obchodzono się z nim na Riazor. Poza tym wszyscy zdrów (w końcu!). Alex Bergantiños miał pauzować za żółty kartonik sprzed tygodnia, ale komisja anulowała karę. W tej sytuacji wszystkie wybory Víctora Fernándeza będą świadomymi decyzjami, zatem od wielu, wielu kolejek trener ma szansę zaprezentować autorski pomysłu na zwycięstwo.

Dobrze czytacie: na zwycięstwo. Hiszpański szkoleniowiec wyjawił przed mikrofonami, że na wyjazdach gra o remis tylko z Barceloną i Realem. Pozostali muszą się liczyć z pełnym zaangażowaniem Deportivo. Dla mnie to jednak zasłona dymna — przypuszczam, że po październikowym meczu inaczej nie mógł powiedzieć.

Statystyki są okrutne dla Depor. Ostatni tryumf Blanquiazules na Mestalla to 2:1 z sezonu 2004/05, za czasów schyłku wielkości Galicjan. Potem już było tylko gorzej i dziś również brak przesłanek do przełamania. Ale co z tego, skoro podobnie mówiłem Wam w październiku?

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedzieli Kamil Guziak i Marcin Śliwnicki

W spotkaniu z Deportivo zabraknie Javiego Fuego, kto powinien zastąpić etatowego pivota Valencii?

Kamil: Absencja Fuego to na pewno spore osłabienie dla Valencii. Myślę jednak, że Nuno jest przygotowany na taką ewentualność, zwłaszcza, że taka sytuacja miała już miejsce w obecnym sezonie. Zarówno w spotkaniu z Realem Madryt, jak i kolejnym meczu z Celtą, miejsce Hiszpana na pozycji defensywnego pomocnika zajął Enzo, wspierany przez Daniego Parejo. Wydaje się, że na takie rozwiązanie, również tym razem zdecyduje się Nuno. Powyższą dwójkę w środku pola uzupełnić powinien André Gomes, parę skrzydłowych pełnić powinni Piatti oraz Rodrigo, zaś na szpicy zagra zapewne, po raz kolejny — Negredo. Taki wariant, wydaje się na dzisiejsze spotkanie najbardziej odpowiedni.

Marcin: Nikogo nie zaskoczę, jeśli powiem, że w środku pola prawdopodobnie zobaczymy zestawienie: Parejo — Perez — Gomes. To chyba najbardziej naturalna opcja. Ofensywna, ale na Depotivo powinna się sprawdzić.

Mustafi zawieszony za kartki, Otamendi poobijany po ostatnich bojach z Realem Sociedad i Atlético. Kto zastąpi Niemca, a może Portugalczyk powinien dać odpocząć również Argentyńczykowi i wystawić całkowicie inną linię obrony?

Marcin: Wystawienie dwójki Vezo — Orban byłoby sporym ryzykiem, niemniej jeśli wynik będzie pod kontrolą, rozważyłbym zdjęcie Otamendiego z boiska i wprowadzenie rezerwowego obrońcy.

Kamil: Zestawienie optymalnej linii brony, w obliczu braku Mustafiego będzie dla portugalskiego szkoleniowca sporym utrapieniem. Naturalnym wyborem trenera powinien być, dobrze przecież spisujący się na początku sezonu Vezo. Młody Portugalczyk nie cieszy się jednak zaufaniem swojego rodaka, stąd wielce prawdopodobne jest, że parę stoperów tworzyć będą Otamendi oraz Orban. Były zawodnik francuskiego Bordeaux już czterokrotnie rozpoczynał spotkania od pierwszej minuty na pozycji stopera, dlatego wydaje się, że to właśnie na niego postawi Nuno. Odnosząc się do kwestii Otamendiego, uważam, że upór zawodnika będzie miał tu decydujące znaczenie — większe niż stan zdrowia Argentyńczyka, stąd rewolucji w formacji obronnej nie możemy się raczej spodziewać.

Poprzednie spotkanie poszło nie pomyśli Valencii. Dużo winy za to ponosili Mustafi i Yoel, których dziś na boisku nie zobaczymy. Podopieczni Nuno powinni odnieść proste zwycięstwo, czy będzie to trudna przeprawa zważając na ostatni występ Galijcyjczyków z Sevillą?

Kamil: Bolesna porażka Valencii na Riazor w 8. kolejce z pewnością nie została zapomniana, dlatego możemy się spodziewać, że swoją grą oraz zaangażowaniem, podopieczni Nuno będą chcieli wymazać tamto zdarzenie z pamięci fanów. Jeśli chodzi o personalia, skład na spotkanie rewanżowe przyniesie kilka kluczowych zmian. Przede wszystkim między słupkami zobaczymy ostoję obecnej Valencii — Diego Alvesa. Drugą zasadniczą zmianą w porównaniu do pierwszej potyczki będzie zestawienie środka pola, gdzie na pewno nie ujrzymy pary Fuego – Augusto. Jeśli natomiast chodzi o kwestię samego spotkania, to bezapelacyjnym faworytem jest Valencia i każdy wynik, inny niż zwycięstwo gospodarzy potraktować będzie można w kategorii nie niespodzianki, a sensacji. Nie mam tu jednak na myśli formy przeciwnika, który niejednokrotnie pokazał, że potrafi grać w piłkę, co z resztą pokazał w ostatniej kolejce, w której ograł Sevillę. Za Valencią przemawiać będzie atut własnego boiska — Mestalla w obecnym sezonie zdobyte zostało wyłącznie jeden raz. Kolejne argumenty przemawiające na korzyść Valencii to chęć rewanżu, pogoń za Atlético oraz zachowanie dystansu do Sevilli. Mimo, iż zwycięstwo „Nietoperzy” wydaje się być obowiązkiem, to możemy spodziewać się dość wyrównanego spotkania. Pozostaje mieć jednak nadzieję, że komplet punktów pozostanie na Mestalla.

Marcin: Wydaje się, że jeśli zespół uniknie prostych błędów, nie powinien mieć większych trudności. Dobrym pomysłem byłaby chyba próba szybkiego ustawienia sobie meczu, poprzez szybko strzeloną bramkę.

Przewidywane składy

Nie powinniśmy się spodziewać wielu roszad ze strony Nuno. Portugalczyk już pokazał, że jeśli rotuje, to z umiarem i nawet w taki meczu jak z Deportivo, zmiany w składzie będą głównie wymuszone. W miejsce Javiego Fuego powędruje zapewne Gomes. Oczywiście, były zawodnik Benfiki nie będzie grał jako defensywny pomocnik. Miejsce etatowego pivota Valencii zajmie zapewne Enzo bądź Dani Parejo, ze zdecydowanym wskazaniem na tego pierwszego. Pytanie tylko, czy ofensywnie usposobiony Argentyńczyk nie jest ryzykowną opcją? Kolejną niewiadomą jest obsada pozycji stopera. Wykartkowanego Mustafiego zastąpi zapewne Orban, którego Nuno wydaje się preferować nad Vezo.

Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Negredo. Oczywiście Hiszpan jest zdrowy, ale jego postawa nie może budzić zachwytu, ani nawet zadowolenia. Trudno winić go za brak skuteczności, bo sytuacji ma jak na lekarstwo, ale jednak od tak rasowego snajpera wymaga się więcej. Wobec tego do składu wskoczyć może ktoś z dwójki Paco i Rodrigo. Ten drugi jednak preferowany przez trenera jest na prawej stronie, choć nie radzi sobie tam najlepiej. Może być to więc szansa dla wychowanka Valencii na powrót do pierwszego składu. W końcu rehabilitacja po urazie się już skończyła. Niepodważalna wydaje się pozycja Pablo Piattiego na lewym skrzydle i jeśli na flankach ma dojść do jakiejś zmiany, to zmieniony będzie Feghouli, za najprawdopodobniej Moreno. Niewykluczony jest występ de Paula, ale wobec problemów w środku pola, to właśnie tam może wystąpić Argentyńczyk.

Postiga nie zagra w barwach Deportivo. Żadna to jednak strata dla ekipy prowadzonej przez Víctora Fernándeza, Portugalczyk nie jest ważnym elementem zespołu. Gdzie może dojść do ewentualnych zmian w stosunku do zaprezentowanej grafiki? W ostatnim spotkaniu w wyjściowym składzie był Isaac Cuenca, nie zagrał jednak najlepiej i zastąpił go Rodriguez. To właśnie młodziana powinniśmy się podziewać na boisku w miejsce wychowanka Barcelony. Reszta pozycji wydaje się być pewna, Deportivo nie powinno niczym zaskoczyć pod względem personalnym.

Taktycznie

Deportivo gra bardzo popularną i świetnie znaną Valencii taktyką 4-2-3-1, która była główną bronią Blanquinegros jeszcze niedawno. Biorąc jednak pod uwagę na personalia w środku pola drużyny z Galicji, nie jest to typowe ustawienie z dwoma pivotami. W końcu trudno uznawać za takie, kiedy w tej dwójce gra zawodnik jakim jest Celso Borges, któremu bliżej do ofensywnego, niż defensywnego pomocnika. Zresztą, Kostarykanin jest postacią na którą trzeba zwrócić uwagę. W sześciu meczach strzelił dwa gole, co prawda oba w debiucie, ale to niezwykle groźny zawodnik, dysponujący precyzyjnym i mocnym uderzeniem z dystansu, czyli czymś, z czym Valencia miewa problemy — tu kłania się wielbłąd z meczu z Atlético, kiedy to walenccy zawodnicy nie pilnowali linii 16-tego metra.

Ekipa Víctora Fernándeza może jednak napsuć nerwów podopiecznym Nuno. W poprzedniej kolejce o włos przegrali z Sevillą, notując zaskakujące 3:4. Dwie bramki zanotował Oriol Riera, doświadczony napastnik, który również i Valencii może zajść za skórę. Najbardziej jednak warto zwrócić uwagę na Ivana Cavaleiro. Portugalczyk wypożyczony ze świetnie znanej kibicom Valencii Benfiki (którego prawa zawodnicze posiada zresztą Lim), jest bardzo dynamicznym zawodnikiem i potrafi jednym zagraniem wymanewrować linię obrony rywali. Co prawda Antonio Barragan prezentuje się w tym sezonie bardzo solidnie i nawet z największymi rywalami radził sobie przyzwoicie, jednak w starciu z tak szybkim, pracowitym i nieprzewidywalnym zawodnikiem, Hiszpan może mieć problemy.

Jeśli chodzi o defensywę Deportivo, boczne sektory chronione są dosyć dobrze. Ta drużyna ma jednak problemy w środku pola, gdzie daje się zdominować i ma przez to kłopoty. Nie jest to nic dziwnego zresztą, kiedy na pozycji defensywnego pomocnika występuje wcześniej już wspominany Celso Borges. Jak zwykle więc wiele będzie zależało od pomocy Valencii, a zwłaszcza od Enzo. W poprzednim meczu to właśnie Deportivo kontrolowało grę. Żeby nie było tak i tym razem, Argentyńczyk będzie musiał harować za dwóch, czyli tak jak zwykle robi to Fuego. Kupiony z Benfiki zawodnik na pewno jest do tego zdolny, pytanie, czy uda mu się to? Ponad tydzień temu mogło się wydawać, że rewanż za porażkę na początku sezonu będzie prostym zadaniem. Jednak po takim meczu z ekipą Unaia Emery’ego, trudno powiedzieć czego możemy się spodziewać po drużynie z Galicji.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC! oraz strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa.

Relacja radiowa z meczu dla osób, które z różnych względów nie będą miały okazji obejrzeć meczu zostanie zapewniona przez Radio Gol — transmisja rozpoczyna się kilka minut przed meczem.

Kategoria: Ogólne | własne skomentuj Skomentuj (2)

KOMENTARZE

1. witooldo13.03.2015; 16:46
witooldoFajnie, że Gomes zagra w pierwszym składzie. Szkoda, że musi to być kosztem Fuego, a nie Pereza. Chciałbym zobaczyć Rodrigo od pierwszych minut.
Stawiam na 3:1 dla naszych.
2. janekvcf13.03.2015; 17:02
nie chce sie czepiac ale Orban to Argentynczyk
a nie Francuz ;)