… i odejdzie na wypożyczenie

Jak się okazuje, sprowadzenie do klubu Enzo nie oznacza końca zmian kadrowych w obecnym oknie transferowym. Decyzja o sprzedaży Carlesa Gila do Aston Villi sprawiła, że zaczęto debatować nad przyszłością klubowych wychowanków w Valencii. Okazuje się jednak, że wciąż stanowią oni ważny element w długoterminowym projekcie sportowym klubu.

Jak poinformował hiszpański dziennik „Superdeporte”, niespełna 22-letni skrzydłowy Valencii — Roberto Ibañez przedłuży kontrakt z obecnym klubem o trzy lub cztery sezony, a nastąpić to ma dość szybko. Nie oznacza to jednak, że Hiszpan pozostanie na Mestalla, a wręcz przeciwnie — zaraz po złożeniu podpisu pod nową umową zostanie wypożyczony na najbliższe pół roku do zespołu, który zapewni pomocnikowi regularne występy. A chętnych na sprowadzenie Roberta nie brakuje.

Decyzja o prolongowaniu umowy utalentowanego wychowanka Valencii zapadła kilka miesięcy temu, jednak dopiero teraz zdecydowano się na ostateczne kroki. Głównym zwolennikiem takiego rozwiązania jest szkoleniowiec „Nietoperzy” — Nuno Espírito Santo, który widzi w pomocniku spory potencjał oraz wiąże z nim przyszłość klubu w okresie średnio i długoterminowym.

Możliwym kierunkiem, który obierze Robert jest Elche, którego szkoleniowcem jest dobrze mu znany Fran Escribá (Hiszpan był asystentem Quique Sáncheza Floresa — przyp. red.). Jednak problemy finansowe Los Franjiverdes mogą sprawić, że utalentowany wychowanek Valencii może ostatecznie trafić do Granady lub Cordoby, których szkoleniowcami są kolejno Caparrós i Djukic. Najpoważniejszym kandydatem do sprowadzenia Roberta wydaje się jednak być Valladolid, będący bodaj w najlepszej sytuacji finansowej ze wszystkich wspomnianych klubów, ubiegających się o piłkarza. Warto zaznaczyć, że funkcję dyrektora sportowego w drużynie prowadzonej przez Rubiego, pełni dobrze znany wszystkim kibicom Valencii — Braulio Vázquez — który doskonale zna potencjał Roberta. Wydaje się zatem, że przed Hiszpanem trudny wybór, bowiem od tego zależy, czy piłkarz otrzyma więcej szans na grę.

Tweetnij