sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Pomeczowa wypowiedź szkoleniowca

Nie można było się chyba spodziewać innych słów po zremisowanym na własne życzenie meczu z Almerią. Trener zdecydowanie podkreślał, że jego zespół będzie walczył do samego końca o siódmą lokatę w ligowej tabeli. Zadanie trudne, ale nie niemożliwe do zrealizowania.

Już na początku konferencji Pizzi stwierdził, że „jeśli ktoś przyjmuje zwycięstwo z takim rywalem za pewnik, a zdarzenia podczas meczu przybierają nieoczekiwany obrót to reakcja z natury jest negatywna”, dodając po chwili: „Musimy wierzyć w siebie i w każdym meczu robić to, co robiliśmy od wyniku 2-2 do końca spotkania”.

Trener Valencii nie sprawiał wrażenia zaskoczonego tym co się stało, bowiem był świadomy tego co Almeria osiągnęła w poniedziałkowym spotkaniu z Realem Sociedad. „Bardzo ważny był czynnik emocjonalny i umysłowy. Walka o utrzymanie to dodatkowy impuls, zwłaszcza kiedy uczucia okazywane są publicznie. Kiedy wydawało się, że tej drużyny już nic nie uratuje, pojawiła się iskierka nadziei i wola walki. Właśnie to zaprezentowali zarówno w poniedziałek jak i teraz” – powiedział Pizzi.

„Nie sądziłem, że sprawy się tak potoczą. Pierwsza, szybko zdobyta bramka nie wpłynęła na naszą motywację. Do wyniku 2-2 byliśmy stroną przeważającą, jednak nie potrafiliśmy w pełni przejąć inicjatywy, jak to miało miejsce w ostatnich trzydziestu minutach”.

Trener zaprzeczył, jakoby kontuzja Keity zmieniła obraz gry jego podopiecznych. „Nie sądzę, że to zdarzenie miało decydujący wpływ na rozwój wypadków. Oczywiście Keita to osobowość, która wyróżnia się stylem gry i równoważy wiele aspektów, szczególnie tych, które mają do czynienia z rozwojem gry i wymagają doświadczenia” – powiedział, dodając, że wejście na plac gry Oriola, mimo, iż nie zmieniło oblicza gry, to on sam jest zadowolony z jego występu.

Na końcu odniósł się do walki o miejsce w tabeli premiowane udziałem w rozgrywkach europejskich w przyszłym sezonie: „Wciąż jesteśmy w grze, choć mamy osiem punktów do odrobienia. Sytuacja się bardziej skomplikowała, ale wciąż mamy matematyczne szanse na osiągnięcie celu. Przede wszystkim musimy wygrać w niedzielę, a w dalszej kolejności spoglądać na to, co zrobią rywale” – zakończył.

Kategoria: Wywiady | plazadeportiva.com skomentuj Skomentuj (0)

KOMENTARZE

Nie ma żadnych komentarzy.