sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Valencia vs. Villarreal – zapowiedź

Krystian Porębski | Arkadiusz Bryzik, 23.03.2014; 17:08

Właściwe derby

Choć w La Liga grają trzy zespoły z Walencji, to właśnie pojedynek między Valencią a Villarreal najbardziej rozgrzewa kibiców z Comunitat Valenciana. Tym razem mecz będzie miał jeszcze wyższą stawkę – jego wynik może zadecydować która z drużyn zagra w rozgrywkach europejskich w kolejnym sezonie.

Wyrównana rywalizacja

W dotychczasowych starciach pomiędzy obiema drużynami, Valencia wygrywała 21 razy, w 12 przypadkach był remis, a 18 razy zwycięsko mecz kończył Villarreal. Blanquinegros w starciach przeciwko „Żółtej Łodzi Podwodnej” strzelali do tej pory 79 goli, tracąc przy tym 68 bramek. Ostatnio jednak to właśnie ci drudzy są na fali wznoszącej. Poprzedni mecz na Madrigal zakończył się wynikiem 4:1, a prawdziwe show zaprezentował Giovanni dos Santos, który był w tym spotkaniu hiperaktywny, starał się uczestniczyć w każdej akcji. Meksykanin, którego pozyskaniem zainteresowana była również Valencia, strzelił dwie bramki, zaliczył asystę i jeszcze kilka razy postraszył defensywę „Nietoperzy”. Jeśli jednak chodzi o mecze na Mestalla, statystyki prezentują się całkiem nieźle. Podczas 3 ostatnich spotkań na własnym stadionie przeciwko „Żółtej Łodzi Podwodnej”, Valencia nie traciła żadnej bramki, a w ostatnich 6 starciach wygrywała 3 razy, dwukrotnie padał remis, a raz zwyciężył Villarreal. Było to dokładnie 26 sierpnia 2008 roku, a goście wygrali po golach Tomassona, Rossiego i Cazorli. W obecnym składzie Villarreal są nadal piłkarze pamiętający tamto spotkanie, a wśród nich: Bruno i Cani, którzy wtedy jednak całe spotkanie przesiedzieli na ławce, dzisiaj natomiast są liderami zespołu. W Valencii natomiast nie ma już nikogo, kto pamiętałby ten mecz, a skład trzeba przyznać, był wtedy wyborny: Cañizares, Marchena, Albiol, Miguel, Moretti, Albelda, Silva, Joaquín, Baraja, Villa, Angulo, a na ławce zasiadały takie tuzy jak Ivan Helguera czy Fernando Morientes. Trzeba jednak pamiętać, że przegrana spowodowana była także dwoma czerwonymi kartkami jakie otrzymali Villa i Joaquín.

Wracając jednak do teraźniejszości, problem leży w tym, iż Villarreal to bardzo równa ekipa, która zarówno na własnym boisku jak i na wyjazdach spisuje się bardzo dobrze. Czy podmęczeni sezonem zawodnicy Pizziego, w okrojonym składzie zdołają stawić czoła swoim największym rywalom?

Uwierz w Barragána

W wywiadach Antonio wielokrotnie podkreślał, iż brakuje mu pewności siebie, a pomóc może w tym trener. Niewątpliwie to najlepszy sezon w karierze Hiszpana, zdołał wygryźć ze składu Pereirę, a kiedy niedysponowany jest Feghouli, wychowanek Sevilli grywa także na prawym skrzydle. Tak też będzie tym razem. W odróżnieniu od poprzednich sezonów, boczny obrońca grający ostatnio bardziej ofensywnie, wreszcie odnalazł dokładność w swoich zagraniach, co poskutkowało 4 asystami w sezonie ligowym. Z tak trudnym rywalem Hiszpan będzie musiał wspiąć się na wyższy poziom, pokazać coś, co serwuje nam raz na jakiś czas – błysk geniuszu kiedy nagle zapomina o swoich niedociągnięciach technicznych i mija kilku rywali. Problem w tym, że często w takiej sytuacji zachowuje się, jakby sam nie wierzył w to co się właśnie stało i dalsze poczynania wykonuje z typową dla siebie niepewnością. W tym meczu Antonio musi uwierzyć w siebie, bo aby wygrać, cały zespół będzie musiał dać z siebie 100%, a może i więcej.

Prawie jak na Barcelonę

Słabsza dyspozycja Vargasa i nieobecność Feghouliego spowodowała, że Pizzi musi dokonać kilku zmian. Tym razem na pozycji mediapunta zabraknie jednego z napastników, a wystąpi tam ponownie Parejo. Ustawienie bliźniaczo podobne do tego, w którym Valencia grała z Barcelona, tylko zamiast Romeu u boku Fuego grać będzie Keita. Niezwykle ciekawa wydaje się kwestia współpracy obu zawodników. Jeszcze zanim hiszpański pomocnik odniósł kontuzję gra z Malijczykiem w składzie nie wyglądała za dobrze. Zawodnicy wchodzili sobie w drogę, nierzadko powodując zagrożenie pod własną bramką. Ostatnio jednak Keita okrzepł, zaczął pokazywać to, czego wszyscy na Mestalla od niego oczekują – spokój, doświadczenie, precyzja i ciężka praca na boisku, to najważniejsze cechy tego zawodnika. Póki co niewiele pokazuje się w ofensywie, ale być może takie są założenia trenera, choć kto wie jak będzie to wyglądało z Villarreal?

Zmiana, dosyć poważna zresztą, będzie także miała miejsce w bloku defensywnym. Nie Senderos, ani też Vezo, a Victor Ruiz zagra u boku Mathieu. Wydaje się to być dość ryzykownym posunięciem. Co prawda w ostatnim czasie były zawodnik Napoli grał już coraz lepiej, nadal jednak wydawało się, że brakuje mu koncentracji, co było jego główną przywarą, która spowodowała, że na dłużej zasiadał na ławce czy nawet na trybunach. Pozostaje tylko liczyć na to, że Argentyńczyk wie co robi, a Hiszpan, któremu ewidentnie nie brakuje umiejętności do tego by być dobrym defensorem, wreszcie weźmie się w garść.

Czego możemy się spodziewać?

Zarówno Valencia jak i Villarreal w ostatnich meczach grali poniżej swoich możliwości. W trzech poprzednich kolejkach gospodarze niedzielnego meczu zdobyli 1 punkt, przyjezdni natomiast dwa. Podobnie jak Valencia, Villarreal poprzednie zwycięstwo odniósł w 4 kolejki temu. Mecz toczy się także o wielką stawkę – czyli występy w europejskich pucharach. Mimo tego wszystkiego, presji jaka ciąży na zawodnikach i trenerach, ze względu na oczekiwania, to że to mecz derbowy i ostatnio słabszą formę, powinniśmy się spodziewać niezłego widowiska. Obie drużyny prezentują atrakcyjny, miły dla oka futbol i takich zawodów powinniśmy się spodziewać tego wieczora na Mestalla, w odróżnieniu od tego co się działo w meczu z Athletic. Tym bardziej, że po jednej jak i po drugiej stronie nie brakuje zawodników, którzy potrafią czarować. W Valencii zachwyca ostatnio świetnie dysponowany Fede, a zaskoczyć potrafi także Parejo, po drugiej stronie barykady natomiast tacy zawodnicy jak wcześniej wspomniany dos Santos czy wypożyczony z Atlético Óliver. Jeśli dopisze szczęście, powinniśmy być świadkami wielu bramek. Na dodatek większość statystyk, mimo tej najważniejszej – tabeli ligowej, przemawia za tym, że to Valencia wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Czy podopieczni Pizziego podtrzymają nadzieję o wywalczeniu kwalifikacji do europejskich pucharów w kolejnym sezonie? Tego dowiemy się po końcowym gwizdku Péreza Montero.

Przewidywane składy

Valencia: Alves, Joao, Víctor Ruiz, Mathieu, Bernat, Keita, Javi Fuego, Parejo, Barragán, Fede, Alcácer

Villarreal: Asenjo, Pantic, Musacchio, Dorado, Jokic, Bruno, Pina, Óliver, Cani, Gio, Uche

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do wytypowania prawidłowego wyniku spotkania odwiedzenia naszego kanału IRC!

Zapraszamy również do odwiedzenia zaprzyjaźnionych serwisów:

Transmisja Live– Klik!

Relacja Live- Klik!

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (0)

KOMENTARZE

Nie ma żadnych komentarzy.