sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Gdzie oni są…(17)

Karol Kotlarz, 22.03.2014; 14:52

…czyli o losach ex-Nietoperzy

Włoski piłkarz, który dał się poznać w Valencii z dwóch stron: jako niezniszczalny boczny obrońca oraz w roli fatalnego dyrektora sportowego. W kolejnym odcinku cyklu przedstawimy sylwetkę i dalsze losy Amedeo Carboniego. Zapraszamy do lektury.

Amedeo Carboni urodził się 6 kwietnia 1965 roku we włoskim Arezzo. Włoch już od najmłodszych lat przejawiał zainteresowanie piłką nożną, toteż skierował swoje kroki do lokalnego klubu, by poznać piłkarski fach. W latach 1975 – 1983 grał w drużynach młodzieżowych AC Arezzo i skutecznie zwrócił uwagę Fiorentiny, która postanowiła wypożyczyć obrońcę przed sezonem 1983/1984.

Florencja okazała się jednak niegościnna dla Amedeo – nie rozegrał w niej ani jednego spotkania i powrócił do swojego klubu. W kolejnym sezonie Carboni występował w Serie B w barwach Arezzo, notując 22 spotkania i zdobywając jedną bramkę.

Rok później 19 - letni obrońca przeszedł na wypożyczenie do Bari, klubu walczącego o ligowy byt w Serie A. To właśnie w tym zespole Carboni zadebiutował w najwyższej włoskiej klasie rozgrywkowej. Włoch zanotował łącznie 10 spotkań w Serie A, lecz nie zapobiegł relegacji Bari do Serie B.

Sezon 1986/1987 przyniósł Amedeo kolejną zmianę klubu. Obrońca przeszedł do Empoli, w którym przez rok wystąpił 11 razy. W następnym roku Włoch reprezentował barwy Parmy, grającej wówczas w Serie B. Podobnie jak w przypadku Empoli, Carboni grał dla nowego klubu tylko rok, występując w 28 spotkaniach i zdobywając jedną bramkę.

Amedeo powrócił do Serie A w 1988 roku za sprawą transferu do Sampdorii Genua. W nowym zespole 23 – latek był graczem podstawowego składu. Carboni przyczynił się do zdobycia Pucharu Włoch (1989 rok; po wygranej 4:1 w dwumeczu z Napoli) i Pucharu Zdobywców Pucharów. W tym ostatnim Sampdoria pokonała po dogrywce belgijski Anderlecht 2:0, a włoski obrońca rozegrał w finale pełne 120 minut. Przez dwa lata gry dla ekipy z Genui Amedeo rozegrał 60 spotkań, strzelając dwa gole.

Najpoważniejszym przystankiem w karierze Carboniego we Włoszech okazała się drużyna AS Roma. Latem 1990 roku 25 – letni obrońca trafił do Rzymu i pozostał tam aż siedem lat, będąc podstawowym graczem Rzymian. Już w pierwszym roku pomógł nowemu klubowi sięgnąć po Puchar Włoch, po wygranej w dwumeczu z… Sampdorią, zespołem z którego trafił do stolicy Italii. Jedynie sezon 1992/1993 Amedeo nie mógł zaliczyć do udanych, bowiem większą jego część spędził na leczeniu poważnego urazu. W ostatnim roku gry dla Giallorossi Carboni został wybrany na kapitana zespołu. Wychowanek Arezzo rozegrał dla stołecznego klubu 186 spotkań, podczas których trzy razy wpisywał się na listę strzelców.

Podczas siedmiu lat występów w rzymskim klubie Amedeo zapracował na występy w reprezentacji Włoch. Debiut bocznego obrońcy w kadrze Squadra Azzurra przypadł na 25 marzec 1992 roku i wygraną z Niemcami 1:0 w towarzyskim spotkaniu. W 1996 roku Carboni został powołany przez Arigo Sacchiego na Mistrzostwa Europy. Defensor zagrał na Euro 1996 dwa spotkania - przeciwko Czechom i Niemcom.

Piłkarz jak wino – Valencia CF

Latem 1997 Carboni podjął decyzję o wyjeździe z ojczyzny. W poszukiwaniu nowych wyzwań Włoch zakotwiczył w hiszpańskiej Valencii. Dla wielu transfer ten był dość zaskakujący, bowiem Amedeo miał na karku już 32 lata i nikt nie spodziewał się po nim wysokiej dyspozycji. Pierwszy sezon bocznego obrońcy na Mestalla przyniósł 29 rozegranych spotkań, w których uzyskał 9 żółtych i aż 3 czerwone kartki.

Sezon 1998/1999 przyniósł pierwszy triumf Carboniego na hiszpańskiej ziemi. Valencia pokonała w finale Pucharu Króla madryckie Atlético i tym samym sięgnęła po trofeum. Amedeo wbrew początkowym obawom okazał się trafionym wzmocnieniem. Wraz z Jocelynem Anglomą stworzył on duet klasowych bocznych obrońców.

Valencia na początku XXI wieku dwukrotnie osiągała finał Ligi Mistrzów, niestety w obu przypadkach schodziła z boiska pokonana. Carboni wystąpił jedynie w spotkaniu finałowym z roku 2001, przeciwko Bayernowi Monachium. Starcie z Bawarczykami nie było udane zarówno dla Los Ches, jak i włoskiego obrońcy, który spowodował rzut karny w regulaminowym czasie gry (wykorzystany przez Effenberga) oraz pomylił się w serii jedenastek.

Pomimo upływu lat Amedeo był podstawowym graczem walenckiej drużyny, która na krajowym podwórku dwukrotnie (2002 i 2004) sięgała po mistrzowski tytuł. W 2004 roku do triumfu w lidze Nietoperze dołożyły również zwycięstwo w Pucharze UEFA. Warto dodać, że Włoch został najstarszym piłkarzem, który sięgnął po ten puchar. We wspomnianym sezonie 39 - letni Carboni zaliczył rekordowe dla siebie 44 spotkania.

23 października 2005 roku Amedeo przeszedł do historii ligi hiszpańskiej, zostając najstarszym graczem jaki wybiegł na tamtejsze boiska. Carboni, który dokonał tego w wieku 40 lat 6 miesięcy i 17 dni, poprawił osiągnięcie Donato, piłkarza Deportivo. Niestety, wiek dawał o sobie znać, w związku z czym na lewej stronie obrony częściej niż wychowanek Arezzo grywał jego rodak, Emiliano Moretti.

Ostatni mecz w barwach Valencii (i w całej piłkarskiej karierze) Carboni rozegrał 16 maja 2006 roku, niedługo po swoich 41. urodzinach, a przeciwnikiem Nietoperzy była Osasuna. Dziewięć dni wcześniej, piłkarz został pożegnany przez publiczność na Estadio Mestalla, po meczu z Atlético Madryt. Gdy Amedeo opuszczał płytę boiska został nagrodzony brawami przez 50 tysięczną publiczność zgromadzoną na stadionie.

Pozostawiłem tu tyle wspaniałych wspomnień. Miałem szczęście, że trafiłem do tego klubu, gdy przeżywał swoje najlepsze lata. Czuje wielka satysfakcję, że tworzyłem jego historię.

W trakcie 9 lat gry dla Valencii, Amedeo Carboni rozegrał 246 spotkań ligowych, w których zdobył jedną bramkę. Doliczając spotkania pucharowe i w rozgrywki europejskie wynik ten jest jeszcze bardziej okazały – 370 spotkań.

Przeżyjmy raz jeszcze najważniejsze momenty z pobytu włoskiego defensora na Estadio Mestalla:



Podczas trwającej aż 23 lata piłkarskiej kariery, Carboni wystąpił w 562 meczach, 8 razy wpisując się na listę strzelców. Amedeo w latach 1992 – 1997 był też członkiem kadry Italii, dla której rozegrał 18 międzynarodowych spotkań.

Carboni na kierowniczym stanowisku

Były lewy obrońca Nietoperzy został w maju 2006 roku dyrektorem sportowym Valencii zastępując na tym stanowisku Javiera Subiratsa. Amedeo dość szybko popadł w konflikt z Quique Sánchezem Floresem, trenerem Los Ches. Obaj panowie nie mogli dogadać się w sprawie transferów; dochodziło do sytuacji, kiedy Włoch sprowadzał piłkarza na Mestalla bez konsultacji z Floresem.

Brak porozumienia z trenerem to tylko wierzchołek góry lodowej. Carboni chciał decydować o tym, kto będzie grał w Valencii, a kto nie, co – delikatnie mówiąc – nie szło mu zbyt dobrze. Amedeo nie dogadywał się również z zawodnikami, co doprowadziło do konfliktów z takimi graczami, jak Ayala, Cañizares czy Albelda. Spośród sprowadzonych przez Włocha piłkarzy jedynie Fernando Morientes odnalazł się w zespole, zaś wirtuozi pokroju Francesco Tavano czy Asiera del Horno byli piłkarsko daleko od wymaganego poziomu.

Juan Soler, ówczesny prezydent Valencii, w celu zakończenia konfliktu między szkoleniowcem a dyrektorem sportowym postanowił, iż po zakończeniu sezonu 2006/2007 z pracą pożegna się jeden z tej dwójki. Wybór padł na Amedeo Carboniego i ten czerwcu 2007 roku stracił swoją posadę.

Co ciekawe „klątwa Carboniego” zaczęła działać po jego zwolnieniu – wkrótce potem posadę stracił Flores, a nowy szkoleniowiec Los Ches, Ronald Koeman, odsunął m. in. Cañizaresa i Albeldę od treningów.

Po zwolnieniu z Valencii, od 2008 roku Włoch pracował jako komentator i ekspert od Serie A we włoskiej stacji Italia 1, głównie w programie Guida al campionato.

W czerwcu 2009 roku Carboni, wraz z ex – Nietoperzami: Miroslavem Đukiciem i Juanem Sánchezem znalazł zatrudnienie w belgijskim Excelsiorze Mouscron. Đukic został mianowany nowym szkoleniowcem, Carboni objął posadę dyrektora sportowego klubu, natomiast Sánchezowi powierzono rolę scouta. Praca Włocha nie trwała jednak długo – został zwolniony już po 4 miesiącach.

Rok później nowy szkoleniowiec Interu Mediolan, Rafa Benítez, powierzył byłemu obrońcy funkcję konsultanta technicznego. Po odwołaniu hiszpańskiego trenera, Amedeo odszedł z piastowanej funkcji. We wrześniu 2011 roku Carboni powrócił do pracy komentatora piłkarskiego w stacji Premium Calcio.

UWAGA! Wybór zawodnika do kolejnego raportu z cyklu „Gdzie oni są” odbędzie się na zasadzie ankiety. Wybór ograniczyliśmy do pięciu kandydatów. Zapraszamy do głosowania!

Ankietę znajdziecie tutaj.

Kategoria: Felietony | własne | ciberche.net skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. cichyjoe22.03.2014; 23:46
Mój ulubiony obrońca.