sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Gdzie oni są…(16)

Karol Kotlarz, 10.03.2014; 14:52

…czyli o losach ex – Nietoperzy

Pomocnik, który dzięki swoim umiejętnościom przedarł się do pierwszego składu Valencii i pozostał w nim przez dziesięć lat. Jeden z symboli sukcesów klubu odniesionych podczas ostatniej dekady. W kolejnym odcinku cyklu przedstawimy sylwetkę i dalsze losy Rubéna Baraji. Zapraszamy do lektury.

Rubén Baraja Vegas przyszedł na świat 11 lipca 1975 roku w Valladolid. Pierwsze piłkarskie kroki Hiszpan stawiał w tamtejszej drużynie Realu, znanej kuźni talentów. Po przejściu szczebli juniorskich, od roku 1993 reprezentował barwy drużyny B tego klubu. Grając w drużynie rezerw zaliczył 46 spotkań, zdobywając 11 bramek.

Dobra postawa młodego pomocnika została dostrzeżona przez szkoleniowca pierwszej drużyny. Już jako 18 – latek Rubén zadebiutował w seniorskim zespole Realu Valladolid. Blanquivioletas nie podbijali raczej Primera División, okupując dolne rejony tabeli. Kwestią czasu była sprzedaż zdolnego pomocnika, jakim był Baraja. Podczas lat spędzonych na Estadio José Zorrilla El Pipo rozegrał 41 spotkań, w których strzelił dwa gole.

W 1996 roku Baraja został sprowadzony przez ówczesnego mistrza kraju, Atlético Madryt. Początki 21 - latka w nowym klubie nie należały do prostych – przez dwa i pół sezonu El Pipo musiał udowadniać, że zasługuje na grę w pierwszej drużynie występami w zespole ‘B’ Rojiblancos. W sezonie 1998/1999 Rubén strzelił aż 11 goli dla występującej na zapleczu Primera División ekipy rezerw Atlético.

Na debiut w pierwszej drużynie Baraja czekał do lutego 1999 roku, kiedy to wybiegł na boisko w spotkaniu przeciwko Salamance. W kolejnym sezonie, 1999/2000, Rubén był już podstawowym graczem Atlético Madryt, gdzie dał się poznać jako pomocnik silny, o dobrym przeglądzie gry i mocnym uderzeniu z dystansu. We wspomnianym sezonie El Pipo rozegrał 34 spotkania, zdobywając 4 gole.

Droga do legendy – Valencia CF

Klub Hiszpana grał jednak katastrofalnie, notując spadek do Segunda División. Sytuacja ta została wykorzystana przez Valencię, która zapragnęła mieć pomocnika u siebie. Atlético nie chciało słyszeć o odejściu Rubéna, lecz Los Ches zapłacili 12 mln euro, sumę odstępnego zapisaną w kontrakcie piłkarza.

Z przeniesieniem się El Pipo na Mestalla rozpoczął się dla niego nowy sportowy etap. Zespół pomocnika walczył o coś więcej niż tylko o utrzymanie. Poza tym, Baraja został doceniony przez selekcjonera hiszpańskiej kadry, który zdecydował się powołać zawodnika na mecz eliminacyjny do Mistrzostw Świata 2002 z Izraelem, wygrany przez La Roja 2:0.

Baraja w Valencii stanął przed niełatwym zadaniem zastąpienia dwójki pomocników: Farinósa i Gerarda Lópeza, którzy odeszli z zespołu w 2000 roku. Rubén wykorzystał cały swój piłkarski kunszt i determinację, by stać się zawodnikiem pierwszej drużyny Los Ches. Już w pierwszym sezonie El Pipo na Mestalla Valencia dotarła do finału prestiżowej Ligi Mistrzów. Niestety dla niej uległa Bayernowi Monachium po serii rzutów karnych. Rubén wykorzystał swoją ‘jedenastkę’, lecz nie uchroniło to Nietoperzy przed pechową porażką.

Kolejny rok pokazał, że dziura po Farinósie i Gerardzie została doskonale załatana. Nowy środek pola Valencii należał do duetu Ruben Baraja – David Albelda. Dwójka hiszpańskich pomocników dzieliła i rządziła w środkowej strefie boiska, czego efektem było mistrzostwo kraju uzyskane przez Valencię w sezonie 2001/2002. El Pipo wykazał się niespotykaną jak na środkowego pomocnika skutecznością, strzelając wówczas 7 bramek w zaledwie 17 spotkaniach ligowych.

Postawa hiszpańskiego gracza zaprowadziła go na Mundial w 2002 roku, gdzie Hiszpania dotarła do ćwierćfinału, odpadając po serii rzutów karnych ze współgospodarzem imprezy, Koreą Południową. Podobnie jak w pamiętnym finale Ligi Mistrzów 2000/2001, także i w tym pojedynku Baraja stanął oko w oko z bramkarzem, strzelając bramkę z 11 metrów.

Dwa lata później Valencia ponownie sięgnęła po czempionat na krajowym podwórku, dokładając do tego triumf w Pucharze UEFA. Podobnie jak w poprzednich sezonach, praca Rubéna w środkowej strefie boiska znacząco przyczyniła się do osiąganych przez Los Ches wyników. Dowodem na to była dwukrotna nominacja Hiszpana do Złotej Piłki, w mistrzowskich sezonach 2001/2002 i 2003/2004.

Lata mijały, zmieniały się szkoleniowcy Nietoperzy, a Rubén wciąż pozostawał graczem pierwszego składu. Jedynie urazy były w stanie powstrzymać Baraję przed częstymi występami, tak jak miało to miejsce w sezonie 2006/2007, kiedy El Pipo na skutek kontuzji rozegrał jedynie 14 spotkań.

Wraz z pojawieniem się na Mestalla Ronalda Koemana jako nowego trenera, Rubén Baraja został nowym kapitanem zespołu. Wiązało się to z mocno kontrowersyjną decyzją Holendra o odsunięciu dotychczasowego capitano, Davida Albeldy oraz doświadczonych Santiago Canizaresa i Miguela Angulo. Pod dowództwem Koemana El Pipo wzniósł w górę Puchar Króla Hiszpanii, zdobyty w finałowym starciu z Getafe. Rubén popisał się w tym spotkaniu bombą z rzutu wolnego, którą sparował Ustari, a następnie futbolówkę – i podmadrycki zespół – dobił strzałem głową Morientes.

Kolejny szkoleniowiec Valencii, Unai Emery, podobnie jak jego poprzednicy stawiał na Baraję w środku pola. Doświadczony pomocnik niestety coraz częściej łapał urazy, w związku z czym nie mógł notować wielu występów. W maju 2010 roku, tydzień przed spotkaniem z Tenerife prezydent Valencii, Manuel Llorente ogłosił, że klub nie przedłuży umowy z 35 - letnim zawodnikiem, a zbliżające się spotkanie będzie jego ostatnim w piłkarskiej karierze.

Przed początkiem spotkania z Teneryfą gracze oraz sztab szkoleniowy Valencii utworzyli na środku boiska kordon, między którym przeszedł pomocnik Blanquinegros. Baraja odebrał z rąk Llorente, prezent upamiętniający jego zasługi dla drużyny z Estadio Mestalla. W 89. minucie meczu doszło do oczekiwanej zmiany – Rubén ustąpił miejsca Éverowi Banedze. Można powiedzieć, że doszło do swoistej zmiany warty, bowiem Argentyńczyk był kreowany na następcę El Pipo.

W przeciągu 10 lat spędzonych na Estadio Mestalla Baraja rozegrał 262 mecze, strzelając 41 goli.

Podczas kariery piłkarskiej Rubén Baraja rozegrał 462 spotkania, w których zdobył 78 bramek. W latach 2000 – 2005 reprezentował swój kraj 43 razy, strzelając 7 goli w meczach międzynarodowych. Razem z narodową kadrą uczestniczył w Mistrzostwach Świata w 2002 roku i Mistrzostwach Europy w 2004 roku.

Kilka kluczowych bramek, jakie zdobył Baraja podczas gry dla Valencii złożyło się na poniższą kompilację:



Przy mikrofonie i na ławce trenerskiej

Po zakończeniu trwającej 17 lat kariery zawodowego piłkarza Baraja nie pożegnał się definitywnie ze sportem. El Pipo występował w radiu i telewizji jako komentator futbolowych wydarzeń. Były pomocnik Valencii relacjonował spotkania dla Canal Nou oraz radia Cadena COPE, gdzie brał udział w audycji „Tiempo de juego”.

W czerwcu 2011 roku Rubén, decyzją Gregorio Manzano, dołączył do sztabu trenerskiego Atlético Madryt. W madryckim zespole Baraja był jednym z asystentów hiszpańskiego szkoleniowca. Po zwolnieniu Manzano, El Pipo pożegnał się z piastowanym stanowiskiem.

W grudniu 2012 roku Rubén, podobnie jak bohater jednego z wcześniejszych raportów, Fernando Morientes, znalazł pracę w drużynie Huracánu CF. W tym małym klubie El Pipo opiekował się zdolną młodzieżą, prowadząc drużynę juniorów.

10 lipca 2013 roku, 38 – letni Baraja został zatrudniony przez klub, w którym święcił największe sukcesy jako piłkarz – Valencię CF. Hiszpan przeszedł do Los Ches z Huracánu CF wraz z Nico Estévezem, który miał objąć posadę trenera Mestallety.

Rubén objął posadę szkoleniowca drużyny Juvenil A walenckiego zespołu, stając się częścią nowego projektu Valencii – GloVal. Baraja zdaje się mieć dobry wpływ na juniorów Nietoperzy – w pierwszych 6 spotkaniach prowadzonych przez byłego pomocnika jego podopieczni zgromadzili 16 punktów na 18 możliwych.

Po zwolnieniu Miroslava Dukicia z posady trenera Valencii, jego tymczasowym zastępcą został wspomniany Estévez. Wakat na stanowisku szkoleniowca Mestallety wypełnił na krótko Rubén Baraja. Gdy ogłoszono, że nowym opiekunem Los Ches zostanie Juan Antonio Pizzi, El Pipo powrócił na dawne stanowisko.

Dla spragnionych wspomnień – oto blisko półgodzinny dokument o El Pipo przygotowany przez Canal+. Nie brakuje w nim najważniejszych momentów z okresu gry Rubena dla Valencii opatrzonych komentarzem samego piłkarza:



Już wkrótce bohater powyższego raportu zagości na Waszych pulpitach. Kwietniowa tapeta tradycyjnie pojawi się na forum i serwisowym fanpejdżu.

UWAGA! Wybór zawodnika do kolejnego raportu z cyklu „Gdzie oni są” odbędzie się na zasadzie ankiety. Wybór ograniczyliśmy do pięciu kandydatów. Zapraszamy do głosowania!

Ankietę znajdziecie tutaj.

Kategoria: Felietony | własne | ciberche.net skomentuj Skomentuj (3)

KOMENTARZE

1. Suarez710.03.2014; 20:18
Suarez7Mój ulubiony piłkarz Valencii, dzięki właśnie niemu, Albeldzie i Canizaresowi kibicuje Valencii.
2. baraja10.03.2014; 21:10
barajaPodpisuje się pod tym co napisał mój przedmówca. Dla mnie 8 już zawsze będzie kojarzyła się z "El Pipo". Amunt Ruben, jesteś i będziesz legendą Los Ches!
3. Joaquin11.03.2014; 19:23
JoaquinLegenda.