Krnąbrny Włoch na celowniku

Po napaści na kolegę z zespołu, Pablo Osvaldo ostatecznie przekreślił swoje szansę na pozostanie w Southampton. Angielski klub zawiesił napastnika na dwa tygodnie, lecz niemal pewne jest, że Włoch nie założy więcej koszulki Świetych. W tej sytuacji transfer snajpera, choć trudny, wcale nie jest niemożliwy.

Plotki o zainteresowaniu Osvaldo pojawiały się niemal zaraz po zakończeniu letniego okienka transferowego. W Southampton, które zapłaciło za Włocha ok 15 milionów euro, nie potrafił się odnaleźć, z kolei w Walencji potrzebowali snajpera, na którym spoczywałby ciężar zdobywania bramek.

Początkowo doniesienia były odbierane z przymrużeniem oka, gdyż Valencii nie było stać na taki wydatek, jakim byłoby sprowadzenie Osvaldo, jednak ostatnie okoliczności rzucają cień wątpliwości na dalszą przygodę Włocha z Świętymi.

W 12 meczach Southampton zdobył 3 bramki. Prawdopodobnie nie będzie miał możliwości by powiększyć ten dorobek.

Na jednym z treningów sfrustrowany napastnik miał rzucić się z pięściami na jednego z kolegów z drużyny, Jose Fonte. Po tym incydencie Włoch został zawieszony na 2 tygodnie przez klub, i choć sam poszkodowany obrócił całą sytuację w żart (zdjęcie na jednym z portali społecznościowych i podpis „trzeba czegoś więcej by mnie zatrzymać” – dop. red.), chodzą pogłoski, że inni piłkarze Southampton nie mają zamiaru więcej współpracować z Osvaldo

W walkę o niepokornego Włocha mają zgłosić się Fiorentina, Juventus, Inter Mediolan i właśnie Valencia. Zdaniem dziennikarzy Superdeporte, Rufete i Ayala już rozpoczęli rozmowy w sprawie transferu napastnika. Wg Mundo Deportivo w grę wchodzi wypożyczenie do końca sezonu.

Bójka na treningu nie jest pierwszym wybrykiem Osvaldo w karierze. Wcześniej otrzymał karę finansową za przepychanki przy linii bocznej, a wcześniej, w barwach Romy, sponiewierał Erika Lamelę za to, iż ten nie podał do niego piłki.

Tweetnij