OFICJALNIE: Pizzi nowym szkoleniowcem
26.12.2013; 12:42
Potwierdzenie klubu
Dzisiejszego południa oficjalnie poznaliśmy nowego szkoleniowca Valencii. Juan Antonio Pizzi od stycznia poprowadzi zespół „Nietoperzy”!
Valencia porozumiała się z argentyńskim San Lorenzo i Juan Antonio Pizzi będzie pracował dla Blanquinegros. Szkoleniowiec niebawem przybędzie do Walencji, a jutro lub w sobotę zostanie zaprezentowany. Argentyńczyk związał się z klubem kontraktem do czerwca 2015 roku.
Pizzi w przeszłości występował dla Valencii, jako piłkarz. 45-latek od początku był faworytem zarządu do przejęcia pałeczki po Djukiciu. Debiut nowego trenera już 4 stycznia, kiedy na Mestalla zawita Levante.
18' Almeida
KOMENTARZE
Powodzenia Pitti, obyś trzymał ich krótko.
Nie zaczyna się składu od najgorszego bramkarzyny ligi.
2 lata to jakiś żart. Niczego się nie nauczyli.
Spłacali po zwolnieniu Flaco, Djukica, żeby teraz nie musieli kolejnego.
To tak jak np. Za parę lat zatrudnić Wawrzyniaka na trenera Legii bo kiedyś tam grał.
Trenerka to nie to samo co gra na boisku. Niech się niektórzy nie biorą za rzeczy, o których nie mają pojęcia albo są w tym po prostu słabi...(Nie wiem jak będzie z Pizzim, ale Dukic, Pellegrino)
Trener nie jest dobry - jest WIELKĄ NIEWIADOMĄ, a to, że związany z Valencią? Jeden sezon chyba? To związany nad wyraz! Po za tym Pelle i Djukić też byli związani z Valencią. Rufete też jest. I CO Z TEGO???????
Oby się powiodło z Pizzim, ale osobiście w to nie wierzę. Dla mnie to błąd klubu czyniony po raz trzeci w ostatnich 3 latach. Brniemy po pas w gó...nie.
Spłata długu jest ważna i pieniadzę na transfery też sie przydadzą ale trzeba je też umiec mądrze wydać.
Wszystkiego dobrego w nowym roku dla Valencii. Najgorsze co moze sie stac to zeby La Liga stala sie jeszcze bardziej malo atrakcyjna + trzymam kciuki, że Betis jednak sie utrzyma.
Pozdrawiam
pasjonat hiszpanskiej pilki :)
Mam nadzieję, że gorzej niż teraz już nie będzie :P
Oby okazał się strzałem w 10tkę ;)
Mam nadzieję, że zdetronizujecie ponownie Barcelonę.
« Wsteczskomentuj