sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Đukić zadowolony

Bartłomiej Płonka, 09.10.2013; 20:54

Drużna gra coraz lepiej

Po zremisowanym spotkaniu z bakijskim Athletic, Miroslav Đukić był zadowolony ze stylu gry, jaki zobaczył. Serb uważa, że zespół w każdym elemencie wyglądał bardzo dobrze.

„Jestem zadowolony z obrazu drużyny, którą widziałem w niedzielę. Funkcjonowaliśmy tak, jak chciałem. Dobrze graliśmy zarówno w obronie, jak i w ataku” – opowiadał trener. „Szkoda, że nie dało dobić się Athletic na początku drugiej połowy. Mieliśmy kilka klarownych okazji. Później zagrali dwoma napastnikami, nieco nas zepchnęli i niestety trafili do siatki” – żałuje opiekun walenckiej ekipy.

„Praca zespołu jest bardzo dobra. Teraz nasza forma wzrasta z meczu na mecz, co napawa optymizmem. Potrafimy wiele, co pokazaliśmy teraz, ale wiem, że stać nas na jeszcze więcej” – zakończył. Teraz piłkarzy czeka dwutygodniowa przerwa ze wzglądu na reprezentacje. Najbliższy mecz 19 października z Realem Sociedad.

Kategoria: Wywiady | SuperDeporte skomentuj Skomentuj (9)

KOMENTARZE

1. inek09.10.2013; 21:14
Przeczytałem "Djukić zwolniony" o.O
2. LukasZ_NS09.10.2013; 21:27
LukasZ_NSOn jest poważny? :O
30 minut ostatnie to chodzili zawodnicy sobie, nawet im się atakować nie chciało...

I na ircu pisałem nawet, że Valverde robi mądre zmiany, zmienił zmęczonego Benata (już w 1 połowie przy wolnym widać było, jak się z niego leje) potem wpuścił Aduriza, a poźniej drugiego napastnika jak zobaczył, że się bronimy i nie chce nam się biegać... i jak widać opłaciło mu się... gdyby nie słupek to jeszcze by to wygrał...

Szkoda słów T_T
3. Y4R009.10.2013; 22:54
Valverde miał nosa. Jak źle wystawił formację pierwszego składu to potrafił naprawić to zmianami podczas meczu. Moim zdaniem to fenomenalny trener i przed nim spora kariera. Kwestia czy on takiej chce - widać woli spokój bez olbrzymiej presji w Athletic.

Mieliśmy takiego trenera w garści, szkoda że się tak skończyło. Przy nim Parejo i Banega byli filarami. Za jego kadencji to środek pomocy mieliśmy chyba najsilniejszy, a teraz na odwrót. Jak wielkie znaczenie ma trener w drużynie to pan V. jest najlepszym przykładem. Kiedyś myślałem, że z gówna bata się nie ukręci, a tu proszę dało radę :D
4. mattaj09.10.2013; 23:10
mattajNo Valverde to był kozak, szkoda, że nie udało się go zatrzymać. Z nim mieliśmy szanse być mocni.
5. staste7710.10.2013; 08:56
staste77Valverde to nie taki znów kozak.
Źle ustawił drużynę na nasz mecz. Głupie pomysły - gra praktycznie bez napastnika. Pomimo tego, że graliśmy na wyjeździe, zdominowaliśmy mecz. Powinniśmy wygrywać wyżej.
W końcówce opadliśmy z sił, gdyż mieliśmy daleki wyjazd do Rosji i mecz we czwartek. Gdyby nie to to nawet zmiany Valverde dużo by nie pomogły.
6. Y4R010.10.2013; 09:43
Staste
Tylko ze w Rosji raczej w połowie grali zmiennicy. Moim zdaniem nasz zespoł pod koniec meczu cofnął się tak jak na poczatku meczu. Valverde dobrze widział zeby z nam wygrać trzeba zdominować środek pola. Do tego wpuścił napastników aby robili zamieszanie w polu karnym co naszym utrudniało wyprowadzenie piłki. Niestety ale z nami tak się powinno grac. Czemu nie grał Pabon w srodkubataki to nie wiem. Koleś nie umie kiwac na skrzydle ale urwac się obrońcy no problem. Idealny na ten mecz właśnie. Do tego co mecz próbuje strzelać z dystansu i te pilki sa silne ale blokowane albo blisko bramki. Tylko jak tu strzelać jak się jest skrzydłowym.

Sam Valverde jak do nas przyszedł powiedział ze przygotowanie fizyczne wydolnosciowe jest bardzo słabe. Sadze ze teraz tez tak jest. W obecnym futbolu to czasem najważniejszy aspekt.
7. Fuh10.10.2013; 10:26
FuhKadrowo Bilbao wcale od nas gorsze nie jest, na dodatek grali u Siebie i zremisowali. Czy ten Valverde taki magik? Nie sadze. Poki co mamy tyle samo punktow z tym "marnym" trenerem, co Bilbao z tym "magikiem". (;
8. elcomendante10.10.2013; 15:24
Trochę za dużo malkontenctwa ze strony wielu osób. Nie gramy jeszcze kosmicznie, ale z Athletic graliśmy bez dwóch ocenianych tu przez większość za najlepszych w poprzednich meczach Perreiry i Alvesa. Plus bez walczaka Postigi. Jednak to Athletic gonił wynik, a nie my. Mecz był bardzo wyrównany, nie graliśmy źle, ale były okresy przestoju w grze. Z drugiej strony obecnie powoli z odrobiną szczęścia wygrywamy, a jak nie to remisujemy. Jeszcze na początku sezonu szczęśliwe to mogliśmy zremisować. Jest, więc progres.
9. pedro916.10.2013; 09:29
Jak u Fornalika?