Đukić: „Roberto zostaje z nami”
10.07.2013; 14:17
Konferencja Serba
Miroslav Đukić dziś uczestniczył w prasowej konferencji po treningu. Szkoleniowiec Los Ches opowiadał o celach na zbliżając się sezon, sytuacji bramkarzy i Roberto Soldado zapewniając, iż snajper nie odejdzie z Estadio Mestalla w tym okienku transferowym.
„Soldado to niezbędny gracz tej drużyny. To fundament Valencii. Jest on naturalnym liderem tego zespołu. Rozmawiałem z nim jeszcze przed Pucharem Konfederacji i mogę powiedzieć, ze Roberto zostaje z nami. Jestem pewien, że pomoże osiągnąć nam założone cele” – stwierdził Đukić.
Zapytany o Davida Villę, który przeniósł się do Atletico, odparł: „Villa to świetny zawodnik, ale nie martwi mnie to, że nie wrócił do Valencii. My mamy na tej pozycji Soldado, Valdeza a jeszcze może wystąpić tam Jonas lub Piatti. W dodatku posiadamy jeszcze Paco, który również będzie potrzebny”.
Następnie trener odniósł się do sytuacji bramkarzy. „Nie mam nic przeciwko by obaj zastali w klubie. Mają wielką motywację do pracy oraz mocno rywalizują o miejsce w składzie. To wychodzi tylko na dobre”.
„To bardzo dobra drużyna. Piłkarze zachowali odpowiednią postawę. Póki co stawiamy fundamenty” - Serb krótko opisał swoje odczucia po pierwszych treningach z drużyną.
KOMENTARZE
Ja mam nadzieję, że już Piattiego nie zobaczę w Valencii. Jak przychodził, to byłem pełen nadziei, że mamy nowego Aimara... Ale 2 lata próbowania wystarczy, jak do tej pory nic nie pokazał, to już na Mestalla nie pokaże, a parę złotych za niego może się uda wytargować...
Szkoda że nie ściągneliśmy Rusescu. Z naszym budżetem właśnie takie kierunki mają realną szansę bytu, jeśli nie dajemy szans młodzieży, co dziwi strasznie w chudych latach.
Co do samego Piattiego, również byłem mega zajarany jego przyjściem, świetny w pretemporadzie a potem nagle zdziadział. Chyba kończy się jego czas na Mestalla.
Pozdrawiam
proszę o kontakt mail: tk.kaniewski@gmail.com lub gg: 4496231.
Nie raz Piatti strzelił głową gola. Pamiętam 2 sytuacje - jedną w Valencii i jedną w Almerii.
Nie zawsze wzrost się liczy. W obecnym nowoczesnym futbolu podczas akcji pozycyjnej to libero wchodzi na dośrodkowanie jak jest gęsto w polu karnym przeciwnika. Za to Ci z małym wzrostem napastnicy są trudniejsi do upilnowania i zdarza się im strzelacz gole właśnie główką po jakiś kontrach czy trochę szybszych akcjach.
W Valencii upilnować Villę przeciwnikom było ciężko, za to Ayala niezbyt wysoki na obrońce zbierał sporo górnych piłek ;)
Zgadza się? :P
Myślałem że trenuję nas DJUKIC.
« Wsteczskomentuj