Konferencja prasowa Valverde

Już za kilka godzin piłkarze Valencii wybiegną na murawę Estadio Mestalla. Choć to dopiero grudzień, to już swoją szansę na debiut otrzyma nowy "zawodnik" - Ernesto Valverde po raz pierwszy poprowadzi zespół w Walencji. Rywal teoretycznie słabszy, aczkolwiek na chwilę obecną tylko cztery miejsca niżej w tabeli ligowej.

Trener drużyny odbył klasyczną konferencję prasową poprzedzającą mecz. Dla wielu jest to jednak wyjątkowe wydarzenie, bo nowy szkoleniowiec musi się wykazać swym kunsztem przed bardzo wymagającą publicznością na Estadio Mestalla.

Ernesto Valverde swoją wypowiedź rozpoczął od pochwały przeciwnika, podkreślając wartość składu, jaki posiada Rayo Vallecano. "Rayo jest gdzie jest dzięki swojej determinacji, sile i sprawnej formacji ofensywnej. Posiadają w niej wiele talentów. Do tego są naprawdę dzielnym zespołem i z pewnością przyjadą do nas z zamiarem wygranej" - mówi trener. Podobnie jak Tito Vilanova przed meczem wyjazdowym na Estadio Teresa Rivero, tak i Valverde przed meczem na Mestalla podkreśla: "To jest bardzo niebezpieczny i niewygodny przeciwnik".

Warto napomnieć, iż nowy trener "Nietoperzy" nie jest pierwszą osobą, która zauważa potencjał ofensywny Rayo. Co więcej, Hiszpan podkreśla, iż wszyscy zawodnicy z przednich formacji w podmadryckim zespole angażują się także w defensywę i tego samego należałoby oczekiwać od graczy Valencii.

Jako że mecz z Rayo Vallecano będzie debiutem nowego menadżera, on sam mówi: "To będzie dla mnie więcej niż zwykły mecz. Pozwoli mi na przedstawienie mojej osoby publiczności w Walencji. Bardzo chciałbym wygrać. Pragnę dawać kibicom dobre samopoczucie i radość z oglądania ich ukochanej drużyny, która będzie grała atrakcyjny futbol. Wygraliśmy dwa kolejne mecze, byłoby świetnie wygrać też trzeci".

Valencia powraca na Estadio Mestalla po kompromitującym meczu z Realem Sociedad. Było to bardzo kosztowne wydarzenie, gdyż właśnie po nim swoją posadę stracił Mauricio Pellegrino, a kibice w dobitny sposób dali upust swoim emocjom wygwizdując piłkarzy i nawet prezydenta klubu. "Nie rozmawialiśmy o tym meczu. Jesteśmy profesjonalistami. Każdy z nas ma świadomość, że takie rzeczy się zdarzają, trzeba z nich wyciągnąć tylko odpowiednie wnioski. To, że dwa tygodnie temu mieliśmy tu spory problem, wcale nie znaczy, że będziemy mieli go też w meczu z Rayo".

Na koniec Ernesto Valverde odniósł się do sytuacji w zespole: "Atmosfera w szatni jest w porządku, chociaż pracujemy tylko tydzień, to póki co nie zauważyłem żadnych problemów. Do tego nie prosiłem o jakieś duże wzmocnienia podczas zimowego okienka transferowego, bo dysponujemy dobrym składem, lecz nękają nas kontuzję. Dlatego cieszę się, że sporo z obecnych zawodników powraca do zdrowia, a urazy, poza tym Fernando Gago, w większości okazały się mało groźne".

Tweetnij