sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Mauricio Pellegrino – sylwetka

Zdzisław Lewicki, 19.08.2012; 10:06

Poznaj szkoleniowca VCF

Na stanowisku trenera zastąpił swojego rówieśnika, Unaia Emery`ego. Jego baskijski poprzednik, chociaż w ostatnim sezonie dotarł do półfinału Ligi Europy, półfinału Copa del Rey, a w lidze zajął miejsce na podium, wolał zmienić otoczenie i przeniósł się do moskiewskiego Spartaka.

Śmigły defensor do Europy dotarł stosunkowo późno, w wieku 26 lat. W debiutanckim sezonie nie przekonał do siebie Louisa van Gaala i wkrótce wespół z Roberto Ayalą stworzył w Valencii jeden z najlepszych duetów historii klubu. Dwa razy zagrał w finale Ligi Mistrzów, a po odrzuceniu ofert z ligi angielskiej, pomógł odzyskać tytuł mistrzowski. Przyczynił się również do zdobycia drugiego tytułu, a także wygranej w Pucharze UEFA.

Chwilowo jeszcze zagrzał miejsce w Liverpoolu oraz Deportivo Alavés, ale najlepsze lata były już za nim. Zakończył karierę w roku 2006, jednak już rok później wrócił do klubu z Walencji.

Objął posadę szkoleniowca kadetów B. Rezultat był zaskakująco dobry: trenerski nowicjusz poprowadził młodych valencianistas do tryumfu w lidze, i to w iście piorunującym stylu. Drużyna wygrała 28 z 30 spotkań ligowych, strzeliła 179 i straciła jedynie 13 goli. W kadrze mistrzowskiej ekipy byli Adrián Lluna, Roberto Ibañez, Juan Bernat czy Paco Alcácer.

Udany rok zwrócił uwagę dawnego znajomego. Pellegrino wkrótce stał się asystentem Rafaela Beníteza, z którym współpracował w Liverpoolu oraz przez krótki okres w Internazionale.

Wiosną 2012 roku Mauricio był już po słowie z włodarzami Estudiantes de La Plata, jednak w porę zgłosili się przedstawiciele „Nietoperzy”. El Flaco, czyli chudy/chudzielec, szybko porozumiał się z Manuelem Llorente, który był zresztą gorącym zwolennikiem zatrudnienia byłego obrońcy.

Argentyńczyk wprowadził do sztabu trzech nowych ludzi: rodaków Macayę (odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne piłkarzy) i asytenta Carlosa Compagnucciego oraz młodego walenckiego szkoleniowca, Xaviego Tamarita, autora książki o taktyce, bazującej na metodach Vítora Fradesa, a rozwijanych przez José Mourinho i André Villasa-Boasa.

Mauricio Pellegrino

„Krótkookresowym zamierzeniem jest praca na maksimum obrotów. Jeszcze bardziej wzmożona praca to nasze średniookresowe zamierzenie, a długookresowym zadaniem jest ciągła praca. Myślę o każdym treningu, jestem podekscytowany jak dziecko. Mam jak najwyższe aspiracje”.

Rafael Benítez

„Jeszcze za kariery piłkarskiej był liderem, jestem przekonany, że ma wszystko czego potrzeba, by sprostać temu wyzwaniu. Nikt nie może podważyć jego umiejętności gry w obronie. Zabrałem go ze sobą do Liverpoolu, gdzie został jako mój asystent. Wprawdzie nie ma doświadczenia jako samodzielny szkoleniowiec, jednak zarówno jako zawodnik, jak i trener pokazał, że posiada odpowiednie zdolności. Od strony technicznej, taktycznej, wiedzy czy oddania jest przygotowany. Dużo pracuje i analizuje, narzuci swój charakter. Każdy ma swoją osobowość, ale charakter, jego pragnienia czy podejście będą dodatkiem”.

Roberto Ayala

„Pellegrino zmusza do myślenia. Dzisiaj piłkarze potrzebują, by trener dał im narzędzie do rozwiązania problemu. Przy sprowadzaniu szkoleniowca nie powinno się liczyć na doświadczenie, lecz na umiejętności. A te z pewnością posiada. Zna klub od podszewki, zna dziwactwa kibiców, był zawodnikiem, jak i trenerem młodzików. Wprowadzi porządek, który przełoży się na piłkarzy”.

Pablo Aimar

„Czuję wielką, wielką satysfakcję, zasłużył na tę szansę. Nie mogę być tutaj obiektywny”.

Pepe Claramunt, legenda klubu oraz nadzorujący poczynania Pellegrino z drużyną kadetów

„Mauricio stara się wyprzedzić swój czas, chętnie poszukuje innowacji, dokształca się i uczy młode osoby. To człowiek futbolu”.

Eduardo Macía, były szef scoutów w Liverpoolu

„Każdego chłopca, który pojawił się w drużynie, traktował na równi z Gerrardem czy Carragherem”.

Mauricio Pellegrino, wypowiedź z maja 2001 roku, na dwa tygodnie przed finałem Ligi Mistrzów z Bayernem, w którym Oliver Kahn obronił jego rzut karny

Mierzyłeś kiedyś długość swoich nóg?

„Mają ponad 120 centymetrów. Zawsze mówiłem, że Bóg nie dał mi warunków do bycia piłkarzem. Wiele wycierpiałem, żeby zostać zawodnikiem z wysokiej półki. Kosztowało mnie to więcej niż pozostałych, ale dzięki temu czerpię z tego więcej radości”.

Dlaczego Ci się udało?

„Po pierwsze, ponieważ mam bzika na punkcie piłki nożnej. Najlepszym sposobem na postęp jest pasja. Tacy ludzie są najlepsi we wszystkim, poświęcają na to więcej czasu. Czasem czekaż aż żona zaśnie, by włączyć kanał sportowy i pooglądać piłkę przez dwie, trzy godziny”.

Jakie są Twoje mocne strony?

„Konsekwencja oraz siła umysłu”.

Czego nie lubisz?

„Otoczenia, środowiska. Poza szatnią podoba mi się tylko kilka rzeczy. Piłka nożna to sport, reszta to cynizm. Zawodnik sam musi umieć się ocenić. Nie ze względu na to, co pisze o nim prasa. Po trzech spotkaniach młody człowiek dowiaduje się, że jest bogiem, a po następnych trzech, że jest dramatycznie słaby”.

Dosyć sporo zyskujesz na tym cyrku

„Jeśli cyrkowcy dostają po 100, pozostali biorą dwa razy więcej. Telewizja, sponsorzy... Gdybym miał się ponownie urodzić, powtórzyłbym całą moją karierę, tym razem za darmo. 50 lat temu ludzie grali, żeby zarobić na wyżywienie. Pika nożna istniała bez prasy”.

Do czego dążysz?

„Im mniej mówi się o linii obronnej, tym lepiej. Kiedy jest dobrze, docenia się strzelone gole. W razie zgrzytów, oskarżenia zaczynają się od bramkarza i obrońców”.

Kategoria: Ogólne | El País | SuperDeporte skomentuj Skomentuj (4)

KOMENTARZE

1. Alba19.08.2012; 10:25
AlbaNie jedna modelka chciałaby mieć takie nogi =D
2. Popo12v19.08.2012; 11:17
Popo12vPodoba mi się jego podejście. Ma charakter (lubię Emery'ego, ale jemu trochę brakowało jaj) i drużynie da przez to wiele dobrego.
3. baraja19.08.2012; 15:42
barajaPrzez to czarno-białe zdjęcie wygląda trochę jakby Pellegrino odszedł od nas na zawsze :D
4. fischerVCF19.08.2012; 15:50
fischerVCF@baraja
ja też jak wszedłem na strone, pierwsze wrażenie było takie "umarł!?"

Mam wrażenie, że z nim damy radę :)
Amunt Pellegrino!