sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Gwóźdź do trumny?

Szymon Witt | Zdzisław Lewicki, 25.03.2012; 12:18

Przewaga roztrwoniona

Unai Emery balansuje na krawędzi i wystarczy już tylko jeden krok, by spadł w przepaść trenerskiego niebytu. Ewentualny upadek będzie bolesny, acz zasłużony. Blanquinegros od początku roku prezentują się tragicznie, tylko w pojedynczych meczach spełniając wcale nie wygórowane oczekiwania kibiców. Valencianismo z całych sił starało się przymykać oko, jednak nad „popisem” Los Ches w podmadryckim Getafe nie sposób przejść obojętnie.

Sinusoidalna forma w ostatnich miesiącach i utrata niebotycznej zaliczki nad grupą pościgową sprawiła, że teraz każde spotkanie jest dla Valencii tak samo ważne. Blanquinegros w tym momencie sezonu mogli mieć już wakacje, przerywane od czasu do czasu jakimś meczem. Ot tak, dla rekreacji i podtrzymania dobrego samopoczucia. Tymczasem każdy ligowy bój jest… właśnie bojem - twardym, bolesnym i trudnym – o obronę trzeciego miejsca w Primera División. Niestety, Blanquinegros mają do tego zupełnie inne podejście, w niemal każdej kolejce prezentując formę, a przede wszystkim nastawienie rodem z polskich podwórek (znaczy najchętniej by grali, ale na Playstation, tudzież X-boxie).

Choć trzeba przyznać, że początek na Coliseum Alfonso Pérez był bardzo bojowy. Już w 5. minucie Jonas popisał się kapitalnym rajdem środkiem boiska. Brazylijczyk minął czterech rywali i zagrał w uliczkę do Roberto Soldado, który perfekcyjnym uderzeniem wpakował piłkę pod poprzeczkę Miguela Ángela Moyi!

Los Ches nie byliby jednak sobą, gdyby po objęciu prowadzenia zupełnie nie stanęli i nie oddali pola rywalowi. Wieloletnie doświadczenie powinno ich nauczyć, że w przypadku drużyny z Lewantu, oddanie inicjatywy przeciwnikowi kończy się pokaźnym bagażem goli zabieranym do domu. Gra obronna nigdy nie była i zapewne już nie będzie domeną unaiowej Valencii, co potwierdziło się sobotniego wieczoru na przedmieściach Madrytu.

W 12. minucie Diego Castro wypuścił lewym skrzydłem Jaime Gavilána. Ex-valencianista dośrodkował wprost na głowę Pedro Ríosa, który pokonał bezradnego Vicente Guaitę.

12 minut później Azulones już prowadzili. Ríos przedarł się prawym skrzydłem i zacentrował na długi słupek. Gdzie był Bruno, nie wiadomo, jednak na pewno nie przy Gavilánie, który uderzył z woleja na bramkę Guaity. Piłka poszła w kozioł, a jej lot przeciął głową Miku, uszczęśliwiając zwolenników Getafe. Byli zawodnicy Valencii prezentowali się nieporównywalnie lepiej, niż obecny „dream team”.

”Nietoperze” przyjmowali kolejne ciosy jak ziemia wodę. W 30. minucie Gavilán - zdecydowanie najjaśniejsza postać tego spotkania – zacentrował futbolówkę w szesnastkę gości. Tam trącił ją Bruno, który z niesamowicie ostrego kąta przelobował własnego bramkarza. Wątpliwe, że którykolwiek napastnik w historii piłki nożnej zdobył tak zjawiskowego gola. Zdecydowanie było to najładniejsze trafienie Bruno w całej jego karierze. Gratulujemy!

O drugiej części gry nie warto pisać. Blanquinegros właściwie mogliby pakować bagaże już po pierwszej połowie, lecz mecz trzeba było dokończyć. Podopieczni Emery’ego kontynuowali więc swój pokaz bezradności, tylko pozorując ataki. Żeby media i kibice nie przypieprzyli się aż tak mocno. Tak naprawdę pod bramką Moyi ani razu poważnie nie zapachniało golem dla Valencii. W końcówce mógł paść kontaktowy gol, jednak nie był to wynik składnej akcji „Nietoperzy”, lecz akcja dywersyjna znanego sabotażysty Alexisa Ruano. Na szczęście dla Getafe – nieudana.

Najbardziej wymowna była postawa Emery’ego. Bask, zazwyczaj szalejący przy linii bocznej przez pełne 90 minut i prezentujący pantomimę nie gorszą niż Ireneusz Krosny, tym razem nie wykonał ani jednego gestu. Stał z założonymi rękami i zafrasowaną miną, podtrzymując ciężką od rozterek i zmartwień głowę. Brak pomysłu na odwrócenie losów meczu był aż nadto widoczny.

Po porażce z Getafe nadszedł czas prawdy. Każdy kolejny mecz będzie próbą charakteru, zarówno dla trenera, jak i drużyny. Zwycięzcą okaże się ten, kto pokaże prawdziwe cojones. Czeka nas najbardziej emocjonujący finisz ligi od lat, lecz z pewnością nie tego chcieliśmy…

24.03.2012, Primera División, 30. kolejka

Getafe CF 3:1 Valencia CF

Bramki: 12’ Ríos, 24’ Miku, 30’ Bruno (sam.) – 5’ Soldado

Żółte kartki: Miku, Michel, Ríos – Bruno, Soldado, Alba, Piatti, Parejo, Ruiz

Getafe CF: Moyà - Valera, Cata Díaz, Alexis, Mané - Lacen, Michel – Ríos (85’ Sarabia), Diego Castro, Gavilán (69’ Casquero) – Miku (78’ Güiza).

Valencia CF: Guaita – Bruno (69’ Mathieu), Rami, Ruiz, Alba - Topal, Parejo - Feghouli, Jonas (77’ Aduriz), Piatti (61’ Pablo) - Soldado.

Statystyki i tabela Primera División

Wybierz piłkarza meczu

Skrót spotkania: VCF Video

Cały mecz do pobrania

Kategoria: Ogólne | Własne skomentuj Skomentuj (34)

KOMENTARZE

1. hubson9124.03.2012; 23:07
Valencio i Ty, Unai'u Emery, nie idźcie tą drogą!:/
2. KempesVCF24.03.2012; 23:32
KempesVCFOd 30' minuty przegrywamy 3:1, a pierwsza zmiana w minucie 60'... Mistrzostwa taktycznego dopełnia fakt, że ofensywny pomocnik Pablo H. wszedł za... ofensywnego pomocnika Piattiego. Bomba!
3. Cirian24.03.2012; 23:53
CirianZgłaszam ich do Magdy Gessler.
4. Kien24.03.2012; 23:55
KienAle to i tak nie wina Emerego! Przeciez on zrobil wszystko jak najlepiej potrafił, to wina zawodnikow ze nie strzelają i nie wygrywaja! Albo przeciwnikow ze strzelaja nam bramki...
5. KempesVCF24.03.2012; 23:55
KempesVCFCirian
Ona nic nie poradzi... Tu trzeba spiąć tyłki i przestać leżeć na boisku, błagając sędziego o rzut karny/wolny...
6. Acolith24.03.2012; 23:56
AcolithCo tu dużo pisać, wygrała drużyna lepsza. Ciężka pigułka do przegryzienia
7. KempesVCF24.03.2012; 23:57
KempesVCFKien
To już nie pierwszy raz, więc coś jest nie tak...
8. Kurczak24.03.2012; 23:59
KurczakFuera Emery / beka z wieprzy
9. pedro925.03.2012; 00:05
Żal serce ściska patrząc na taką Valencię. Kryzys się pogłębia. Ujmując sprawę złośliwie, możnaby powiedzieć, że nie było szans na wygranie meczu, bo graliśmy przeciw 11.
Wygrała drużyna lepsza, dowodzona przez jednego z kandydatów na nowego trenera VCF.
10. lisovski25.03.2012; 00:20
lisovskiPytanie dlaczego Emery nie dostaje kontraktu na dłużej nabiera nowego znaczenia.
11. lisovski25.03.2012; 00:42
lisovski"Więźniowie własnego sukcesu" nabiera swojego niedorzecznego znaczenia.
12. johny25.03.2012; 00:50
Jutro Levante i Malaga wygrywa i już nas doganiają. Mam nadzieję, że ta łajza - nasz trener, po sezonie wyleci.
13. lisovski25.03.2012; 00:59
lisovski"Na koniec sezonu Emery w końcu może odejść. Doko­nał wszyst­kiego, czego od niego wyma­gano, ale oni wołają o wię­cej. Nie­wielu doce­niło jego udział w uczy­nie­niu Valen­cii naj­lep­szym klu­bem spoza pro­wa­dzą­cej dwójki. Jeśli nie zasta­na­wiają się nad tym teraz, być może przyj­dzie na to czas w przyszłości."
Więcej!!!Więcej!!!więcej!!!Więcej!!!

Naprawdę,naprawdę? wierzysz w to? Unai prowadzący Chelsea czy inny klub i mój tyłek ścisnięty z tego powodu? Niech odnosi "sukcesy" byle dalej od mojego klubu.
14. Kurczak25.03.2012; 01:05
KurczakPo pierwsze: żaden Twój :)
Po drugie: chyba nie komentujesz newsa ani meczu... oh, to było do wpisu na "oku". Średnio inteligentny człowiek znajdzie tam opcję komentarza. :)
Po trzecie: skończ już spam, plx!1!!
15. lisovski25.03.2012; 01:10
lisovskiJa komentuje tutaj.Serio jestem mniej inteligentny niż ty?
16. pedro925.03.2012; 09:56
Drużyna jest w rozsypce, nie funkcjonuje. Emery stracił kontrolę nad wydarzeniami. Najbliższy mecz z Levante będzie moim zdaniem decydujący. Jeśli tego meczu nie wygramy Emery wyleci już teraz. Zadanie będzie b.trudne do zrealizowania, bo na domiar złego nie zagrają Soldado i Alba. Bruno też nie zagra, ale to już korzyść.
17. ruben12325.03.2012; 10:36
Kogo widzicie na nowego trenera VCF?
18. Maciek_198525.03.2012; 10:47
Maciek_1985Dopiero wstałem, sprawdziłem wynik, dobrze że nie oglądałem. Zwolnili tego dekla już?
19. billie25.03.2012; 10:49
billieChłopakom widać spodobała się gra w Lidze Europejskiej. A skoro jest fajnie, po co walczyć o awans do Ligi Mistrzów?
20. Stachu25.03.2012; 10:58
jak mnie to wkurza!!!!.Troszkę gorzej im poszło to juz od razu trenera zmienic.... i co to da..nic!..Ja wierzę ze chłopaki zdobeda te 3 miejsce i zajda daleko w Lidze Europejskiej
21. El_Duderino25.03.2012; 11:10
El_DuderinoJa jestem "Emery Fuera" od wiosny sezonu 09/10.
Tak więc nie trafiłeś Stachu.
22. Mico25.03.2012; 11:11
MicoZ taką grą to będzie o to ciężko, kolego :)
23. zielony1425.03.2012; 11:13
zielony14no i nie wiem co mam myśleć.. wczoraj bylem przekonany ze powinno sie zwolnic Emerego, a do tej pory byłem jego zwolennikiem, naprawde. ale druzyna nie gra dobrze juz od.. od nowego roku.. więc.. chyba jestem za zwolnieniem Emerego o ile bedzie ktos sensowny na jego miejsce.
24. El_Duderino25.03.2012; 11:17
El_DuderinoZresztą pisałem wtedy, że co roku będą te same błędy. I co ? Okazało się, że miałem rację.
Fatalna rotacja, wystawiania piłkarzy nie według formy, ale własnego widzimisię, fatalna gra w końcówkach + kompletna niemożność ustawienia obrony nawet na poziomie średniaka La Ligi i brak wyczucia w zmianach w trakcie meczu. Dwa sezony minęły a my żadnej z tych bolączek nie wyeliminowaliśmy, co więcej zdaje się, że utrwalamy złe nawyki zamiast je zwalczać.
Co to za trener, który zamiast się rozwijać powiela te same stare nawyki, które już każdy trener w lidze zdaje się znać ?
Unai Emery. Niech idzie do Chin rewolucjonizować tamtejszy futbol.
25. ruben12325.03.2012; 11:31
Zwolnić trenera - tak, ale tylko po sezonie.

Inaczej musielibyśmy mu zapłacić , a nowego trenera i tak zatrudnimy jak się skończą wszystkie rozgrywki.

Ja bym bardzo chciał Deschampsa.

Ale mam mocne przeczucie że będzie to Poccetino.
26. Adrian_VcF25.03.2012; 12:40
Adrian_VcFZwolnienie zwolnieniem, ale nie zmienia to faktu ze teraz obowiazkowo musimy spiąc poslady i zaczac wygrywac u siebie (to obowiazek) oraz na wyjazdach (wiekszosc spotkan do konca). Zwycięstwa budują dobrą atmosfere i formę pilkarzy. Dlatego wierze ze za tydzien pokonamy Levante na Mestalla oraz w to ze powalczymy na Bernabeu. Terminarz do konca mamy calkiem niezly i wciaz jestesmy faworytem do 3 miejsca . Nie spaprajmy tego
27. Adrian_VcF25.03.2012; 12:44
Adrian_VcFWczorajsza porazka to nie umiejetnosci pilkarzy , tylko fatalna Mentalność druzyny. Wystarczy jeden slabszy mecz a nasza forma drastycznie idzie w dół. A od wielu lat tak jest ze jak przegramy u siebie, to jadac na wyjazd zawsze baty
28. Adrian_VcF25.03.2012; 12:49
Adrian_VcFA ty Emery, przestan Pajacować przy linii bocznej w trakcie meczu tylko ustal lepszą taktyke w przerwie, bo drugie polowy mamy FATALNE w tym sezonie. NA odprawie przedmeczowej jeszcze jakos to wyglada- zespol-Valencia wychdozi na mecz skoncentrowana i zadna zwyciestwa , poczatki mamy niezle, po czym Emery zaczyna pajacowac przy linii bocznej i dokonywac ?jakis korekt taktycznych badz zmiana ustawienia?' , skutki tego sa beznadziejne, niech lepiej nic nie mowi a pilkarze sami graja bo jest tylko gorzej
29. El Matador25.03.2012; 12:52
Llorente jakby czuł przez skórę, że z Emery'ego to już chleba nie będzie i puszcza oko do Pochettino. Już dłużej nie da rady zdzierżyć nijakiej Valencii, która tylko od wielkiego dzwonu (ale też nie zawsze) potrafi zagrać dobry mecz. Dobra postawa Alby czy Soldado to za mało, oni nie uratują postawy drużyny. Unai jedzie już na oparach, zobaczymy czy dotrwa do końca sezonu. Teraz już wiadomo, że jedynym celem jest zajęcie trzeciego miejsca w Lidze, żeby w Champions League się znaleźć.
30. jr25.03.2012; 12:56
ruben, wybierając nowego trenera trzeba sprawdzić ile można mu zapłacić. niestety. czy ktoś nie wie, jak jest w obecnej chwili z finansami klubu. jak duże jest zadłużenie. jeśli chodzi o trenera, to fajnie było by, gdyby to był bielsa albo benitez. ale pewnie klubu nie będzie na nich stać. styl gry drużyny od nowego sezonu zdecydowanie musi się zmienić.
31. El_Duderino25.03.2012; 13:21
El_Duderino@jr
:|
Jak to jest, że większość na tej stronie nie orientuje się w realiach klubu i piłki w ogóle ?
Taki pasjonat jak Bielsa miałby zrezygnować z projektu "Bilbao", który dopiero zaczął i wygląda to przyzwoicie ?
Benitezowi dziękujemy, on się nie nadaje już, dostałby ofertę z angielskiego klubu to by zostawił drużynę bez mrugnięcia okiem.
32. johny25.03.2012; 15:25
Ja jestem przeciwnikiem, gdy się zwalnia trenera w trakcie sezonu, poza oczywiście sytuacjami wyjątkowym (drużyna dołuje w strefie spadkowej i potrzeba nowej miotły), dlatego uważam, że Emery powinien zostać do końca sezonu czyli do 13 maja br. 14 maja tego idioty jako trenera VCF nie chcę oglądać, gość nie ma pojęcia o taktyce, nie ma pojęcia o aktualnej formie zawodników, co tydzień zmienia pół zespołu, nie potrafi zmotywować zespołu, nie potrafi ustawić gry w obronie. Następca - może jakiś nasz były zawodnik, ostatnio się to sprawdza w innych drużynach, czemu by nie spróbować. Na pewno na Capello czy Beniteza nas nie stać.
33. caldinho26.03.2012; 00:26
caldinhoMontanier, Pochettino, Mirek Slomka:), bo na Kloppa nie mamy szans.
34. El Matador26.03.2012; 12:13
Montanier? caldinho, chyba Cię poniosło;) Pod jego wodzą z solidnej ekipy Sociedad zrobił drużynę bez pomysłu na grę, nastawioną defensywnie. Dla mnie ten kandydat odpada. Benitez wypadł z obiegu, nie wiem czy kiedykolwiek drużyny które będzie trenował wzniosą się jeszcze na taki pułap jak Valencia czy Liverpool w przeszłości. Dla mnie faworytem jest Pochettino, ale dużo zależy od Mourinho, czy długo jeszcze posiedzi w Madrycie. Być może Llorente będzie musiał powalczyć z Perezem o zatrudnienie Argentyńczyka.