Albelda: "Nie mam nic przeciwko noszeniu opaski"
25.07.2011; 16:42
Albelda chce pomóc drużynie
Wszyscy sympatycy Davida Albeldy mogą odetchnąć z ulgą. Były kapitan Valencii i zdecydowanie najbardziej doświadczony gracz spośród obecnych w zespole stwierdził, że nie ma nic przeciwko ponownemu założeniu opaski kapitana.
"Jeśli wolą drużyny będzie, bym nosił opaskę zrobię to. Nie ma żadnego problemu, chociaż niezależnie od tego czy zostanę kapitanem czy też nie, będę dawał z siebie wszystko, by pomóc Valencii".
Zdaniem weterana hiszpańskich boisk, należy zrobić krok do przodu, ponieważ w drużynie zabrakło doświadczonych piłkarzy. Albelda zrezygnował z opaski w sezonie 2007/2008 roku, kiedy to ówczesny trener Ronald Koeman odsunął go od drużyny.
Albelda wypowiedział się również na temat incydentu z Everem Banegą. Zdaniem Davida, Ever jest jedyną osobą, która powinna wypowiadać się na ten temat. Jednocześnie dodał, że wierzy w dobre zamiary Argentyńczyka i to, że zdoła wytłumaczyć swoje postępowanie.
Czytaj również: Valencia traci kapitanów
KOMENTARZE
nie przesadzajmy, nawet jeżeli to zdjęci ma "x" lat to pojawiło się akurat teraz, i jest kontrowersyjne, wywołało wielkie zamieszanie, zwłaszcza wśród kibiców, a nie wiadomo co zarząd na to, Banega jako osoba, na której poniekąd buduje się zespół i jest prawie pewnym mediapunta, nie powinien się tak zachowywać.
Mnie bardziej interesuje sama wypowiedź Albeldy,bo nie ma osoby bardziej niż on w tym momencie zasługującej na opaskę kapitana. Może nie być zawsze ani nawet często w pierwszym składzie (w końcu jest też Topal, czy nawet w dobrej formie Maduro), ale nie na bieganiu po boisku z opaską rola kapitana się kończy.
Amunt, Albelda ;)
« Wsteczskomentuj