sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Spięcia na treningu

Piotr Świca, 10.05.2011; 21:10

Nieporozumienia między Albą, Césarem i Vicente

Niezadowolenie z bycia rezerwowym widać w Valencii bardzo dobrze. Mimo wygranego meczu z RSSS i to aż 3:0, niektórzy podopieczni Unaia Emery'ego nie mogą pogodzić się z rolą, jaką odgrywają w zespole. Pod koniec meczu treningowego doszło do ostrej wymiany słów o błahostkę między Vicente, Albą a Césarem; zawodnikom puściły nerwy, interweniować musiał trener.

Od początku zajęć widać było, że poszczególni zawodnicy atakują piłkę zdecydowanie zbyt ostro. Unai Emery starał się uspokoić swoich piłkarzy, jednak jego apel o złagodzenie gry nie został wysłuchany. Punktem kulminacyjnym był mini-mecz rozegrany pod koniec treningu, a głównymi bohaterami zajścia zostali Vicente, Alba i César.

Kilka nieudanych zagrań obrońcy nie spodobało się bramkarzowi Valencii, który w ostry sposób zaczął krytykować młodego Hiszpana. Gdy ten chciał odpowiedzieć, portero zaczął głośno uciszać go, podnosząc jednocześnie palec do góry. Ten gest nie spodobał się natomiast Vicente; były reprezentant Hiszpanii stanął w obronie swojego młodszego kolegi, a szarżę skrzydłowego na bramkarza Valencii musiał powstrzymywać sam Emery. Mimo, że wzrostem sięga Vicente do szyi, zdołał - z niewielką pomocą - zatrzymać poirytowanego zawodnika. Trener od razu zrugał weterana europejskich boisk, wytykając mu brak opanowania i nieodpowiednie zachowanie.

Na tym jednak emocje się nie skończyły. Konflikt, czasowo zażegnany, można było wyczuć w drodze do szatni. Zawodnicy chcieli, aby dwaj skłóceni ze sobą panowie podali sobie dłonie na zgodę. Tłumaczenia i przeprosiny Césara zostały jednak odrzucone, Alba udał się prosto do szatni, a stamtąd - do domu.

Na kolejnym, popołudniowym treningu starły się rezerwy Valencii z rezerwowymi pierwszego zespołu. Tutaj swoje niezadowolenie z udziału w meczu Choriego, Aduriza i Banegi wyraził Mir, robiąc to na głos i w obecności Emery'ego. Czyżby zrodził się kolejny konflikt w klubie?

Kategoria: Ogólne | Superdeporte skomentuj Skomentuj (9)

KOMENTARZE

1. vcf fun10.05.2011; 21:21
Dwie poprawki Albo i niedanych
2. DavidVilla9510.05.2011; 21:24
DavidVilla95Jak dla mnie to rozwinięcie, nieco skomplikowane.
3. Nevan10.05.2011; 21:37
NevanSię po Cesarze tego nie spodziewałem. :(
4. Maciek_198510.05.2011; 21:39
Maciek_1985Pisałem po meczu z Osą żeby jakcyś dobrzy ludzi napisali tekst o spięciach w Valencii i proszę, jest! No to podczas najbliższego meczu VCF na C+ będą mieli oszołomy komentatorskie temat do rozmowy. Może dzięki temu dłużej będą mówić o Valencii niż "więcej niż klubie" i najemnikach z Madrytu chociaż Ci grać nie będą.

A co do spięcia to szkoda że Vicente nie wpadł w Emeryta z byka ala Zidane :)
5. facundo10.05.2011; 22:39
facundoŻeby nie było - ładne zachowanie Vicente (pomijam już to czy w słusznej sprawie, czy też nie). Przynajmniej rzuca nieco jaśniejsze światło na rywalizacje na lewej flance i być może nie jest ona taka całkiem niezdrowa.
6. LSW10.05.2011; 22:57
LSWfacundo, a może Vicente jest sfrustrowany swoją pozycją w zespole i brakiem gry i po prostu trafiła mu się okazja, żeby wszcząć kłótnię? tym bardziej, że z zewnątrz wyglądałoby to tak, jakby się ujął za słabszym.

Vicente raczej nie był boiskowym chamem, nie było słychać też o żadnych aferach poza boiskiem. Aż do niedawna, kiedy była mowa o bójce z jego udziałem. Może ma już dość tego, że trenuje (kiedy ostatnio był zdrowy przez tak długi okres?) a mimo to nawet nie dostaje po kilka minut gry.

W newsie jest mowa o tym, że Alba i Cesar mieli konflikt tylko słowny (plus gest Cesara), a to nie oni a Vicente "szarżował".

Ciężko to ocenić sprzed komputera.
7. El_Duderino10.05.2011; 23:00
El_DuderinoCzyli Emerego olali i zrobili po swojemu :)
8. SteveStiffler11.05.2011; 09:10
SteveStifflerW jaki sposób Emery mający 181cm wzrostu może sięgać jedynie do szyi mającemu 175cm wzrostu Vicente ?
9. Dzidek11.05.2011; 12:44
DzidekJuż niedługo w SD: "Emery trafi kontrolę nad szatnią!" Patrz: zdjęcie.

Dziennikarze nie powinni mieć wstępu na treningi, bo kończy się wybujałymi opowieściami o rzekomych waśniach. Bo to mało takich sytuacji w samym meczu, że ktoś na kogoś krzyknie? Trudno ocenić "zajście" z newsa bez nagrań, ale przecież w zasadzie nic tam się nie stało.