Valencia czeka na ofertę za Mathieu
22.04.2011; 15:38
Znamy już przyszłość Francuza
Miesiące niepewności powoli się kończą. Do tej pory nie wiadomo było, czy Jeremy Mathieu pozostanie w Valencii na kolejne lata, czy odejdzie. Kontrakt piłkarza wygasa w czerwcu 2012 roku, jednak włodarze klubu z Mestalla nie spieszą się z jego przedłużeniem.
Powodem tej decyzji jest wyczekiwanie na ewentualną ofertę za piłkarza ze strony innego klubu. Zarząd jest przekonany, że taka może się w niedługim czasie pojawić, a jeżeli spełniałaby jego oczekiwania finansowe, lewy obrońca odszedłby z Valencii. Jeżeli ten scenariusz by się nie spełnił, Francuz mógłby liczyć na przedłużenie umowy - według nieoficjalnych informacji, o kolejne trzy lata.
Manuel Llorente oświadczył, że rozpatrzy każdą ofertę, niezależnie kogo by ona dotyczyła. Jeżeli chodzi o Mathieu, prezydent klubu z Mestalla jest przekonany, że do końca sezonu na jego biurko wpłynie konkretna propozycja. Mówiąc o konkretnej nie ma on na myśli 3 czy 4 mln €, lecz o kwoty oscylujące wokół 10 mln € - tyle podobno są w stanie wyłożyć za obrońcę kluby z Włoch. Biorąc pod uwagę stan finansów klubu jest to duża suma, jednak w letnim okienku transferowym nie ma możliwości sprowadzenia równie dobrego gracza za małe pieniądze, co jest jednym z większych minusów decyzji zarządu.
Mówiąc o włoskich klubach trzeba mieć na względzie przede wszystkim Romę, która interesowała się piłkarzem jeszcze przed jego przejściem do Valencii. Luciano Spalletti, były trener klubu ze stolicy Włoch był bardzo pozytywnie nastawiony do francuskiego obrońcy. Teraz jednak pracuje w Zenicie Sankt Petersburg. Rosyjski zespół sponsorowany jest przez giganta - Gazprom. Biorąc pod uwagę sympatię Spallettiego do Mathieu, można spodziewać się zainteresowania tym graczem przez naszego wschodniego sąsiada. A co za tym idzie - ofertą bardzo korzystną finansowo dla Valencii.
W przypadku nieosiągnięcia porozumienia w sprawie transferu pozostaje jednak kolejny problem - zgodnie z tzw. Prawem Bosmana Mathieu będzie mógł samodzielnie zadecydować o swojej przyszłości, przebierając wśród ofert i mogąc wybrać klub, do którego odejdzie za darmo. Ta alternatywa nie jest niemożliwa, jednak władze Valencii rozpoczęły negocjacje w sprawie przedłużenia umowy już kilka miesięcy temu, co wskazuje jednoznacznie na zaufanie, jakim darzy się obrońcę w stolicy Lewantu. Dlatego Llorente i spółka mają nadzieję, że Mathieu w razie fiaska rozmów o transferze pozostanie w klubie, za czym przemawia również fakt, że Francuz zdążył sprowadzić do Walencji swoją rodzinę, której zapewne nie byłaby na rękę kolejna przeprowadzka.
KOMENTARZE
Zresztą, nonsensem jest sprzedawanie piłkarza, który zgrał się z innymi, co skutkuje takimi cudnymi golami jak 1 gol w meczu ostatniej kolejki.
10 mln to naprawdę dobra suma.
Jeżeli jakiś trener myśli o ofensywnie grającym obrońcy gdzie nie będzie musiał bronić to zapraszamy.
Z tego co tu mówi Llorente ,o tym że rozpatrzy KAŻDĄ ofertę świadczy,że chce transferu niż kontraktu.
Liczy się dobro klubu a nie Mathieu.
A poza tym: zarząd czeka na dobrą ofertę za Mathieu, a jeśli taka się pojawi, sprzedadzą go bez mrugnięcia okiem. Z drugiej strony jeśli żadna lukratywna propozycja nie wpłynie, chcą go zatrzymać w drużynie. O co tu chodzi?!? Gdyby klub mnie tak traktował, delikatnie mówiąc nie byłbym zadowolony.
Myślałem o jego grze na obronie a nie w ataku (gdzie swoją drogą Alba potrafi strzelać niż dośrodkować na zmarnowanie). Jego powroty z ataku to jakaś komedia, biegnie sobie zazwyczaj jak na rozgrzewce na treningu. Za dużo wysiłku przy ataku prowadzi do tego, że nie ma sił na powrót i obronę co powinno być jego głównym zadaniem.
Porównując dla przykładu to tak jakby chwalić bramkarza za jedną paradę w meczu przy 5 golach straconych z winy bramkarza.
Adieu Mathieu.
Może i wrzuca mnóstwo piłek, a koledzy ich nie wykorzystują, ale trudno tego od nich wymagać, skoro zazwyczaj podaje za mocno i niecelnie.
Jest strasznie nieregularny. Przydaje się, kiedy trzeba zagrać piątką w obronie, ale to za mało, żeby uznać go za kluczowe ogniwo.
Być może za rok pokazałby więcej, jakoś tego nie widzę. Sporting chętnie przyjmie parę milionów do kasy, bo trudno im będzie pogodzić Canellę i Jose Angela.
Aha, argument o zgraniu się z resztą drużyny też nie przekonuje. Jeśli wierzyć relacjom prasowym i na forach, Mathieu to introwertyk, trzyma się z dala od reszty i - co chyba najważniejsze - ma problemy z komunikacją.
Mathieu zostań!
Oby został.
« Wsteczskomentuj