Drużyna 30. kolejki Primera Division
05.04.2011; 16:26
Kto zasłużył na wyróżnienie?
Heroiczna wyjazdowa wygrana Sportingu Gijon z Realem Madryt prawdopodobnie wyklarowała sytuację na szczycie tabeli, ale miłośnikom emocji do ostatniej kolejki ciągle pozostaje śledzenie zaciętej walki o europejskie puchary i utrzymanie.
Juan Pablo zapewne sam nie wie, jakim cudem obronił strzały Khediry i Adebayora, dzięki czemu Sporting utrzymał do końca prowadzenie i wydarł z Madrytu zwycięstwo, kończące niebywałą, 9-letnią serię ligowych domowych meczów bez porażki Jose Mourinho. Nie tylko bramkarz gości stanowił dla „Królewskich” zaporę niemożliwą do sforsowania – fantastycznie zagrali wszyscy defensorzy Manolo Preciado. Sporting wręcz z pogardą odnosił się do słabej presji wywieranej przez osłabiony kontuzjami Real i sekwencją krótkich, bezpośrednich podań płynnie wydostawał się na połowę rywali. Na bokach boiska brylowali nieustępliwi Alberto Lora i Jose Angel, którzy zaliczyli w sumie 30 przechwytów i kilkanaście odbiorów, a pieczę nad zsynchronizowanymi działaniami całej formacji trzymał stoper Alberto Botia.
Jiri Jarosik przyzwyczaił kibiców Primera Division do swoich zuchwałych ofensywnych wypadów, zadziwiających jak na stopera, ale w meczu z Sevillą momentami przechodził samego siebie. 33-letni Czech strzelił swoją trzecią bramkę w sezonie i wywoływał największe zagrożenie w polu karnym rywali spośród wszystkich zawodników Realu Saragossa, jednocześnie nie zaniedbując swoich defensywnych obowiązków.
Mimo nieudanego początku meczu Bilbao pokonało Almerię i wróciło na piątą pozycję w tabeli, a losy meczu przypieczętował fantastyczny gol Pablo Orbaiza, będący uhonorowaniem nadludzkiego wysiłku, jaki środkowy pomocnik „Lwów” włożył w całe spotkanie. Nie trzecia w klasyfikacji Valencia, nie goniący nią Villarreal, nawet nie marząca nieśmiało o grze w Lidze Mistrzów Sevilla, a niepozorne Levante jest trzecim – po Barcelonie i Realu Madryt – najlepszym zespołem rundy rewanżowej, z bilansem siedmiu zwycięstw, dwóch remisów i dwóch porażek. Podopieczni 38-letniego Luisa Garcii – najmłodszego trenera w lidze – w niedzielę rozprawili się z Malagą, głównie dzięki Rubenowi Juarezowi, który asystował przy pierwszej bramce, a chwilę później sam podwyższył wynik.
Niezawodny Manu del Moral wyprowadził Getafe na prowadzenie i nie zwątpił w sens walki nawet po festiwalu bramek Valencii. W końcówce spotkania kapitan „Azulones” asystował przy golu Adriana Sardinero. Aż 1113 minut, jak skrupulatnie podliczyli dziennikarze „Asa”, Hercules czekał na wyjazdowego gola, którego szczęśliwym autorem okazał się Javier Portillo. W trakcie kolejnych dwudziestu minut dwie następne bramki dla Herculesa zdobył Royston Drenthe. Wspomnienia rajdów Holendra jeszcze przez kilka najbliższych nocy powinny prześladować Carlosa Martineza - to jemu powierzono beznadziejne zadanie uganiania się za ruchliwym Drenthe.
Atletico bezlitośnie masakrowało Osasunę przeszywającymi prostopadłymi podaniami, kierowanymi do regularnie urywającego się obrońcom Diego Costy. Brazylijczyk pewnie wykorzystał trzy sytuacje, podwajając swój dotychczasowy bramkowy dorobek w lidze. Wytłumaczenie sobotnich wyczynów Roberto Soldado wymyka się racjonalnemu podejściu. „Żołnierz” zmarnował jedną sytuację w pierwszej połowie, dzięki czemu zbliżył się do dziesięciu godzin gry bez trafienia w lidze, ustanawiając swój życiowy rekord, a po przerwie jak gdyby nigdy nic w 30 minut zaaplikował Getafe, swojemu poprzedniemu klubowi, cztery bramki. Ostatnim piłkarzem Valencii, który strzelił cztery bramki w jednym meczu był legendarny Mario Kempes, a stało się to osiem lat przed tym, jak państwo Soldado z Walencji świętowali narodziny syna.
Jedenastka kolejki: Juan Pablo (Sporting) – Lora (Sporting), Jarosik (Saragossa), Botia (Sporting), Jose Angel (Sporting) – Del Moral (Getafe), Orbaiz (Bilbao), Ruben Suarez (Levante), Drenthe (Hercules) – Diego Costa (Atletico), Soldado (Valencia)
Rezerwowi: Valdes (Barcelona), Mascherano (Barcelona), Cejudo (Osasuna), Muniain (Bilbao), De las Cuevas (Sporting), Valeron (Deportivo), Mata (Valencia)
Jednym z bohaterów walczącej z Villarreal w eksperymentalnym składzie Barcelony był Victor Valdes. Bramkarz „Dumy Katalonii” zdołał zatrzymać strzały Giuseppe Rossiego i Santiago Cazorli, dokładając nie cegiełkę, a stertę cegieł do budowy 8-punktowej przewagi Barcelony nad Realem Madryt. Swoje udziały w bezcennym zwycięstwie miał również Javier Mascherano, zgrabnie paraliżujący w środku boiska ofensywne zapędy Amarillos.
Antonio Lopez nie będzie wiązał miłych wspomnień z Alvaro Cejudo, skrzydłowym Osasuny, często zbyt szybkim, zbyt zwrotnym i zbyt błyskotliwym dla kapitana Atletico. Po rajdzie i precyzyjnym dograniu Cejudo Osasuna przez kilka minut cieszyła się z prowadzenia. Wychowanek Atletico Madryt Miguel De las Cuevas pogrążył Real Madryt golem zdobytym po składnej akcji. Lider Sportingu Gijon mógł wcześniej wstrząsnąć trybunami Santiago Bernabeu, gdyby tylko zrezygnował ze starań o wejście z piłką do bramki i skupił się na oddawaniu strzałów.
Juan Carlos Valeron ożywił poczynania Deportivo po zameldowaniu się na murawie i – jak to ujmują Hiszpanie – „wynalazł” obydwie bramki dla „Superdepor”, gwarantujące zespołowi Miguela Lotiny cenny triumf nad Mallorką. Okazała “remontada” Valencii nie byłaby możliwa bez błyskotliwych asyst Juana Maty. Bohater ostatniego meczu reprezentacji Hiszpanii, pozbawiony wsparcia zawieszonego Joaquina Sancheza, musiał dawać z siebie dwa razy więcej niż zwykle, by gra „Nietoperzy” zaczęła się układać. W spontanicznych, chaotycznych meczach jak ryba w wodzie czuje się Iker Muniain. Genialny nastolatek z Bilbao wpisał się na listę strzelców i nakręcał większość ataków „Los Leones”, odzierając Almerię z marzeń o łatwym opuszczeniu strefy spadkowej.
Nagrody specjalne i indywidualne wyróżnienia:
Nagroda im. traktatu wersalskiego – Manolo Preciado. Uwielbianą przez media wojna pomiędzy Manolo Preciado i Jose Mourinho, w której obywaj trenerzy ostrzeliwali się oskarżeniami o odpuszczanie meczów z Barceloną i „bycie łajdakiem”, nareszcie zakończył rozejm, potwierdzony uściśnięciem dłoni w szatni. Zwycięstwo Sportingu ugruntowało ład na szczycie tabeli, dlatego nietrudno odgadnąć, który z trenerów musiał czuć się wyjątkowo upokorzony.
Nagroda im. góry lodowej – Roberto Soldado. Soldado strzelał już w Primera Division po trzy bramki w jednym spotkaniu, więc cztery trafienia w jego wykonaniu nie są czymś destabilizującym harmonię Wszechświata. Za to powstrzymanie się od celebrowania każdego gola z pewnością wywoła kolizję kilku galaktyk. Soldado na boisku zachowuje się jak emocjonalna bomba nuklearna, z trudem panuje nad odnóżami, obrzuca rywali i arbitrów wzrokiem nienasyconego sadysty i zagłusza trybuny dzikimi wrzaskami, dlatego zamrożenie emocji i ograniczenie radości po kolejnych golach wbijanych byłemu klubowi musiało kosztować Soldado więcej wysiłku niż samo uzyskanie czterech trafień. Napastnik Valencii pozwolił sobie jedynie ucałować koszulkę Vicente Guaity, nieobecnego w meczu z Getafe bramkarza Valencii, któremu nagle zmarł ojciec.
Nagroda im. wojny totalnej - Mateo Lahoz. W lidze hiszpańskiej sędziowie gotowi są odgwizdywać faule za krzywe spojrzenie rzucone w kierunku rywala. Mateo Lahoz używa gwizdka tylko wtedy, gdy naprawdę trzeszczą kości i leje się krew. W efekcie każde spotkanie prowadzone przez arbitra z Walencji przeradza się w zachwycającą, spontaniczną wymianę ciosów i ataki bez oglądania się za plecy.
Nagroda im. Kolosa Rodyjskiego – Kris, Demichelis (Malaga). Chyba tylko trzęsienie ziemi mogłoby poruszyć stoperów Malagi, głęboko wrośniętych w murawę podczas spotkania z Levante i bezradnie gapiących się na rywali, swobodnie panoszących się pod bramką Williego Caballero. Z eksponatami udającymi obrońców trudno będzie Maladze uniknąć degradacji.
Artykuł napisany dla portalu Interia.pl
KOMENTARZE
Ogólnie Schalke celuje w puchar. A i szanse na utrzymanie w lidze ma. ^^
ps. jak na razie Inter 2:5 Schalke, a moglo byc (i jeszcze moze byc) jeszcze wyzej... jeszcze 15 minut :)
Kilku osobnikow tutaj zgrywajacych wielkich znawcow i lubiacych sie wymadrzac nie tylko na tej stronie ale i na innych (np PrimeraDivision.pl) nawet twierdzilo ze jak patrzy na sklad to juz wszystko wie o zespole....nie bede przytaczal loginow ani cytatow bo nie ma sensu ale mam nadzieje ze ta lekcja pokory da im do myslenia. Bo ze mnie sie nasmiewali jak pisalem i chwalilem Bundelige, ich strategie rozwoju i szkolenie i ze za kilka lat przegonia wszystkie inne ligi...jestem ciekaw czy ktorykolwiek z tych delikwentow bedzie mial odrobine godnosci i honoru i przyzna sie do bledu i swojej niewiedzy zeby nie powiedziec glupoty gdy lekcewazyl przeciwnika...swiat pilki noznej nie konczy sie na Valenci i na Primera Division bo niestety ta liga jest spaczona i zepsuta do szpiku a prawdziwy futbol niestety jest gdzie indziej i czasami trzeba zasiegnac info z kilku zrodel a nie polegac na swojej rzekomej wszechwiedzy....:):):) Pozdro dla wszystkich!
Cóż, gratulacje...
Ps. Nie chce umniejszac sukcesu Schalke, jednak Inter nie jest juz tym klubem, ktorym byl rok temu.
inter-schalke? nie mieści mi się to w głowie, ale gratuluję niemcom i szczerze im w tym dwumeczu kibicuje dlatego jestem zadowolony.
Macie Guaite, Moye, Cesara, wraca Renan...po co wam kolejny bramkarz za kilka milionow euro bo chyba nie wierzysz ze przyjdzie za darmo...lepiej ta kase wydac na dobrego srodkowego lub prawego obronce....pozatym lepiej na rezerwie postawic nawet mlodziaka z rezerw niech sie uczy i przynajmniej nie bedzie zgrzytow o to kto ma byc nr 1 w bramce....choc rywalizajca jest jak najbardziej potrzebna...
Real po porażce ze Sportingiem nieźle się zmobilizował... Czekają nas jeszcze pewnie 3 gran derbi w tym sezonie...
alves za 3 mln (za tyle został zakontraktowany) to zajebisty interes i bije brawa llorente za ten ruch.
co do reszty - alves zdecydowanie przewyższa moye i guaite i udowodni to w przyszlym sezonie. cesar to kozak, ale nie wiadomo ile jeszcze pociągnie (kontuzje kolana).
PS jak możesz to podeślij jakiś link z wideo tych kiksów, bo naprawdę nie przypominam sobie ani jednego
http://vcf.pl/?id=4662
Dlatego Joxer celebruj male zwyciestwa. Ale osobiscie nie uwazam ze wykazales sie jakas niesamowita wiedza, czy tez ze to potwierdza Twoja teze ze niemiecka liga pnie sie na szczyt. Co jakis czas niemiecka druzyna wspina sie na chwile na top na przelomie wieku Borusia , potem Bayern. Ale moim zdaniem to tylko takie wyjatki. Monaco tez bylo w finale a nikt nie mowi o potedze francuskiej ligi. Prawda jest taka ze teraz teraz trend jest taki ze Barce + Angielskie druzyny walcza o lm. Moze wkoncu real zacznie grac. Wlosi przechodza kryzys. A niemcy to tak co jakis czas puszcza kogos do lm i powojuje. Ale wielkiego halo nie ma co z tego robic.
Wiesz na czym polega jedna z glownych roznic pomiedzy zachodem a Polska...oni potrafia wyciagac wnioski z wlasnych bledow i nic nie lekcewaza w przeciwienstwie do naszego "cudownego" narodu......i dlatego u nas jest takie "dobrobyt"....wlasnie dzieki ludziom myslacym tak jak Ty :/...
Monaco i Porto bylo w finale tylko dlatego ze wlasnie wszyscy kladli na nich lache, lekcewazyli maksymalnie mowiac ze to leszcze a potem mieli wielkie zdziwko ze dostawali baty...bo nikogo i nigdy nie mozna lekcewazyc w zadnym sporcie...zawodnicy Realu przez 8 lat puszyli sie ile to komu wladuja bram na Santiago Bernabeu w 1/8 LM...i jak sie konczylo??? A Niemcow nigdy nie mozna lekcewazyc bo to typowe druzyny turniejowe realizujace z iscie niemiecka precyzja swoja taktyke a ich trenerzy sa najlepsi w te klocki...ale przeciez Ty drogi Pokusiku wiesz najlepiej i pewnie tez widzac sklad i nazwiska druzyny potrafisz ocenic jej sile i to czy sa leszczami czy nie...
Wiesz Pokus czemu ciesze sie z malych rzeczy??? Bo jesli naucze sie cieszyc z malych rzeczy bede umial rowniez sie cieszyc sie w pelni z duzych...ot taka stara ludowa prawda...pozdro!
Joxer zdecydowanie za dużo pier olisz
Dlatego jesli masz wsadzac zdania w czujes usta to ja dziekuje za takiego rozmowce. Przeczytaj ze zrozumieniem.
Joxer, bredzisz. Typowe gadki nieudaczników, którzy próbują zrzucić odpowiedzialność na innych. Lepiej pisz o sporcie.
Po tym można poznać nieudacznika.
A mi sie wydawało że Monaco i Porto wygrali LM bo dobrze grali w piłke a nie dlatego że ktoś ich lekceważył .
Ten człowiek jest niesamowity tak mnie irytuja jego wypowiedzi że nie macie pojęcia . Opisał nam dokładnie kto kogo lekceważy bo ten gosc wie wszystko . on siedzi w glowie każdego piłkarza na swiecie. No i jeszcze ladnie tutaj miesza wątki polityczne i oskarża że gdyby nie "ktoś" polska byłaby lepszym krajem.
Rzygać się chce jak sie go czyta bez kitu. ja tez zaczne sie cieszyc z malych rzeczy jak nasz "mistrz" Joxer i będę się cieszył jak nic nie napisze pod jakims newsem.
Swoją drogą żenujące jest jest to że po meczu inter - schalke taki czlowiek jak joxer wypisuje jaki to on nie jest wspanialy bo kiedys w rozmowie z kolega na trzepaku wspomnial o tym ze liga niemiecka jest silna :P jakby ludzie tego nie wiedzieli. no i na nieszczescie musial sie podzielic tym akurat z nami. nie mogl sobie wybrac innego klubu pod ktorym by pisal swoje madrosci ktore sa jeszcze bardziej bzdurne niz wczesniej ?
Ciekawe gdzie ci kolesie?(ty byłeś jednym z nich)
Joxer
Poczekaj ze swoimi fantazjami do półfinału LM Bayern-Schalke- tylko się nie zestarzej.
News:10.03.2011 19.57. Post 15.Zegnaj frajerze!
Jakbys umial czytac i rozumial to co czytasz tobys wiedzial ze ja nigdzie nie napisalem ze Monaco i Porto zle graly. Awansowaly do finalu bo wlasnie bardzo dobrze graly a inne zespoly ich lekcewazyly bo przeciez jak to jest mozliwe zeby Real Madryt czy Chelsea nie mogly przejsc zespolu z wedlug nich slabej ligi francuskiej ktora slaba wcale nie jest czego dowodza Lyon, Marsylia czy tez inne zespoly regularnie grajace w fazach pucharowych w europie...i bardzo sie na tym przejechaly bo sorki ale zespol z Zidanem, Figo, Ronaldo, Raulem, Roberto Carlosem i Makelele w skladzie przy normalnej grze z pelnym zaangazowaniem nie daje sie pokonac Monaco czy innemu zespolowi...jakbys pamietal tamte rozgrywki to powinienes pamietac slynny dwumecz Milanu z Deportivo....sorki ale jak sie wygrywa 4-1 pierwszy mecz u siebie tak jak to zrobil Milan to cudem jest nie awansowac dalej...no chyba ze zlekcewazy sie przeciwnika uznajac go za leszcza...i takze na tym przejechali sie Wlosi ktorzy umoczyli drugi mecz 0-4 do przerwy dostajac 0-3. Bo pod teoretycznym leszczem moze sie kryc naprawde dobry zespol tak wiec nikogo nie mozna lekcewazyc i kazda druzyne przeciwna nalezy szanowac i grac zawsze na maksa...widac ze tamtem sezon Ligi Mistrzow jest Ci obcy i nie ogladales ani jednego meczu...
Real wygral pierwszy mecz 4-2 u siebie...w rewanzu prowadzil 1-0 i zawodnicy sobie odpuscili....potem dostali 3 bramy i pozegnali sie z LM....to samo z Monaco mieli gracze Chelsea...pierwszy mecz przegrali 3-1....w drugim prowadzili 2-0 i w spokoju czekali na konczacy pierwsza polowe gwizdek i stracili brame...w drugiej polowie probowali odrobic straty i dostali kontre pozegnalna - spiecie sie w jednej polowie nie pomoze wygrac dwumeczu... ogladalem wszystkie mecze tamtego sezonu i bardzo milo mi bylo widziec miny pyszalkow ktorzy wlasnie lekcewazyli Monaco, Porto czy Deportivo gadajac glupoty jakie to sa slabe zespoly i ile to im bramek walna...zupelnie tak samo jak co niektorzy tutaj przed meczem z Schalke...
Wiesz po czym poznac inteligentnego czlowieka??? Po tym ze umie dyskutowac przedstawiajac konkretne argumenty...ty nie umiesz tego i nie masz zadnych argumentow...tak wiec reszte sobie sam dopowiedz...
Algir
Chcialem skomentowac Twoja wypowiedz ale zrobil to za mnie El_Duderino...mi to wystarczy...
Lisovski
Wiesz predzej doczekam polfinalu LM Schalke - Bayern lub pomiedzy jakimis innymi niemieckimi klubami niz sukcesu Valenci w jakiejkolwiek kategorii...ale nie chcialbym byc zlym prorokiem tak jak przepowiedzialem wasza porazke z Barca i odpadniecie z LM z Schalke...pozdro!
"chyba nie ogladałeś ani jednego meczu ! " ...chyba Ty ! :P:P:P
Ale spiąłeś dupsko :D jakby moja drużyna jeszcze nic nie wygrała za mojego życia też bym pewnie szukał rozładowania negatywnych emocji u innych drużyn ;-)
Poprzypominaj jeszcze pare razy jak to " przewidziales" przegraną vcf z schalke bo jeszcze pare osob o tym nie wie :) taki jestes nasz jasnowidz :) uwielbiamy Cie :)
No i nie powiem znasz sie na piłce :) i na psychologii :) i jestes bardzo inteligentnym człowiekiem :)
Pozatym tak jak podkreslalem nie raz dla mnie akurat najmniej wazne sa puchary, tytuly czy inne trofea...ale Ty i tak tego nie zrozumiesz bo to dla Ciebie za trudne i zebys chcial to pewnych rzeczy nie ogarniesz...pozatym tez Cie lubie napinaczu internetowy ;p;p;p...zycze dalej milej frustracji i nic nie znaczacych i nie wnoszacych do dyskusji postow bo chyba tylko na to Cie stac....a jak myslisz ze uda Ci sie wyprowadzic mnie z rownowagi to sie grubo mylisz bo ja do pewnego poziomu sie nie znizam i ludzie Twojego pokroju nie sa w stanie mnie zdenerwowac... ;p;p;p......pozdro!
Co do tematu. Co Wy znowu z tym Topalem. Co mecz znajduje się ktoś kto nazwie go crackiem. Trochę dewaluujecie znaczenie tego słowa. Gośc gra poprawnie, solidnie ale bez fajerwerków. Przecież to zawodnik "trzeciej siły La liga" , jakiś poziom trzeba miec.
Joxer najpierw wymagaj czegos od innych potem od siebie.
Skonczmy te dyskusje. Joxer ciagle o inteligencji o przyznawaniu do bledow pisze a sam tego nie potrafi. To poprostu hipokryta.
CO do Twojej osoby to pelen podziwu jestem jako dla kibica. Ja kibicuje Valenci pare lat i fakt faktem czasem sie wsciekam ale na dobre i na zle.
Ale jesli chodzi o Twoje umiejetnosci prowadzenia dyskusji to juz gorzej. Fakt teraz masz kilka osob ktore sie nie zgadzaja z Toba. Ale jak pisalem do jednego cos odpiszesz a w stosunku do drugiego robisz dokladnie to co zarzucasz. Dlatego do niczego to nie prowadzi.
Bedzie Final Shahtar - Schalke i bedzie fun:D 5-3 w finale bo druzyny beda grac do przodu;) Ironizuje w tym momencie ale swoja droga fajniej by bylo niz np gra chelsea czy realu w takiej fazie tzn byle 0 z tylu:)
Straszliwie boje się twojej klątwy szamanie z Bilbao!!!
Nie popieram nikogo w tym sporze, ale to, że za każdym razem gdy Joxer jest na stronie wybucha kłótnia wcale nie znaczy, że to on je zaczyna.
To samo się dzieje gdy zawita do nas każdy inny kibic obcego klubu. Ulver miał kilka spięć , ten od Deportivo też. Nie wspominając o Barsiarzach czy przelotnych leszczach spod znaku "schalke" czy innej drużyny z którą akurat gramy.
Komuś wypominacie zamknięty umysł a sami nic nowego i ciekawego nie piszecie.
@caldinho
Tak, to były świetne czasy dla piłki, w szczególności dla LM. Idealny mix komercji ze sportem, teraz za dużo komercji niestety.
Dla mnie to wygląda na klasyczny spór.
O sposobu wyrażania, o wiedzę.
A co do sposobu wyrażania opinii - twój post nr 28 gdzie praktycznie porównujesz Joxera do nieudacznika to niby poziom deluxe ?
To właściwie zaczęło całą tę sprawę.
Kto przeczyta ten zobaczy, że Joxer się przynajmniej starał dawać jakieś argumenty.
BO nie wmówisz mi chyba, że zdanie jak
Ale spiąłeś dupsko :D
to jest argument merytoryczny. A dalej już była tylko gimnazjalna ironia.
Chodzi o post 31.
O tych argumentach piszesz? Pasują do dyskusji o Bundeslidze tak jak świni siodło...
To był początek tej uroczej wymiany zdań.
Wiesz jak to mowia: "Nie wdawaj sie w dyskusje z glupim bo sciagnie Cie do swojego poziomu i wykonczy doswiadczeniem". I wlasnie dlatego coraz rzadziej udzielam sie na forach i innych stronkach bo wiekszosc ludzi niestety jest wyjatkowo toporna na wiedze i argumenty. A szkoda bo obecne pokolenie niestety w wiekszosci kompletnie wylaczylo wlasne myslenie a polega tylko na tym co wyczyta w necie, pooglada w telewizji czy wyczyta w gazetach. Bo poszperanie glebiej i dowiedzenie sie czegos ze szczegolami a nie ogolnikowo przekracza juz ich mozliwosci intelektualne.
Moglbym tutaj napisac caly referat na temat strategi rozwoju Bundeligi na najblizsze lata ale po co??? I tak wiekszosc nawet nie zastanowi sie nad tym tylko od razu wysmieje bo przeciez oni wiedza lepiej. I zebym nie wiem jakie argumenty im dawal to trafie jak kula w plot. Oni maja swoje utarte slogany ktore beda powtarzac w kolko bo tylko to potrafia bo to nie wymaga wysilku intelektualnego. Coz niestety coraz czesciej przypomina to pewne stronki o Barcie i Realu....a szkoda :(
"...i dlatego u nas jest takie "dobrobyt"....wlasnie dzieki ludziom myslacym tak jak Ty :/..." Post 25."
Po pierwsze wyciągnąłeś tę wypowiedź z kontekstu.
Po drugie, niemożliwe jest, żeby ten post rozpoczął wymianę zdań między tobą a Joxerem. Z prostego powodu:
- przed tym komentarzem nic nie publikowałeś pod newsem, więc nie był post kierowany do ciebie
Jak wyżej pisałem, przed tym przytoczonym przez ciebie cytatem było jeszcze dużo tekstu, który zignorowałeś i wyskoczyłeś od razu z "nieudacznikiem".
A tak się składa, że to świetny argument w dyskusji o Bundeslidze, tylko warto go wkleić całego a nie tylko kawałek, który pasuje do twojej tezy.
28. Algir - komentarz do bezpodstawnego przeniesienia się na tematy nie-piłkarskie przez Joxera w #25. Zwrócenie komuś uwagi to nie grzech, prawda?
54. El_Duderino - patrz wyżej.
56. Joxer - najwyraźniej wziąłeś sobie za cel podburzanie ludzi. Wpierasz im, że nie potrafią czytać ze zrozumieniem w co drugim poście, sugerujesz ograniczony umysł, głupotę, niski poziom. Po czym po paru zdaniach napominasz coś o poziomie na stronie.
El Duderino, bawisz sie w klakiera czy naprawdę uważasz, że taka forma wypowiedzi jest prawidłowa?
Gdybym wiedział co to znaczy to może bym odpowiedział, ale kurde nie wiem kim do cholery jest klakier. Kojarzy mi się tylko ze Smerfami.
GARGAMEL JEST ZŁY. JOXER TO GARGAMEL.
O to ci chodziło ? Nie ma to jak najeżdżać na kolesia, że pisze bez sensu a potem samemu wyskakiwać z klakierem.
Bezpodstawne ?
To ja również pomogę:
O wyciąganiu wniosków na zachodzie.
Niemcy (jako kraj zachodni) po nieudanym mundialu 98 i klęsce na Euro 2000 doszli do wniosku, że coś trzeba w szkoleniu młodzieży zmienić. Nałożyli więc na kluby 1. i 2. Bundesligi obowiązek posiadania akademii piłkarskiej. Postawili jasne wymogi, które kluby spełniły. I ostatnie trzy wielkie turnieje skończyli na medalowej pozycji.
Jak jest w Polsce ? 29 lat klęsk i nawet nie słychać o czymś takim jak plan.
Tak więc mimo zaczepki, mimo ogólnego odniesienia się do zachodniego systemu i kultury jednak dało się łatwo odnieść te słowa do sportu.
Wam jednak wszystko trzeba na tacy podać.
Ja bym zignorał zaczepki personalne Joxera, szkoda czasu na nie odpowiadać. A wy się na to nabieracie i odpowiadacie. Na co ? na same zaczepki. On o was głupcy a wy o nim to samo. Czyli Welcome in Poland.
Coz nie pierwszy raz nieodpowiedni ludzie sa na stanowiskach i maja wladze...myslalem ze to tylko domena Wiejskiej w Warszawie ale sie mylilem....pozdro...
Co o tym myślisz, Dzidku? ;)
Ostrzezenia jakie byly dawane ludziom przez Ciebie i innych administratorow w wiekszosci byly wbrew regulaminowi. Ktos je musial zaakceptowac a ze Dzidek jest Vice-naczelnym tak wiec on tez musial w tym maczac palce i sie godzic na nie wiec rowniez ponosi za to odpowiedzialnosc. Konkretnie chodzi o bledna przez was interpretacje punktu nr 6 na ktorej to podstawie dajecie ostrzezenia. Ale nie ma sensu wdawac sie w dywagacje prawne bo podejrzewam ze i tak bedzie jak kula w plot. Za zla interpretacje prawa odpowiedzialnosc ponosi w wiekszym stopniu ustawodawca a nie wykonawca...
Pozdro!
bana mu !
A tak serio - zaleciało niezdrową miłością.
bana mu !
El_Duderino, nie musisz wyłuszczać mi sytuacji naszej piłki, dobrze widzę co się dzieje.
Pokus miał inne zdanie na temat ligi niemieckiej i już. Skąd zaraz wniosek, że przez takich jak on ucieka nam dobrobyt? Zresztą, Algir zdążył to wyjaśnić.
Jest w tym sens ?
Moze i czasami pisze troche prowokacyjnie ale nie bez powodu. Zobacz sobie kolego Dzidek konwersacje przy okazji meczu Valenci z Schalke kiedy wszyscy byliscie pewni awansu bo to przeciez leszcze z niezbyt silnej Bundesligi. Tak sie wszyscy cieszyliscie z wylosowania Schalke bo to przeciez slabiaki itd. Ja was ostrzegalem, staralem sie podawac konkretne argumenty, przedstawic swoje racje ale im bardziej sie staralem tym bylem bardziej wysmiewany i udowadnialiscie mi ze sie nie znam...i jak to sie wszystko skonczylo??? Te "leszcze" awansowaly juz prawie do polfinalu a moga i do finalu...czy naprawde slaba druzyna jest w stanie awansowac tak daleko rozwalajac przy okazji na wyjezdzie Inter 5-2??? Pozatym to jest Liga Mistrzow i slabe zespoly odpadaja w rozgrywkach grupowych. Dlatego tez napisalem pierwszego posta ze to ja mialem racje a nie wy. Tylko niektorzy nie potrafia sie przyznac do bledu i z uporem godnym lepszej sprawy bronia swojego zdania mimo ze jak zycie udowodnilo nie maja racji. Niemcy to typowe druzyny turniejowe od reprezentacji poczawszy. Lekcewazenie ich jest rowne samobojstwu i to nie wazne ktore miejsce zajmuja u siebie w lidze. To sa zespoly ktore scisle i bez wzgledu na wszystko realizuja zalozenia taktyczne swoich trenerow ktorzy sa w swoim fachu prawdziwymi mistrzami (taktyka i rozpracowanie rywala). Jak przesledzisz historie to Schalke ma na swoim koncie m.in. PUEFA a zdobyli go wtedy kiedy niemal do konca bronili sie przed spadkiem ze "slabej" wedlug niektorych Bundeligi (oczywiscie w porownaniu do Primera Division)...wtedy tez o tym pisalem a bylem wysmiewany...no bo przeciez co moze wiedziec taki Joxer kibic Athletic Bilbao w stosunku do kibica wielkiej Walencji (tak to wygladalo w wypowiedziach niektorych osobnikow)....ano moze wiedziec wiecej...ja od ok 20 lat interesuje sie pilka nozna, od 15 lat (teraz juz 16) ze wszystkimi szczegolami sledze cztery najwieksze ligi europy i od tego samego czasu jestem kibicem Athletic. Przegladam sklady, analizuje gre zawodnikow, taktyki, statystyki, sledze wyniki. Od 10 lat robie to w szczegolnosci w Primera Division gdzie gra wlasnie klub ktoremu kibicuje. Przed kazda kolejka w tych ligach analizuje poszczegolne mecze, sklady i taktyki. W czasie meczu nie tylko patrze sie jak graja obie druzyny ale rozbieram na czynniki pierwsze nie tylko ich taktyke ale gre kazdego zawodnika z obydwu zespolow. Bo pilka nozna to moja pasja, poswiecam jej kazda wolna chwile i kiedy tylko moge po prostu sie jej "ucze" z roznych fachowych ksiazek, czasopism itd...dlatego jak cos mowie/pisze to zawsze staram sie moja wypowiedz odpowiednio uargumentowac przykladem ale niestety czesto trafiam jak kula w plot bo polski kibic ma to do siebie ze w wiekszosci pojadl wszystkie rozumy i na wszystkim zna sie najlepiej i zeby nie wiem co nic mu nie przetlumaczysz...zreszta to jest tez domena calego naszego narodu...
sorki za maly referat....pozdro!
Ps.: Slowko "dobrobyt" jak mam nadzieje zauwazyles jest uzyte w tamtym poscie w cudzyslowiu wiec mozna je dowolnie interpretowac na potrzeby roznych sytuacji...w tej konkretnej sytuacji do pilki noznej do ktorego to tematu odnosil sie caly moj post...jakbys dokladnie sie wczytal w tekst drogi Dzidku tobys to zauwazyl a nie polegal na tym co pisze Algir...wiesz to wyglada troche jak dyskryminacja bo polegasz na interpretacji innych a nie czytasz posta do ktorego sie ona odnosi. Jakbys przeczytal dokladnie mojego posta, w ktorym umiescilem to slowko toby nie bylo tej calej tyrady ...;)...Pozatym zauwaz jedno ze niektore osoby na tej stronce cokolwiek napisze to sa anty - ot tak dla zasady zeby mi dokopac a wszystko odczytuja za prowokacje i zaczynaja spor...nie wiem czemu ale tak to wyglada...:):):)....nie sugeruje ze Ty tez ale niestety tak to wyglada bo nie przeczytales moich postow, nie sprawdziles co pisalem i pod jakim katem a oparles sie na wyrwanym z kontekstu przez Algira zdaniem....jakos El_Duderino niczego sie nie czepil i potrafil to zinterpretowac prawidlowo...naprawde wiecej sie spodziewalem po vice-naczelnym serwisu niz plytkiej i doslownej interpretacji wyrwanego z kontekstu zdania a nie calego posta... :(
Pozdro i zycze milego dnia! Hejka!
Swoją drogą ;) Nawet gdyby Schalke wygrało Ligę Mistrzów, to w kwestii tego, że sfrajerzyliśmy w rywalizacji z nimi, niczego to nie zmieni. Mieliśmy ich tacy, można ich było zmieść już na Mestalla.
Pochopne ocenianie innych (w tym mnie) odstaw na bok.
Kurczak
Co zrobil z Porto Mourinho??? Widac ze nie ogladales Ligi Mistrzow w tym sezonie kiedy Porto gralo w finale...po pierwsze mial w miare latwa droge do finalu a po drugie ledwo sie przeslizgiwal grajac brzydko i defensywnie...Mourinho jest swietnym taktykiem i mobilizatorem ale nie ma pojecia o treningu...dlatego w kazdym klubie z ktorego odchodzil zostawial kaleki nie pilkarzy i tak bylo tez w Porto....cztery lata sie zbierali po odejsciu Mourinho bo zostawil za soba spalona ziemie...a wiesz ze ten czlowiek nie uznaje treningu silowego??? Mowil to sam Dudek w wywiadzie ze takiego czegos nie maja...a potem dziwic sie ze w Porto polowa skladu po przyjsciu nowego trenera byla kontuzjowana bo przez okres kadencji Mourinho nie widzieli silowni w ogole. Co zdobyl z Chelsea??? Mimo nieograniczonych wrecz funduszy zaledwie pare tytulow na swoim podworku...dopiero Avram Grant doprowadzil Chelsea do finalu LM...i to mial non stop pod gorke bo Chelsea dochodzila fizycznie do siebie po dzialalnosci Mourinho...Inter??? Zobacz jak teraz prezentuje sie zespol.....Benitez przyszedl po Mourinho i po dwoch treningach nad sila mial niemal polowe skladu kontuzjowanego...do dzisiaj nie moga sie po "Wielkim Mou" pozbierac....zobacz sobie ten Real Madryt obecny....zajechany do granic mozliwosci...Mourinho ma gdzies kluby i zawodnikow i chce tylko zaspokoic wlasne ego oraz zarobic kase nic wiecej...zostawi w Realu takie same kaleki jak w Porto i przez najblizsza dekade po jego odejsciu nic nie zdobeda...zeby bylo jasne to nie umniejszam osiagniec Mourinho bo pod tym wzgledem naprawde chyle czola....ale sposob w jaki to zrobil i jak robi bede tepil...
Co do niedoceniania...to jeden z glownych czynnikow bo to z jakim nastawieniem i determinacja na boisku wychodzi zawodnik jest bardzo wazne o ile nie najwazniejsze...czy gra na 100 procent czy nie....bo jak zlekcewazy rywala to nie wmowisz mi ze gra na 100 procent....a tak bylo w przypadku Valenci...chyba nie ogladales meczow z Schalke....
Pozdro!
Dlatego odpowiem w Twoim stylu: nie nazwałem Cię "nieudacznikiem", tylko napisałem "typowa gadka nieudacznika", a ty jesteś zbyt ograniczony, by zrozumieć subtelną parabolę, którą zastosowałem.
W swoich postach często powołujesz się na Ulesława - zwróć uwagę, że w jego wpisach wartość wypowiedzi idzie w parze z kulturą osobistą. On nie musi nikogo obrażać ani stosować pokrętnej logiki do przekazania treści.
Nie bede pisał do niego tylko do Was to może mi nie odpisze.
Oczywiście w niektórych kwestiach ma rację a w innych się myli bo bazuje tylko na domysłach. Tak jak np z tą motywacją . Irytująca jest jego niby wszechwiedza . Jeśli o mnie chodzi niestety wyczuwam od niego sporo ignorancji . Zbyt często wmawia że on coś mówił, on coś oglądał i on ma rację .
podsumowując . Denerwuje mnie
Joxer przynajmniej się nie kryje ze swoją niechęcią, ty natomiast się już pogubiłeś w swojej własnej argumentacji.
Po drugie nikt tu nie toleruje głupot tylko je ignoruje co było wyraźnie napisane. No, ale przecież co ja, agent obcy, będę się tłumaczył - tylko ideę dorabiam do nikczemnych praktyk.
P.S.
Kim jest "klakier"? Nie dowiedziałem się choć pytałem.Musiało to ujść uwadze takiemu wybitnemu oratorowi jakim jesteś. Wcale nie wybiórczego, kulturalnego do granic pojęcia kultury.
Algir
I ty uczysz ludzi kultury??? Kulturalny czlowiek nie wpierdziela sie pomiedzy dwoch ludzi ktorzy rozmawiaja a ja poki co wymienialem poglady z Pokusem a nie z Toba....tak wiec nie rozumiem Twojego personalnego ataku na mnie gdy ja z Toba nie gadam tylko z innymi ludzmi....czysta chamska prowokacja...
Druga sprawa to karcenie mnie. Nie mam nic przeciwko jesli bedzie to sprawiedliwe a nie ze ja jestem karcony za rzekomo niestosowna uwage (ale nie wyzwisko) pod adresem Pokusa a taki typek jak Ty co wchrzania sie w dyskusje ktora go nie dotyczy i obraza uchodzi mu to plazem....albo traktujemy wszystkich sprawiedliwie albo bawimy sie w Orwella co uskutecznia Dzidek...
Algir a powiedz mi do momentu Twojego posta i posta kwmscmusic kogo ja obrazilem??? Prosze wskaz mi slowa w ktorych kogos obrazilem bo o ile pamietam krytyka myslenia nie jest obraza....czekam...
Algir jak bys nie zauwazyl taka "subtelna" roznice ze poki Ty sie nie pojawiles i kwmscmusic ze swoimi uwagami na temat mojej osoby to jakos dyskusja byla spokojna i rzeczowa....i to rzekomo ja powoduje spiecia...poki sie nie wchrzaniles razem ze swoim kolega ze swoim "oratorskimi" postami bylo ok....dziwne....i to ja niby powoduje problemy....El_Duderino probowal Ci na to zwrocic uwage w swoim poscie nr 50 ale widac ze o ile nie masz problemow z pisaniem to juz w czytaniem i rozumieniem naprawde olbrzymie...
Już wyjaśniłem, dlaczego użyłem takiej formy ("subtelna parabola") - to świadome nawiązanie do sposobu pisania Joxera, które wg niego nie jest obraźliwe.
Obwinianie innych o przyczynę problemów z własną sytuacja (vide "dobrobyt"), przy okazji rozmowy o piłce, to dla mnie objaw nieudolności.
"Joxer przynajmniej się nie kryje ze swoją niechęcią, ty natomiast się już pogubiłeś w swojej własnej argumentacji."
Hmm, to raczej Ty się pogubiłeś - jeszcze wczoraj doszukiwałeś się sensu w słowach Joxera, dziś robisz coś zupełnie odwrotnego: krytykujesz identyczny sposób pisania.
"Po drugie nikt tu nie toleruje głupot tylko je ignoruje co było wyraźnie napisane."
Ty ignorujesz, ja nie muszę. Zresztą, twierdzisz że ignorujesz i nie łapiesz się na prowokacje, tymczasem toczysz dyskusję w ich obronie. Stąd moje wcześniejsze pytanie (o klakiera:))
"Kim jest "klakier"? Nie dowiedziałem się choć pytałem."
Sprawdź w wiki:) Ja też zapytałem: jesteś klakierem (czyli z jakiegoś powodu klaszczesz dla niego) czy zgadzasz się na taką formę wypowiedzi, jaką prezentuje Joxer.
Joxer
"I ty uczysz ludzi kultury??? Kulturalny czlowiek nie wpierdziela sie pomiedzy dwoch ludzi ktorzy rozmawiaja a ja poki co wymienialem poglady z Pokusem a nie z Toba..."
To publiczne forum. Zapomniałeś?
"...a powiedz mi do momentu Twojego posta i posta kwmscmusic kogo ja obrazilem??? Prosze wskaz mi slowa w ktorych kogos obrazilem bo o ile pamietam krytyka myslenia nie jest obraza....czekam..."
To próbki Twojej merytoryki, do której tak nawołujesz:
"to dla Ciebie za trudne i żebyś chciał pewnych rzeczy nie ogarniesz"
"bo większość ludzi jest toporna na wiedze i argumenty"
"przeczytaj jeszcze raz uważnie, to może coś zrozumiesz choć wątpie"
Już kiedyś o to pytałem: czy jest to normalny sposób zwracania się do Ciebie?
Wyraznie napisalem do momentu w ktorym sie nie wtraciles ze swoimi "nieudacznikami" oraz nie wtracil sie kwmscmusic...czyli do posta nr 28 kiedy zaczales sie udzielac....prosze mi podac gdzie obrazilem kogos miedzy postem nr 1 a 28 kiedy sie wtraciles a dokladnie w dyskusji z Pokusem, Flaku, Caldinho itd...
Ty naprawde nie umiesz czytac ze zrozumieniem...no chyba ze ja pisze w innym jezyku niz polski...a wiesz o czym swiadczy umiejetnosc czytania ze zrozumieniem....o inteligencji...
Joxer już Ci mówię kiedy to nam coś wmawiasz :) w co 2 poście przypominasz o lekceważeniu przeciwnika i wspominasz jak to ostrzegałeś nas przed schalke . Powtarzasz to notorycznie :) i powtarzałeś :) Coś w tym jest że jednak większość widzi w Twoich postach coś denerwującego ale jest to spowodowane Twoją rzekomą wszechwiedzą . I nie pisz teraz że to dlatego że "tacy są Polacy bla bla bla " Myślę że wystarczy troche zmienić ton Twoich wypowiedzi i będzie wszystko ok. Jak piszesz że od 100 lat analizujesz mecze, oglądasz wszystko co się da i dzwonisz do piłkarzy po meczu żeby się dowiedzieć czy zlekceważyli przeciwnika i takie tam sraty taty no to weź pod uwagę że większość ludzi uważa taką wyliczankę za żenującą :) Ja tego nie piszę żeby Cie wnerwić . Po prostu zmien ton swoich wypowiedzi na bardziej liczące się z innymi bo Twoje wydają się ignoranckie . koniec
Ile jeszcze znaków muszę użyć?1000, 2000? Ile osób musi jeszcze zwrócić Ci uwagę?
Kiedy zrozumiesz, że taka forma pisania, jaką stosujesz, jest obraźliwa? Skrytykowałem jeden, konkretny post - napisałem to wyraźnie
P.S. Killy założył na forum (specjalnie dla Ciebie) temat o AB. W desperacji zastanawiam się, czy nie założyć tematu z tekstami o braku umiejętności czytania i Twoimi wnioskami o inteligencji innych (ciągle je powtarzasz). Potem w dyskusjach będziesz dawał tylko odnośniki - będzie szybciej.
Widzisz Joxer co zrobiłeś ? zmusiłeś Algira do pisania długich postów, ponieważ pisałeś w obraźliwy sposób ! Jak to tak ? Tobie nie wolno! Im tak, exitus acta probat.
Przegrałeś "dyskusję".
Miałbyś trochę honoru i byś się zabił.
W stylu baskijskim, bomba w samochodzie.
Miłego dnia.
Odpowiedz Algira na Twojego posta nr 92 byla dla mnie wystarczajaca odpowiedzia na pytanie co do tego kim jest Algir...wiecej nie musze chyba nic dodawac...
Trzymaj sie kolego Algir bo widze ze zdecydowanie stales w zlej kolejce...pewnie razem z kwmscmusic...zycze milego weekendu....
« Wsteczskomentuj