sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Valencia testuje najnowsze technologie

Piotr Świca, 19.03.2011; 09:54

Stankevicius "królikiem doświadczalnym"

Sztab szkoleniowy Valencii wpadł na kolejny pomysł, mający pomóc w badaniu wydajności zawodników i systematycznym polepszaniu ich osiągnięć. Jednym z pierwszych, którym dane było przejść takie szczegółowe "badania", był Stanke. O co w tym wszystkim chodzi?

Cały zamysł opiera się na zastąpieniu tradycyjnych pulsometrów stosowanych powszechnie przez chcących kontrolować swoje osiąg sportowców najnowocześniejszymi systemami GPS (Global Positioning System). Klubowym lekarzom i ludziom odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne chodziło o zebranie jak największej ilości informacji o przebiegu treningu danego zawodnika. Pulsometry były używane przez długi czas, jednak sztab szkoleniowy zdecydował się na przeprowadzenie swojego rodzaju "rewolucji". GPS bije na głowę możliwości pulsometru: pozwala dokładnie kontrolować szybkość, zwrotność czy przyspieszenie zawodników, co ma pozwolić na dokładną analizę poszczególnych osiągnięć i skupić się na dopracowywaniu tych, które "kuleją". Swoje zadowolenie z projektu wyrazili już dwaj trenerzy odpowiedzialni za przygotowanie fizyczne: Julen Masach i Juan Torrijo.

Pojawia się pytanie, gdzie zawodnicy przechowują urządzenie długości 11 cm, szerokości 3 cm i o wadze 110 g? Idealnym miejscem okazał się być sam szczyt kręgosłupa. Umiejscowiony na szyi GPS nie sprawia bowiem piłkarzom żadnych przeszkód w normalnym trenowaniu, co było głównym zamierzeniem Julena Masacha. Urządzenie nie ogranicza ruchów osób noszących je, ba, taka osoba w ogóle nie odczuwa żadnego dyskomfortu. Bardzo istotna jest jedna z funkcji, która pozwoli na dokładne śledzenie przebiegu każdego treningu - nagrywanie każdej sesji i możliwość odtworzenia jej w dowolnym momencie.

Wdrożenie tego systemu było tematem szerokiej dyskusji, która była przeprowadzana już w 2008 roku. Wtedy na podobny pomysł wpadli Villagrasa i Mascarósa, jednak ostatecznie projekt upadł ze względu na zbyt wysokie koszty urządzeń GPS.

Kategoria: Ogólne | Superdeporte skomentuj Skomentuj (3)

KOMENTARZE

1. Ulesław19.03.2011; 10:23
UlesławŚwietny pomysł! Teraz trzeba wdrożyć system podczas meczów i może nareszcie wyjaśni się, gdzie jest Mathieu, gdy go nie ma na lewej obronie przy atakach rywali.
2. Flaku19.03.2011; 11:51
Teraz będziemy mogli wiedzieć ile razy w meczu skiksował Navarro.
3. Nevan19.03.2011; 13:45
NevanWątpię by to urządzenie miało tak wielką skalę. Pewnie 3 cyferki max.