Skrucha po klęsce
13.03.2011; 23:24
Navarro przeprasza
Po wysokiej porażce z Saragossą kapitan Los Ches, David Navarro postanowił przeprosić sympatyków Nietoperzy za pośrednictwem oficjalnego serwisu internetowego klubu.
"Chcemy przeprosić wszystkich kibiców za nasz fatalny występ. Nie może być mowy o żadnych wymówkach" - pisze obrońca. "Chcielibyśmy, żeby na to spotkanie spojrzano z perspektywy całego sezonu i potraktowano je jedynie jako wypadek. Jesteśmy pewni jak nigdy, że otrząśniemy się po tej klęsce. W spotkaniu przeciwko Sevilli dołożymy wszelkich starań, by zatrzeć złe wrażenie i zagrać jak przystało na Valencię. Stanowimy jedność jako zespół i jesteśmy w pełni skoncentrowani na następnym spotkaniu. Damy w nim z siebie wszystko".
Defensor przypomniał, że wraz z kolegami chcą powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu: "Naszym celem pozostaje zakończenie sezonu w pierwszej trójce La Liga. Na razie jesteśmy na trzecim miejscu i mam nadzieje, że tak pozostanie do ostatniego gwizdka w tym sezonie".
KOMENTARZE
"Chłopie, warunkiem twojego pozostania w Valencii na następny sezon jest nie tylko utrzymanie 3 miejsca, ale poprawienie jakości gry. Ja chcę widzieć jakiś styl Valencii. Nie będziesz mi tu chłopie z Valencii pośmiewiska robił! Jeśli tego nie zrobisz, pakuj swoje gajery i udaj się do dalekiej Polski - tam ci Jose Maria robotę załatwi..."
A może dobrze byłoby wprowadzić wysokie kary finansowe za porażki wyższe niż 0:2? I za każdą kolejną straconą bramkę kara byłaby coraz wyższa. Np. za 0:3 - 10 tys.euro, za 0:4 20 tys, a za 0:5 - po 40 tys. od każdego piłkarza?
Z pewnością biegaliby wtedy po boisku dużo żwawiej.
To był idiotyczny pomysł Emerego. Własnymi rękami rozmontował już i tak mało solidną obronę VCF. Ricardo skwitował tę decyzję ironicznym uśmiechem i zapewne taka myśl mogła mu przyjść do głowy: "zmieniłeś mnie, to zobaczysz co teraz będzie".
Z pewnością w ten sposób żaden trener nie zbuduje swojego autorytetu.
ale ja dzisiaj wspominam te piękne mecze VCF, I POLECAM:
http://www.youtube.com/watch?v=Chp076E3pQE&feature=relatedF.
Panowie, delikatnie mówiąc daliście dupy na La Romareda! Nienawidzę oglądać Valencii bez charakteru. A w ciągu ostatnich lat taką Valencię oglądam bardzo często. W tej kolejce dodatkowo wynik był zacny.
Powiem wam, że jako jeb**y kibic wolałbym Valencię na szóstym miejscu ale z charakterem! Oni powinni na tym boisku zapierda*** jak biegacze w biegach na sto metrów. Dlatego, że noszą ten herb na piersi. To wystarczający powód ku temu, żeby dla Valencii zostawić płuca na boisku. Gdzie te lata i Ci piłkarze? Teraz biegają a raczej truchtają grupy najemników, którzy jak nie tu - to gdzie indziej. A setki tysięcy na konto wpływają.
Czy piłka nożna to na prawdę już tylko i wyłącznie marketing?
Przepraszam za wulgaryzmy zagwiazdkowane, jeżeli kogoś uraziły.
Alba (bardziej skrzydłowy niż obrońca a gdzie dopiero ŚO?!) plus Bruno (w sumie mógł Pablo H. dać na to miejsce :D). Emery jest porąbany, mi by taka taktyka w b-klasie do głowy nie przyszła (choć moja drużyna gra forstopera co wg mnie jest porażką), a on w PD takie rzeczy wydziwia. Pewnie myślał, że się uda i wszyscy uznają, że jest geniuszem trenerki. Żal.
Niestety Emery ma częściowo związane ręce, bo Miguel sam się przekreślił, a Bruno to cienizna.
Jednak nie wszystkie winy można zwalić na Emerego. Ponieważ Llorente do tej pory nie zadeklarował chęci przedłużenia kontraktu z Emerym, jego pozycja w klubie jest słaba. I to z pewnością widzą i czują piłkarze. Jeśli na dokładkę Emery nie ma twardej ręki, nieustannie zmienia systemy taktyczne, wkrada się chaos i zniechęcenie. Ci którzy powinni dać z siebie najwięcej zawodzą. Gdzie się podziali błyskotliwy Mata, dynamiczny Pablo czy kreatywny Banega? Mam nadzieję, że wszyscy wykrzesają z siebie więcej, żeby utrzymać 3-cie miejsce.
« Wsteczskomentuj