sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Wyrachowana Valencia zaszachowała Bilbao!

Szymon Witt, 28.02.2011; 10:47

Athletic Bilbao 1:2 Valencia CF

W meczu przepełnionym sportowymi i pozasportowymi emocjami, Valencia pokonała Athletic Bilbao 2:1. Już dawno chłopcy Unaia Emery’ego nie brali udziału w tak intensywnej i żywiołowej konfrontacji, jednak pomimo tego pokazali swój niezłomny charakter i pogrążyli drużynę z San Mamés. Trzy punkty są tym cenniejsze biorąc pod uwagę fakt, iż przez większość spotkania Los Leones spisywali się naprawdę fantastycznie.

Szkoleniowiec „Nietoperzy” zdecydował się na dobrze znane wszystkim Valencianistas ustawienie 1-4-2-3-1, które było podstawowym, praktycznie nienaruszalnym systemem gry, gdy w klubie z Estadio Mestalla rządziła jeszcze dwójka Davidów: Villa i Silva. Ten swoisty „powrót do korzeni” był już kolejną w tym sezonie trudną do przewidzenia koncepcją, na jaką zdecydował się mister.

Od samego początku meczu sprawy w swoje ręce postanowili wziąć gospodarze. Przekwalifikowany na prawego obrońcę wskutek potrzeby chwili Óscar de Marcos popisał się kosmiczną akcją na prawej stronie boiska, ograł Pablo i Mariusa Stankeviciusa, wpadł w pole karne Valencii i dograł „łaciatą” do Fernando Llorente. Reprezentacyjny napastnik uderzył błyskawicznie, lecz dobrze ustawiony Vicente Guaita wybił piłkę. W następstwie wcześniejszej akcji David López dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego, jednak kompletnie niepilnowany Carlos Gurpegui nie wykorzystał gapiostwa obrońców Los Ches i uderzył nad poprzeczką.

Przewaga Bilbao została udokumentowana w 14. minucie. Wszędobylski Gaizka Toquero wpadł w pole karne gości i zagrał piłkę do Llorente. Mistrz Świata z RPA ośmieszył całą formację defensywną Blanquinegros - mając na plecach Davida Navarro i Guaitę, zdołał się obrócić i wpakował piłkę do siatki, zanim nadbiegający Bruno i Mehmet Topal zdążyli zapobiec nieszczęściu.

Drużyna Emery’ego mogła odpowiedzieć już w 20. minucie. Joaquin na małej przestrzeni wymienił piłkę z Pablo, który cudownym podaniem zapewnił Ximetowi sytuację sam na sam z Gorką Iraizozem. Niestety Joaquin zupełnie się pogubił, a walczący o dobitkę z bramkarzem Bilbao Roberto Soldado próbował wymusić na arbitrze podyktowanie rzutu karnego. Próba te spaliła na panewce.

Blanquinegros potrafili długo utrzymywać się przy piłce, jednak pod polem karnym baskijskiej ekipy tracili cały koncept gry. Co innego Athletic. Gospodarzom wystarczały dwa-trzy podania, by bezlitośnie wchodzić w dziurawą defensywę „Nietoperzy”, a szczególnie celował w tym niezmordowany Toquero. W 25 minucie ten piłkarski zbójca (w pozytywnym tego terminu znaczeniu) doszedł do futbolówki centrowanej przez Davida Lópeza, lecz uderzył nad bramką Guaity. Portero Valencii w spotkaniu na San Mamés musiał interweniować przy niezliczonych próbach strzału głową. Obrońcy Los Ches w tym sezonie nie byli jeszcze tak bezradni w powietrznej walce z przeciwnikiem. W 33. minucie tym razem główkował Llorente, ale Guaita pewnie złapał „łaciatą” zmierzającą w jego kierunku.

W 41. minucie miała miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja. Bruno płasko zacentrował z prawego skrzydła w kierunku Soldado. Dośrodkowanie próbował przeciąć Borja Ekiza, lecz uczynił to tak nieporadnie, że zagarnął piłkę ręką. Gdyby nie interwencja defensora Bilbao, centra Bruno niechybnie sięgnęłaby celu. Arbiter Muñiz Fernández był jednak niewzruszony i pomimo wulkanicznych protestów Soldado nakazał kontynuować grę.

Minutę później znów pokazał się Toquero. Napastnik o płucach maratończyka znakomicie wrzucił piłkę w kierunku nadbiegającego z prawego skrzydła Davida Lópeza, szczęściem pomocnik „Lwów” uderzył tylko w boczną siatkę. Na akcję gospodarzy mógł odpowiedzieć najaktywniejszy w pierwszej połowie w ekipie gości Pablo. Hernández otrzymał podanie od Joaquina i mocno huknął sprzed pola karnego. Iraizoz, choć z problemami, sparował piłkę, a pan Muñiz Fernández odgwizdał koniec pierwszej połowy.

W drugiej odsłonie gospodarze nadal atakowali. Ich siłą napędową był – jakżeby inaczej – Toquero. W 63. minucie gorsza kopia Carlosa Teveza z impetem przedarła się lewym skrzydłem i uderzyła w krótki róg bramki Valencii. Refleks Guaity nie pozwolił Baskowi cieszyć się z gola. Kilkadziesiąt sekund później piłkę przed polem karnym otrzymał Llorente, balansem ciała wyprowadził w pole Stankeviciusa i strzelił po ziemi. Futbolówka obiła słupek świątyni Guaity i wyszła w pole!

Emery widząc, że jego drużyna wciąż nie potrafi przypuścić szturmu na pole karne Bilbao, postanowił zmienić taktykę. Szkoleniowiec „Nietoperzy” ściągnął Pablo i wpuścił za niego Jonasa Gonçalvesa Oliveirę, przechodząc na system 1-4-4-2. Jak się miało okazać, był to ruch godny mistrza.

W 71. minucie Blanquinegros przeprowadzili fenomenalną akcję, po której doprowadzili do wyrównania! Joaquin i Soldado rozegrali piłkę na prawym skrzydle, „Żołnierz” kapitalnym zagraniem z krzyżaka wypuścił Ximo, a ten dośrodkował wręcz niewiarygodnie. Piłka z ogromną mocą poszybowała między obrońcami gospodarzy a Iraizozem wprost na nogę nabiegającego Juana Maty. „Numer 10” bez problemów wykorzystał perfekcyjną centrę prawoskrzydłowego!

Emery na ostatni kwadrans wpuścił na boisko Tino Costę, co okazało się kluczowym pociągnięciem naszego mistera. W 79. minucie Argentyńczyk po raz pierwszy zaznaczył swoją obecność. Joaquin wycofał piłkę przed pole karne do Tino, a ten w swoim stylu piekielnie mocno uderzył na bramkę Bilbao. Iraizoz z ogromnym trudem sparował futbolówkę na rzut rożny.

Dobrze broniący bramkarz Athletic w 81. minucie popełnił fatalny błąd, który kosztował jego drużynę utratę trzech punktów. Rozochocony Tino Costa po raz kolejny wykorzystał atomową siłę swojej lewej nogi. Po strzale Argentyńczyka Iraizoz wypluł piłkę przed siebie, a tam dopadł do niej Jonas i wpakował ją do bramki! Tak padł debiutancki gol snajpera rodem z Brazylii, już w drugim jego meczu w La Liga!

Zszokowani Baskowie rzucili się do szaleńczych ataków. Wpierw Óscar de Marcos potężnie uderzył z 30 metrów, minimalnie chybiając. W następnych minutach raz po raz kotłowało się w polu karnym Valencii, jednak Guaita dwoił się i troił, by obronić zwycięstwo. Ostatnia nadzieja w sercach kibiców Athletic pojawiła się w doliczonym czasie gry, gdy Igor Gabilondo wykonywał rzut wolny z dogodnej pozycji. Gabilondo efektownie podkręcił piłkę, jednakże strzał o kilkadziesiąt centymetrów minął bramkę Guaity i zwycięstwo „Nietoperzy” stało się faktem!

Konfrontacja na San Mamés stała na bardzo wysokim poziomie i – paradoksalnie – obie drużyny zasłużyły na zwycięstwo, dlatego też najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Blanquinegros w ostatnich minutach wykorzystali zmęczenie niemal non stop atakujących Basków i zadali dwa niszczące ciosy. Zabójcza skuteczność i konsekwencja godna Syzyfa stały się cechą charakterystyczną tej Valencii. Z pewnością takie zwycięstwo jeszcze bardziej skonsoliduje ekipę Emery’ego w tym trudnym okresie. Teraz czas na Barcelonę!

Raport pomeczowy

Skrót spotkania: VCF Video

Sytuacja w Primera División

P.S. Zwracamy uwagę na nowość w statystykach: gwiazdką oznaczony jest zawodnik, który z powodu kartek nie będzie mógł zagrać w następnym meczu.

Kategoria: Ogólne | własne skomentuj Skomentuj (85)

KOMENTARZE

1. Marcel27.02.2011; 22:53
MarcelUdalo sie ;) Koncowka jak zawsze dla Nas ;D 4 punkty przewagi nad Villarealem ciesza :)
2. Lolek27.02.2011; 22:54
LolekPrzepiękny mecz, 3 pkt są i tylko to się liczy ;)
3. Trivium27.02.2011; 22:55
TriviumNie lubie doliczonych minut ;| najpierw aut na wysokosci pola karnego potem ten rzut rozny... te 5 minut dluzylo sie dla mnie jak caly mecz... Ale 3 punkty sa!!!! ;D
4. SteveStiffler27.02.2011; 22:55
SteveStifflerSam nie lubię jak ktoś jest zbyt pesymistyczny :P ostatecznie się udało i tym się cieszmy ;) 4 pkt nad Villarreal i 10 do Realu :P
5. Groove27.02.2011; 22:56
Oliwa (Oliveira) zawsze sprawiedliwa. Joxerze kolezko sympatyczny, uprzedzając Twoje wieszanie psów na Navarro, zobacz ile rękami pracował LLorente, co najmniej tyle ile nogami. Brawa dla Unai'a, świetnie pokazał co sądzi o trenerze Bilbao.
6. HaRiBo27.02.2011; 22:56
HaRiBoboże będziecie mi teraz wypominać to że napisałem 3:0... najważniejsze jest zwycięstwo... Teraz jeszcze jakiś punkt z Barceloną by się przydał:)

swoją drogą Adil Rami zaliczył dzisiaj asystę z Lyonem;p
7. GazdziorekVCF27.02.2011; 22:57
GazdziorekVCFCo za mecz,do konca w napieciu..
Navarro powinien zostac oddany za darmo gdzie kolwiek :|
8. Gajos27.02.2011; 22:58
GajosPokazali charakter do końca brawo Valencia
AMUNT VALENCIA
9. mariusz289327.02.2011; 22:58
mariusz2893ŚPIEWAJMY HEJ SIA LA LA !!!
VALENCIA 3 PUNKTY MA !!!
VALENCII WSPANIAŁA GRA ... :D
10. Rancid27.02.2011; 22:58
Świetny mecz na San Mames. Bardzo dobrze, że Jonas strzelił bramkę, to może być nasz egzekutor pełną gębą. I trochę szkoda Athletic bo zwłaszcza w pierwszej połowie pokazali świetny styl, niejedni się jeszcze tutaj wyłożą. A Unai co wyprawiał przy linii to poezja :)
11. Vicente7327.02.2011; 22:58
Vicente73@Qunick - to trzeba było stanąć na barykadzie PRZED meczem i zaprotestować: "Nie macie racji! Wygramy 2-1, bo gramy cudownie!"
Oplucie "malkontentów" w 93 minucie meczu brzmi baaaaardzo asekurancko. :)

Dobrze, że moje przedmeczowe obawy się nie sprawdziły...

To ile mamy punktów do Królewskich??? ;)
12. BartekVCF727.02.2011; 23:00
Jest ekstra, super, Bilbao poknane!!!:)Cześć Wszystkikm , Dobranoc!
13. HaRiBo27.02.2011; 23:00
HaRiBo10
14. Cirian27.02.2011; 23:00
CirianKlasę u nas trzymali: Joaquin, Tino, Topal, Mata (chociaż zdecydowanie jeszcze się nie rozkręcił) i niech będzie, że Guaita... A Jonas, widać rasowy sęp... Może okazać się lepszy niż Soldado... i to jeszcze w tym sezonie (przy odrobinie szczęścia i przychylności Unaia)...
15. smoooke27.02.2011; 23:01
Joxerze koleżko mało sympatyczny przestań wylewać tutaj nieuzasadnione żale na sędziego. Bilbao grało po chamsku a sędzia im drukował cały mecz. Więc o co ci biega? Wyluzuj główkę.
16. komodo27.02.2011; 23:02
komodoDobrze im tak! Athletic pokazali głównie jak to można przy każdej akcji bezsensownie wchodzić wślizgiem w nogi rywali.
17. Qnick198627.02.2011; 23:02
Qnick1986Pierwszy z serii 10 ciężkich meczy (w tym jeden z Schalke) dla nas. Ostatnio na wyjeździe gramy lepiej niż na Mestalla.
No i 11 mecz bez porażki z rzędu:)

Nie możemy już roztrwonić takiej przewagi nad 5 miejscem, chyba że jakiś mega kryzys przyjdzie (tfu tfu). Teraz to już chyba pozostała kwestia walki z Villareal o 3 miejsce. Decydujący może okazać się bezpośredni pojedynek więc mam nadzieję, że do tego czasu już będziemy mieli wystarczającą przewagę nad ŻŁP by zagrać w miarę na luzie.
18. Dzidek27.02.2011; 23:04
DzidekCo za mecz. Zmiany Unaia świetne, końcówka drugiej połowy należała do VCF.
Cała masa szczęścia, przy takiej obronie aż dziw, że udało się nie stracić więcej.
Villarreal zremisował, 3. miejsce coraz bliżej. :)
19. Fuh27.02.2011; 23:05
FuhSuper mecz! Jak dla mnie Vcf grala naprawde rewelacyjnie! Moze poza kilkoma bledami w obronie. Ofensywa dzis super, bardzo fajnie sie ten mecz ogladalo! Wynik uczciwy, a Toquero to najlepszy pilkarz bilbao. (:
Wynik cieszy, gra rowniez, w srode zwyciestwo z kataloncami, za tydzien z Schalke i oszaleje. (:
AMUNT VALENCIA!
20. facundo27.02.2011; 23:05
facundoMożecie mi powiedzieć 2 rzeczy:

1. W której (bądź mniej wiecej momencie) minucie była ta ręka w polu karnym Bilbao, bo nie oglądałem całej 1 części meczu?

2. Co takiego Emery pokazał do Caparrosa?

Dziękuje za odpowiedzi ;)

Fantastyczny wieczór, świetny, pełen emocji mecz, wygrana. I niech ktoś powie, że przypadkiem.
21. elo0o27.02.2011; 23:06
10 jak ktos wyzej pisal;) pieknie 11 mecz bez porazki :)
22. Ashkan27.02.2011; 23:08
Emery , brawo za zmiany :) Tino ma petarde w nodze :)
23. Joxer27.02.2011; 23:13
JoxerWiesz Groove wypominanie przepychanek Llorente i porownywanie ich z bezczelnym waleniem w twarz i w glowe lokciami przez Navarro jest conajmniej niesmaczne....Twoj chloptas malo nie zakonczyl gry obydwu zawodnikow w tym meczu co moglo sie skonczyc powaznymi urazami glowy wiec daj na luz i wez wstrzymaj sie z marnymi prowokacjami...prawda jest taka ze juz za atak na Martineza powinien wyladowac w szatni...ciesz sie zwyciestwem poki mozesz...dzisiaj wygraliscie bo byliscie lepsi ale zobaczymy w nastepnym sezonie...i nie chelp sie tak bardzo tym bo los dla takich pewnych siebie czesto sie odwraca....

Co pokazal Unai i co sadzi o trenerze Caparrosie???...z tego co wiem sa serdecznymi przyjaciolmi i bardzo sie szanuja....ale moze Ty wiesz cos wiecej???....marna prowokacja oj marna....myslalem ze stac Cie na cos wymyslniejszego...

A tak pozatym to gratulacje dla kibicow Valenci....bardzo dobry mecz zespolu ktory pokazal wiele ambicji i woli walki...tak trzymac a za sezon moze dwa bedziecie walczyc z Realem i Barca o pierwsze miejsce....tylko blagam wymiencie obrone bo to jest po prostu dramat...to jest warunek niezbedny do walki o czolowe lokaty...do zobaczenia w nastepnym sezonie na San Mames....dziekuje za mile spedzony czas z niektorymi z was na IRCu......pozdro!

24. Fuh27.02.2011; 23:21
FuhJeszcze wypada wspomniec o "rekach" Soldado, ktore widzial tylko sedzia. Mimo wszystko sedzia wyniku nie wypaczyl i wygral w mojej opinii zespol lepszy. Wie ktos moze o kartkach i kontuzjach, czyli kto nie bedzie mogl zagrac z kataloncami? (:
25. Joxer27.02.2011; 23:21
Joxersmoooke przepraszam ze co??? Co naskrobales tylko nie wiem co...albo probujesz marnie prowokowac....ja niby wylewam zale??? Gdzie??? Bo chyba czytac nie umiesz...

Na Twoja rzekomo brutalna gre Baskow odpowiem Ci jednym slowem - Navarro!....wystarczy???

Hmm...szkoda ze niektorzy kibice Valenci nie umieja trzymac takiego poziomu jak wiekszosc i pisza bzdury lub szukaja marnych prowokacji zamiast cieszyc sie z wygranej swojego zespolu...widac trzeba dowartosciowac sie przed kompem bo w zyciu nie wychodzi.....pozdro wszystkim i zycze milej nocki oraz udanego nowego tygodnia!
26. facundo27.02.2011; 23:23
facundoJoxer, ten drugi akapit kierowany był do mnie czy raczej kolegi powyżej?

Bo ja np. nie wiem nic na temat relacji Caparrosa z Emerym, więc chciałem się dowiedzieć co takiego zaszło przy linii bocznej boiska. Nic więcej.

Tak naprawdę obu drużynom należą się brawa za wspaniałe widowisko. Nietoperzom dodatkowo za zwycięstwo.

Amunt!
27. Zakkusu27.02.2011; 23:25
Cieszę się, że Valencia wygrała. Jak smok i humor zajebisty przed powrotem jutrzejszym na ziemię.
Bardzo dobry mecz do oglądania, Navarro - nie mówie nic, szkoda gadać. Llorente też mu się zrewanżował, ale nasz pseudokaptain przesadzał.
Szkoda mi Basków, bo lubię ten klub, ale tutaj nie ma miejsca na sentymenty, tutaj trwa walka o punkty.
Baskowie grali brutalnie, ale my nie dawaliśmy również za wygraną.
Amunt Valencia! Brawa Athletic! Życzę powodzenia w następnych meczach.
28. Qnick198627.02.2011; 23:27
Qnick1986Vicente73
Nie muszę wrzucać swoich typów przed każdym meczem bo to nie bet-at-home.
W zwycięstwo wierzę zawsze. Valencia to klub, który może z każdym wygrać, jak i przegrać.
Jako kibic wierzę jednak w tą pierwszą ewentualność.
Obiektywnie oceniać szanse to ja lubię ale np w bundeslidze. Ciężki mi jednak spojrzeć do końca obiektywnie na Valencię bo jej kibicuję.
Wierzę nawet wtedy kiedy inni (kibice innych drużyn) skazują nas z góry na porażkę. Chyba chodzi właśnie o tą wiarę.

Przyznam się do tego, że przed meczami z Realem i Barceloną miewam większe obawy i tu już moje oczekiwania są chwilami nieco mniejsze. Zawsze pragnę zwycięstwa, zawsze w nie wierzę, ale z tymi zespołami remis cieszy mnie w podobnym stopniu.
Teraz przed Barceloną też mam obawy. Mamy jednak świetną serię, więc i morale wysokie. Dziś zagraliśmy dobrą drugą połowę. Mam nadzieję, że uda nam się z katalońcami. Jeśli jednak będzie 0:0 to też będę zadowolony.
Grunt, że przed pierwszym gwizdkiem nie prorokuję już, że będzie 0:5.
29. plooy27.02.2011; 23:32
1. Nie powiedziałbym, ze Valencia w całym meczy była lepsza
2. Niezaprzeczalnie zagrała dobry mecz, w pierwszej połowie i na początku drugiej miała farta
3. Sędziowanie było sprawiedliwe: brak karnego dla VCF i czerwonej dla Navarro
4. Czy Bilbao uznamy za silny hiszpański zespół, czy dalej Emery ma fatalna statystykę z silnymi klubami w hiszp.?
5. Zespół styl ma jeszcze styl słaby, ale charakter już coraz częściej pokazuje
6. Super zmiany Emerego, widać było, że nie kalkuluje tylko chce wygrac mecz
7. Teraz marzę o fartownym zwycięstwie w środę… wierzę że takie zwycięstwo + awans do dalszej rundy w LM może wprowadzić na stałe mentalność zwycięzców do zespołu
8. na razie jako hurra optymizm ale VCF na to zasługuje, zaczynam liczyć punkty straty do Realu:)
30. Joxer27.02.2011; 23:33
JoxerFacundo to bylo do kolegi Groove....nie do Ciebie.....

Ja nie widzialem zadnego zajscia pomiedzy Caparrosem a Emerym przy linii bocznej....z tego co wiem sa przyjaciolmi i sie szanuja tak jak juz napisalem co bylo widac juz na poczatku meczu kiedy trener Caparros poszedl na lawke rezerwowych przywitac sie z Unaiem....
31. Dzidek27.02.2011; 23:45
DzidekŻadnego zajścia nie było. Caparros krzyczał, bo mu się nie podobała decyzja sędziego, na co Unai zrobił wymowną minę, ale raczej przyjazną :)

Tak jak pisałem po pierwszej połowie, że nie ma co narzekać sędziego po sytuacji z karnym, tak nie zrobię tego po drugiej, kiedy mógł wyrzucić Navarro z boiska.

Athletic mogło wygrać, ale nie wykorzystali swoich szans (a było ich mnóstwo). Valencia wywalczyła tę wygraną, zasłużone trzy punkty. :)
32. KilyVCF27.02.2011; 23:46
KilyVCFUdało się. Ale nerwy.
Sędzia słabizna, była ręka w karnym Basków, która przeszkodziła nam w sytuacji bramkowej, w ogóle pozwolił na mordobicie.
Mecz chwilami brutalny z obu stron.
Llorente świetny, Muniain też.
W VCF znowu ośmieszył się Navarro.
Był najbliżej Llorente i zachował się kompromitująco, junior z okręgówki by to lepiej rozwiązał. Fernando miał niełatwą sytuację, osłupiałem jak zobaczyłem piłkę w bramce.
Świetnie Tino z ławki rozruszał mecz,
super Joaquin i w 1 połowie Pablo.
Jak zwykle Guaita stanął na wysokości zadania.
Dużo szczęścia mieliśmy na San Mames..
Premierowy gol Jonasa, dobrze poszedł na dobitkę.
Tak w ogóle to Valencia ma mnóstwo do poprawienia,
gra obronna nadal woła o pomstę, nawet taki Toquero ośmiesza defensorów a 2-metrowy Llorente drybluje jak między tyczkami. Wstyd.
Trzeba odwiesić Miguela koniecznie, chociaż na mecze z Barcą i Schalke, potem niech go znowu zawieszą bo zasłużył.
Jak ta atrapa stopera Navarro zagra w Gelsenkirchen to cały sztab szkoleniowy trzeba wywalić na bruk.
Banega i Mata byli tak niewidoczni że nie zauważyłem że grają dopóki ten drugi nie wepchnął piłki do bramki.
Już nie wiem który to był mecz w tym sezonie kiedy szczęście było po stronie VCF, szkoda że w LM nie było na Mestalla.
Szkoda trochę Bilbao patrząc na ich walkę o puchary, na pewno nie zasłużyli na porażkę, mają trudnych rywali u siebie w terminarzu ..
Drugi rok z rzędu Bilbao zdobyte, znowu po wielkich nerwach.
Wielki minus to 5 kartka Topala, nie zagra z Barcą a gra teraz bardzo dobrze.
Tak w ogóle to Valencia ma mnóstwo do poprawienia,
gra obronna nadal woła o pomstę, nawet taki Toquero ośmiesza defensorów a 2-metrowy Llorente drybluje jak między tyczkami. Wstyd.
Trzeba odwiesić Miguela koniecznie, chociaż na mecze z Barcą i Schalke, potem niech go znowu zawieszą bo zasłużył.
Jak ta atrapa stopera Navarro zagra w Gelsenkirchen to cały sztab szkoleniowy trzeba wywalić na bruk.
Banega i Mata byli tak niewidoczni że nie zauważyłem że grają dopóki ten drugi nie wepchnął piłki do bramki.
Już nie wiem który to był mecz w tym sezonie kiedy szczęście było po stronie VCF, szkoda że w LM nie było na Mestalla.
Szkoda trochę Bilbao patrząc na ich walkę o puchary, na pewno nie zasłużyli na porażkę, mają trudnych rywali u siebie w terminarzu ..
33. Fuh27.02.2011; 23:49
FuhJa w Vcf wierze zawsze i wierze ze pogonia kataloncow w srode. Dziwie sie tylko kibicom typu vicente73, ktorzy przed kazdym meczem krzycza ze dostaniemy baty i jak w koncu dostaniemy to z niebywala satysfakcja krzycza, ze oni to wiedzieli. Szkoda tylko, ze jak Vcf wygra to jakos tych krytykantow nie ma, chyba juz spia? (:
AMUNT VALENCIA!
34. KilyVCF27.02.2011; 23:51
KilyVCFOczywiście i Navarro i Llorente zasłużyli dziś na czerwień.
Nasz kapitan nie dosyć że jest miernym piłkarzem to jeszcze miernym symulantem, won z klubu w lecie !
35. Venithil27.02.2011; 23:53
Największa wada obecności jako kibic jednej drużyny na stronie innej ? Po meczu obu ekip bez względu na wynik zaczną cię wyzywać i wypraszać :P

Mecz niestety widziałem w urywkach (CHOLERNE STUDIA... przepraszam), ale co da się zauważyć.

1) Trochę szalony pomysł z tym Navarro w obronie. Przyznać trzeba, że powinien wylecieć, nie mówiąc już o tym, że jest za słaby.

2) Ktoś wie może czemu Tino nie grał od początku? Z ofensywy w tej chwili wyróżnia się regularnie trzech piłkarzy - Joaquin, Mata i właśnie Tino. Emery przekombinował raczej nie wypuszczając tego ostatniego w pierwszym składzie.

3) Wbrew temu co niektórzy tu pisali sędzia nie był po niczyjej stronie. Był po prostu ( z tego co widziałem) beznadziejny. Navarro powinien dostać po kartoniku w każdym możliwym kolorze wliczając w to receptę na jakiś lek uspokajający. Valencia powinna dostać co najmniej jednego karnego. Zółtych kartek w tym meczu powinno być nieco więcej.

4) Wygrana z Baskami na ich stadionie to już osiągnięcie które można wpisać do lepszych w sezonie. Teraz mission impossible - pokonać albo chociaż wydrzeć punkt Barcelonie.

5) Czy Emery w końcu umie robić zmiany czy nie? Jak to jest?

6) Jonas bohaterem meczu. Co nie znaczy, ze w następnym powinien zagrać w pierwszym składzie. O tym bohaterstwie nie zdecydowała jego umiejętność czy nawet niesamowity zmysł strzelecko-piłkarski, tylko zaledwie dwie statystyki. Jedna na tablicy z wynikiem a druga wpisana przy jego "bramki".

7)Athleticowi na dalszej drodze życzmy jak najlepiej, bo wielu rywali jeszcze z nami dzieli :P
36. KilyVCF28.02.2011; 00:03
KilyVCFFuh ja przed meczem z Barcą zawsze powtarzam słowa Davida Albeldy:
"Valencia na Mestalla ZAWSZE jest faworytem !" :)

Na oglądanie meczu umówiłem się z .. fanką Kataluńców, nie chciałem ale zagrano mi na ambicji że się boję porażki heh.
Takie mecze (FCB, półfinał LE na VC) ja już coraz częściej oglądam na powtórkach bo nerwy mam w strzępach.
Na pewno Schalke obejrzę w retransmisji, lekarz zabronił mi się denerwować mocno.
Pamiętam jak graliśmy karne z Bayernem to uciekłem z discmanem do łóżka.


PS. Podobno Sev i Atleti mogą się zamienić.. trenerami heh
37. kwmscmusic28.02.2011; 00:30
kwmscmusicOj nie ladnie ten nasz Navarro łapami machał, nie ładnie. Ale to zawsze Bilbao daje wszystkim po ryju wiec osobiście jestem zadowolony że przynajmniej raz było odwrotnie ;-) nie przesadzajmy też że za pierwsze zagranie powinien dostać czerwoną kartke bo nie powinien ! równie dobrze Gaizka mógł dostac żółtą za swoja agresywną grę już po 5 minutach a wtedy prawdopodobnie cale Bilbao nie graloby tak agresywnie jak wyszli. i byloby nam latwiej. tak mi sie wydaje. Swoją droga sedziowie w tej lidzie mnie irytują. karny swoja drogą, ale jeszcze te niby ręce u Soldado i pelno dziwnych fauli tak dla jednej jak i drugiej strony.

podsumowując jestem przeszczesliwy bo nie przepadam za Bilbao.
38. facundo28.02.2011; 00:31
facundoKilyVCF,
Twoje spostrzeżenia na temat meczu są w większości trafne, ale dostrzegasz za mało pozytywów jak np. to, że zespół wreszcie pokazał charakter, zagrali na maxa do samego końca, druga połowa świetna - nawet gra mogła się podobać, dobra postawa kilku graczy, o których większość już powiedziała wyżej, trafione zmiany, wygrana na trudnym terenie itp.itd.

Jak dla mnie Athletic powinniśmy zaliczać do tych najtwardszych rywali (oprócz niezmienionej dwójki, Sev, Atl, Vil), którym zwycięstwo wydrzeć jest niezwykle ciężko - można na podstawie statystyk wywnioskować ile punktów wszystkie te zespoły tracą właśnie z Baskami. Zatem +3 pkt (właściwie to x2, bo na Mestalla też zwyciężyliśmy w bólach) na konto Emery'ego.

Co do Guaity - przy tej bramce też mógł się lepiej zachować, ale nie będę się nad nim pastwił, bo wina jednak leży gdzieś pomiędzy nim a trzema statystami (kołkami czy jakich tam nazwać).

Tak się zastanawiam nad tym zachowaniem Navarro i myślę sobie, że powinien wydać w najbliższym czasie poradnik dla obrońców La Liga pt. "Sztuka faulowania" (kolejne części mogłyby być zatytułowane podobnie - "Sztuka udawania", "Jak oszukać arbitra"). To jest wręcz niemożliwe, że nie otrzymał dzisiaj żadnej kartki. Żadnego ostrzeżenia! Nic! Nadal nie moge w to uwierzyć.
39. kwmscmusic28.02.2011; 00:31
kwmscmusicMoże sprostuje. nie przepadam to malo powiedziane. Nie lubię ich :)
40. Groove28.02.2011; 00:32
Joxer - Z gestem Unai'a chodziło o sytuację którą wyjaśnił kolega Dzidek. Zapewne wyrocznio wszechwiedząca widziałeś i tłumaczysz to inaczej. Nazywasz Navarro moim chłoptasiem? No prośba, miej trochę klasy, emocje schowaj w kieszeń i nie dorabiaj niepotrzebnych ideologii. Zachęcam też do zdania sobie trudu i poznania etymologii słowa "chełpic". Jacy klub tacy kibice więc wybacze nazwanie mnie prowokatorem. Dobrej nocy miśku ;)
41. Groove28.02.2011; 00:38
OT - Zigic też miał dziś swój wieczór.
42. Vicente7328.02.2011; 00:38
Vicente73@ Fuh - nie zaniżaj znowu poziomu dyskusji...

Przed meczem rzeczywiście napisałem o swoich obawach przed tęgim laniem, zresztą wyjątkowo miałem takie przeczucie, ale jak widzisz po meczu odetchnąłem głęboko ciesząc się z wygranej, jednakowoż nie ogłaszając wcale, że wiedziałem, iż wygramy. W odróżnieniu od ciebie - NIE WIEDZIAŁEM.
Czytaj ze zrozumieniem, albo odstaw już ten browar, bo rano do szkoły się nie podniesiesz i wpis w dzienniczku będzie...
43. KilyVCF28.02.2011; 01:04
KilyVCF@facundo

To że naszym w tym sezonie wyrosło coś między jajami a charakterem to już dawno dostrzegłem i to mnie cieszy.
Rok temu takie zaangażowanie widziałem tylko w meczach z R&B, Bilbao, Werderem, Atleti i raz z Brugią w LE, no i z DLC w CDR, może jeszcze ze dwa mecze ..
A teraz walczą do końca na różnych boiskach z rywalami różnej klasy.
Ale też boli mnie że Valencia sama wystawia karnie tyłek grając Saltorem czy Navarro.

@Venithil

Dobrze prawisz, sędzia był niczyj, na pewno zagrał żenujący mecz, z 5 kardynałów by się znalazło ...
Nie wiem tylko czym Ci się wyróżnia Mata ostatnio, bo ostatnio miał kontuzję, potem nie grał w LM, a na San Mames w ogóle go nie widziałem (tak jakby z Everem gdzieś poszli w trakcie meczu), a oglądałem w TV nie w lapie. Na początku widziałem Pablo (1 połowa jego), jedno b.dobre podanie, drugie świetne, 2 strzały jeden b. dobry, potem widziałem Joaquina i Tino. Matę zapamiętałem ze słabego lekkiego wolnego w trybuny, jednej rzadkiej wrzutki gdy był w dobrej sytuacji, do tego jeden słaby strzał i wepchnięcie piłki do bramki co mu się chwali bo i takie można zepsuć na upartego.
Dla mnie blady jak ściana dzisiaj.

Zdziwiło mnie zejście Pablo (dobra decyzja Unaia, szybka reakcja bo w 2 połowie nic nie robił), miał sporą ochotę do gry i nagle się zawiesił ..

Może warto spróbować Matę na lewo a Pablo do środka na media punta, myślę ze dałby radę
44. Adrian_VcF28.02.2011; 01:09
Adrian_VcFNavarro dzis pieknie poszedl!! Takie brutalne faule bez kartki ktore umknely jednemu z najsurowszych sedziow to wymaga wyjatkowego aktorstwa. Dzis noc Oskarow na Antenie Canal+ , po tym meczu jednego przyznalbym D.Navarro kiedy uderzyl lokciem LLorente na pozcatku 2 polowy, byl tak wiarygodny ze po paru minutach jego zwijania sie z bolu sam zaczalem powatpiewac czy sobie czegos nie zrobil hahaha Nelson Valdez mial racje, nieprzyjemny to rywal ;-)
45. phoxx28.02.2011; 01:27
No i co niedowiarki? Znów w trakcie meczu można poczytać żenujące kłapanie na drużynę, na obronę (aż 1 gol stracony), na tego co był najbliżej straconej bramki. Kto widział kilka powtórek zauważy że Guaita znacznie ułatwił robotę Llorente, zablokował Davida z prawej strony i przeszkodził mu.

Przesadzacie z krytyką Navarro.

Kily, twierdzisz że junior by sobie lepiej poradził? Z Llorente?
Żaden polski defensor nie może się z nim równać. To twardy obrońca który nie boi się włożyć głowy tam gdzie inny nie włożyłby nogi. Jak trzeba to włoży łokieć. Właśnie na tak ciężki mecz z Bilbao taki ktoś jest jak najbardziej potrzebny.
46. Fuh28.02.2011; 01:46
FuhVicente, jz od dawna nie chodze do szkoly. (: Mowie tylko, ze dziwi mnie bardzo taka postawa jak Twoja, ze przed kazdym meczem narzekanie jak to dostaniemy baty. Co z Ciebie za kibic, skoro zawsze uwazasz ze przegramy? Co z Ciebie za kibic, skoro przed sezonem gadales, ze Atletico i Sevilla nas zmiota? Widocznie mamy inne sposoby na kibicowanie, nie bede ocenial ktory jest "lepszy". (:
47. KilyVCF28.02.2011; 01:46
KilyVCFŻeby jeszcze ten Llorente zrobił coś niekonwencjonalnego typu nasz Carew w meczu Real-OL ..
A tu chłop 2-metrowy, miejsca prawie nie ma, Navarro przy nim, Guaita nie dosyć że tuż za nim i może łapać, czas nagli, Topal się zbliża i drugi nasz, a tu gol, bez jaj ...
Ta bramka to podwórko.
Navarro jeszcze się wścieka jakby to nie on się macał z Baskiem. Sytuacja kompromitująca Valencię.
Zresztą Llorente swoimi dryblingami (sic!) kilka razy to rozbił.

A Navarro kompletnie nie ma wyczucia w sytuacjach hmm nawet nie powiem że kryzysowych i mega-trudnych, co dyskwalifikuje go jako piłkarza VCF.
Ile to razy w sytuacjach gdy nie może być straty gola albo jest to mało prawdopodobne on tak zrobi że gola stracimy.
To że jest twardy to mam gdzieś, lepiej żeby był miękki a mądrzejszy i lepszy.

Deja vu, wieczny pech :)
http://www.youtube.com/watch?v=Hp_Bylcm3F8

48. Adrian_VcF28.02.2011; 01:54
Adrian_VcFphoxx w sumie sie z toba zgadzam uwazam ze od pozczatku sezonu Navarro gra solidnie aczkolwiek na poczatku tego meczu nie mozna zaprzeczyc mial problem z dobrym ustawieniem sie w bloku obrony przez co napastnicy atleticu znajdowali sie w groznych miejscach naszej polowy. Pozniej jednak skoncentrowal sie i szlo juz mu duzo lepiej . Najlepiej w Valencii dzis ? JOAQUIN - TO prawdziwy lider i to on powinien byc kapitanem tego zespolu, gra kapitalnie robi roznice, kto by przypuszczal ze dopiero w wieku 29 lat stanie sie on zawodnikiem KOMPLETNYM.
Najgorszy?? Ever Banega, Liczne straty , slabe rozgrywanie
49. Fuh28.02.2011; 02:21
FuhWg. mnie najwiekszy blad przy stracie bramki popelnil Bruno. Navarro i Guaita walczyli z Llorente, a Lysy Wąż stal z boku i sie przygladal. Mam nadzieje, ze z kataloncami obrona bedzie wygladac: Stanke, Costa, Maduro, Mathieu.
50. Joxer28.02.2011; 06:52
JoxerWiesz Groove mialem Cie za madrzejszego no ale ok. Nie kazdy stal we wlasciwej kolejce przed urodzeniem.

Za to Ty masz tak mnostwo klasy ze az porazasz. Po protu profesorstwo przez Ciebie przemawia pod tym wzgledem. A Najlepszym przykladem Twojej klasy jest to

"Jacy klub tacy kibice więc wybacze nazwanie mnie prowokatorem"

i dziekuje za pokazanie mi definicji slowa chelpic sie....ten cytat powyzej jest najlepsza definicja i potwierdzeniem tego co napisalem :):):)

Tak jak mowilem ciesz sie wygrana Valenci poki mozesz bo juz w srode spotka Cie wielki zawod tak samo jak w Lidze Mistrzow. Wtedy z przyjemnoscia napisze Ci pare postow tutaj na stronce...a moze lepiej nie bo nie chce sie znizac do pewnego poziomu i byc po prostu zlosliwym bo to do niczego nie prowadzi...zostawie Ciebie i innych napinaczy tutaj (na szczescie pojedyncze egzemplarze) po prostu sam na sam ze swoja "klasa"...Milego dnia! Pozdro! :)
51. Algir28.02.2011; 08:14
Mecz oglądałem u znajomych (kapitalny!) i przed chwilą wróciłem do domu (czuję, że w lutym już nie pogadam z żonką:)). Ale co tam, w marcu będzie lepiej...Idę spać.
52. skarpetek28.02.2011; 09:08
skarpetekWczoraj obejrzałem tylko pierwszą połowę, raz że na necie cięło mi nieludzko, dwa jeszcze chorowałem po sobocie. Ile ja wczoraj nawieszałem psów na Navarro (wiem to nie fair, w końcu sam mam psa), aż w końcu miałem dość.
Rano zaglądam tutaj, i taka miła niespodzianka. Zaraz ściągnę 2 połowę.
Amunt
53. kwmscmusic28.02.2011; 09:36
kwmscmusicJoxer ja rozumiem ze sobie dogryzacie i... jest fajnie :P ale czy trzeba od razu prorokować że w środe i po meczu Ligi Mistrzów bedziemy zawiedzeni ? Troche wiary w nasz klub :P Nic do Ciebie nie mam tylko tak zaznaczam że jeśli już komus jedziesz konkretnemu to nie dorzuca sie do tego słów które sa jakąś ujmą dla reszty. Odebralem to w ten sposób że życzysz nam teraz wysokiej porażki z Barca i Schalke. rzecz jasna moge sie mylić :) ELOO
54. Joxer28.02.2011; 10:22
Joxerkwmscmusic

Ja nigdy nikomu nie zycze porazki czy zle. Tylko nie znosze jak ktos sie chelpi tym ze wygral i sie mnie czepia z niewiadomych powodow. Ciesz sie wygrana swojego zespolu a nie ciesz sie z porazki przeciwnika tak jak to tutaj ma miejsce w niektorych przypadkach. Po prostu napisalem tak ze dzisiaj ktos z kibicow Valenci cieszy sie z tego ze przegralo Bilbao a potem ja sie moge cieszyc z wygranej Schalke czy Barcy nad Valencia...

Wiesz kolego to jest na takiej zasadzie....nie rob drugiemu co tobie niemile....dzisiaj niektorzy z was pastwia sie nad Baskami ze przegrali, ze sa tacy owacy itd...potem ja moge pastwic sie nad Valencia gdy przegra.....powiedz jaki to ma sens??? Dla mnie zaden....szanujmy siebie nawzajem i swoje zespoly a nie piszmy debilne komentarze personalne....tyle...

A co do meczu z Schalke....jak Athletic gral z Mallorca to spora liczba kibicow Valenci zyczyla porazki Athletic i sie bardzo z niej cieszyla...ja nigdy nie ciesze sie z porazek Valenci i nigdy jej tego nie zycze (poza meczami z Athletic ale chyba sam rozumiesz)...tak wiec ja w ramach rewanzu trzymam kciuki za Schalke i wasze odpadniecie z Ligi Mistrzow...wiem ze dziecinada ale moze jak Valencia odpadnie to niektorzy zastanowia sie czy warto innym zyczyc zle i cieszyc sie z ich porazek bo nalezy pamietac ze takie cos moze sie bardzo szybko odwrocic i uderzyc w Ciebie z podwojna sila....
55. Fuh28.02.2011; 10:41
FuhJoxer, a jak tam Bilbao w europejskich pucharach?
56. Groove28.02.2011; 10:46
Joxer - zauważ jedno. Ty i Twój klub nie jesteście pępkiem świata, nie wszystko się kręci wokół Was. Wszystko odbierasz jako atak na siebie i drużynę której kibicujesz. Nie dziwi Cię że gdy na stronie robi się dym to dotyczy to pośrednio lub bezpośrednio Twojej szanownej osoby? Więcej dystansu. Nikt się nie pastwi nad Bilbao. Oczywiście mogę mówic za siebie. Statystyka bramek oraz fauli pokazuje której drużynie na czym zależało. Karygodnie atakujący Navarro to i tak tylko jeden przy większości zawodników Bilbao którzy nie próbowali byc mniej delikatni. Nie bez kozery kilkukrotnie spotykałem się z określeniem "kosiarz z Bilbao" - i to nie dlatego że dobrze dbają o murawę ;)Twoje animozje w moją stronę kieruj prywatnie o ile masz jeszcze trochę przyzwoitości. Tutaj możemy dyskutowac o meczu. Czyż nie prościej?
57. Fuh28.02.2011; 10:56
FuhKilka bledow typu: "spelzla na panewce", albo "kluczowe pociagniecie Mistera". ;P
58. Fuh28.02.2011; 11:08
FuhBo nic na Panewce raczej spelznac nie moze, a jedynie spalic. :P No a kluczowe pociagniecie to jakos dziwnie wyglada. (:
59. Rivv28.02.2011; 11:11
RivvHyh, masz rację :D ale z tym "kluczowym pociągnięciem bym polemizował ;P
60. Joxer28.02.2011; 11:49
JoxerA wiesz przynajmniej Groove skad sie wzielo powiedzenie "kosiarz z Bilbao"??? Zapewne nie...jest to latka ktora zostala przypieta pewnemu zawodnikowi Baskow (bardziej znany jako rzeznik z Bilbao) jeszcze w latach 80 po ostrym ataku na gracza Barcelony ktory potem byl dlugo po tym ataku kontuzjowany. Najlepsze jest to ze jak tylko poszedl do Atletico Madryt to od razu przestano o nim tak mowic i stal sie ladnie interweniujacym obronca mimo ze wciaz gral tak samo. Dziwne co??? Latka ta sie ciagnie za Baskami juz sporo lat ale niestety nie ma wiele wspolnego z rzeczywistoscia. Patrzac na tabele Fair Play na szarym koncu jest Valencia a Athletic jest w srodku co by swiadczylo o tym ze wlasnie w Valenci graja sami kosiarze....a czy jest tak??? Wcale nie....pozatym to co jest ta brutalna wedlug wiekszosci tutaj zgromadzonych i nie tylko gra Baskow jest zupelnie normalne w Anglii gdzie podejrzewam Athletic by uchodzil za druzyne grajaca najdelikatniejszy futbol. To samo mozna powiedziec o Bundeslidze czy SerieA...i jakos nikt tam problemow z tym nie robi...

Kolejna sprawa....Groove gdzie ja pisze ze ja uwazam ze ja i Athletic jestesmy pempkiem swiata??? Wcale tak nie uwazam i jestem daleki od takiego czegos. Jeslibym tak uwazal to podchodziloby to pod narcyzm i czyste zadufanie w sobie badz tez uwazanie innych za nic co nie jest prawda. To ze staram sie co niektorym wytlumaczyc ich bledne rozumowanie to nie jest niczym zlym.

Wiesz na czym polega problem wiekszoci ludzi w Polsce??? Brak merytorycznej dyskusji na racjonalne argumenty a bazowanie na emocjach, utartych schematach czy tez historii.....i dlatego w naszym kraju jest tak "pieknie" jak obecnie bo zamiast fachowej dyskusji pomiedzy dwiema stronami robi sie gadanie o pierdolach przy angazowaniu w to emocji, debilnych argumentow a nie merytotyki...tyle w temacie....

Pozatym Groove jesli ktos nie rozroznia gry brutalnej od agresywnej to przepraszam ale jak on oglada mecz...widziales z meczu Athletic - Valencia ataki Baskow na zawodnikow, na nogi badz inne czesci ciala bez ataku na pilke??? Chodzi mi o atak na zawodnika a nie na pilke....nie bylo czegos takiego...byly ostre zdecydowane wejscia w pilke a nie w zawodnikow a to nie jest brutalna gra tylko agresywna.....brutalna gra jest wtedy kiedy jest polowanie na kosci a nie na pilke a to roznica, wchodzenie wyprostowana badz uniesiona noga, walenie lokciami (np. Navarro), faule bez pilki byle powalic zawodnika....kto ogladal mecz ten widzial ze niczego takiego nie bylo...agresywna gra z obydwu stron i sorki ale na tym polega futbol bo to jest sport jakby nie patrzec kontaktowy...chcesz grac z dala od przeciwnika to prosze bardzo wybierz szachy, bierki czy plywanie synchroniczne... jakos sedziowie w Lidze Mistrzow czy Lidze Europejskiej pozwalaja na taka gre i nikt z tego problemow nie robi...wiec nie wiem w czym problem...tylko wielbiciele delikutasnych gwiazdek z Primera Division maja z tym problem...

Pamietasz moze kontuzje gracza Arsenalu w meczu z bodajze z Birmingham??? Obaj wystartowali do pilki ale obronca Birmingham byl minimalnie szybszy i wybil pilke a potem z rozpedu wpadli na siebie a graczem Arsenalu....gracz Arsenalu (Rodney czy jaks tak bo nie pamietam) mial zlamana noge i do dzisiaj chyba leczy kontuzje....jakos w UK przeszli nad tym do porzadku dziennego i nie uznali tego za gre brutalna tylko agresywna....nawet Wenger nie czepial sie obroncy Birmingham, za ten atak, nie wyzywal od brutali i nie skomlal jak kibice Primera Division po jakimkolwiek ostrzejszym wejsciu...sam powiedzial ze to jest futbol i takie rzeczy sie zdarzaja bo nikt nie chce odstawic nogi bo na tym polega ta gra...kto odstawi noge ten przegrywa i tyle...dlatego rozronij kolego gre brutalna od agresywnej bo to zupelnie dwie rozne rzeczy....

a wiesz co mnie najbardziej bawi...takie same faule graczy Barcelony, Realu Madryt, Valencii i innych zespolow w Hiszpanii sa uwazane za gre agresywna a jak tak samo sfauluje Bask to juz gra brutalnie....i tylko mi nie mow teraz ze gloryfikuje Athletic czy cos w tym stylu....staram Ci sie po prostu wytlumaczyc pewne sprawy...

61. Gefer28.02.2011; 12:03
GeferMecz na prawdę bardzo dobrze się oglądało, co już jest sporym wyczynem - ponieważ co by nie mówić, w tym sezonie mimo iż punktów zdobytych sporo - to jednak mecze Valencii były ciężko strawne. Po pierwszej połowie, byłem jednak dziwnie spokojny, że valencianistas nie powiedzieli, jeszcze ostatniego słowa. Tak jak większość chylę czoła Unaiowi za zmiany. Tak na marginesie - czy uważacie, że Mister wygrał też pojedynek na gesty z Caparrosem? :) Wracając do meczu, ponownie bardzo poprawnie zagrał Joaquin, obrona Guaity strzały Llorente to coś nie prawdopodobnego i całkiem dobre spotkanie zaliczył Ever. Najbardziej w całym meczu wkurzał mnie Toquero. Wiem, wiem... koleś niezmordowany, walczący do upadłego i mimo, że takiego zaangażowania życzyłbym sobie u każdego zawodnika Ches, to z drugiej strony cieszę się, że nie mają takich braków technicznych, aby w ten sposób je nadrabiać.
Ogółem, bardzo ważne 3 pkt. i podniesione morale przed kolejnymi ważnymi potyczkami..
62. pedro928.02.2011; 12:04
Valencia pokazała charakter i wolę walki, co przy odrobinie szczęścia, błysku Joaquina oraz Tino pozwoliło na zwycięstwo. Mimo wielu błędów w obronie wygraliśmy, co jest bezcenne. Trudno bowiem liczyć na wygraną z Barcą z tak słabą obroną. Na lewej obronie (była naprawdę "lewa"), tam gdzie teoretycznie bronił Mathieu, Baskowie urządzili sobie wyścigi jak na autostradzie. Ten francuski słoń jest tragiczny w defensywie, do tego jeszcze nie rozumie co się do niego mówi w czasie meczu (i nie tylko). Pozostali są niewiele lepsi.
W II połowie było dużo lepiej, gdyż impet Basków zelżał i nasi grali coraz lepiej. Dawno nie widziałem tak walczącej Valencii. Do tego teamu nie pasują mentalnie ani humorzasty Chori, ani balangowicz Miguel. Ja tego ostatniego bym odsunął od drużyny do końca sezonu, a potem dał kopa w d... na do widzenia.

W madryckim obozie żałoba po kolejnym remisie Realu. Gdyby jednak Barca straciła punkty na Mestalla, ich przewaga nad Realem zmalałaby do 4 pkt, a to już różnica niewielka. To pokazuje, jak Barca będzie zdeterminowana w meczu przeciw VCF. Na dodatek wrócą do składu Xavi i Alves. Będzie ciężko, tym bardziej że VCF będzie miała 1 dzień mniej na regenerację sił.
63. Groove28.02.2011; 12:18
Zarzucasz mi brak merytorycznej dyskusji, ok Twoja sprawa. Ale czy to ja zaczynam wymianę zdań od "Nie kazdy stal we wlasciwej kolejce przed urodzeniem. " ? Chyba nie zaprzeczysz. Sprawa druga. Z pępkiem świata chodziło mi o sytuację, gdzie kilka dni temu jeden z komentujących wspomniał o Athletic (1 na klilkunastu) a już robiłeś zarzut że wszyscy się czepiają ( liczba mnoga, liczebnika nie pamiętam dokładnie). Tak jak mnie uogólniasz do Polaków nie potrafiących konwersowac, tak robisz to z każdym kto tylko wspomni o "Leones". Po 3 - nie porównuj lig angielskiej do hiszpańskiej. Inna gra, realia, standardy i sędziowie. Jak wyjasnisz sytuację, gdzie prokowany był Soldado nie raz. Tak, bez piłki, Stanke też. Nigdzie nie chwaliłem Navarro za to co robił, ale przynajmniej Ci Twoi agresywni ale fair i niebrutalni Baskowie wiedzieli że nie wszystko im wolno. Tyle razy ubolewałeś nad tym jak traktują Was sędziowie. Teorie niczym rodem z Zeitgeista. Dalej tak twierdzisz? Różnica taka że gdy nam sędziowie niedawno sprzyjali to otwarcie o tym mówiliśmy, Ty masz postawę anty cały czas.
64. Qnick198628.02.2011; 12:31
Qnick1986pedro
"Gdyby jednak Barca straciła punkty na Mestalla, ich przewaga nad Realem zmalałaby do 4 pkt, a to już różnica niewielka. To pokazuje, jak Barca będzie zdeterminowana w meczu przeciw VCF."

yyy... W każdym meczu w trakcie sezonu strata punktów Barcy może zaowocować zmniejszeniem przewagi nad Realem. Więc jeśli miał to być jakiś dowód na nadzwyczajną mobilizację Barcelony w tym meczu to chyba się nie obronił.
Powiedziałbym nawet, że to właśnie teraz kiedy ta przewaga urosła aż do 7 oczek to Barcelończycy mogą się troszkę rozluźnić (w co raczej wątpię) bo maja margines błędu.
65. Joxer28.02.2011; 13:28
JoxerGroove

Po pierwsze akapit o merytorycznej dyskusji w Polsce nie byl do Ciebie....to tak walnalem ogolnie na temat dyskusji na kazdym niemal forum, w postach itd i m.in tutaj...sorki moze sie niescisle wyrazilem...

Po drugie....czy ja mam jakies pretensje co do tego meczu???....wygraliscie zasluzenie, aczkolwiek troche szczesliwie i co do tego nie mam zadnych watpliwosci....ciesze sie ze byl dobry mecz, oba zespoly zagraly bardzo fajnie...oby takich wiecej...wyniki i miejsce w tabeli Athletic to dla mnie drugorzedna rzecz...bardziej mnie interesuje zespol i to co sie w nim dzieje...jak awansuja do pucharow to bede sie cieszyl, jak nie to nie zalamie rak....Ty pewnie tego nie zrozumiesz tak jak nie rozumiesz klubu z Bilbao bo to ma zwiazek z jego filozofia, tradycja, historia i tym czym jest ten klub dla Baskow i ich kibicow poza tym ze graja w pilke nozna....

Co do tej brutalnosci to czepilem sie tego bo duzo tutaj bylo zarzutow o ta rzekoma gre brutalna Baskow....niech kazdy najpierw popatrzy w lusterko a potem sie czepia innych....tak wiec co niektorzy powinni siedziec cicho po wybrykach Navarro i nie czepiac sie tej rzekomej brutalnosci Baskow...odrobina przyzwoitosci i po prostu klasy....tyle...

Po czwarte...co ma do tego sedzia i moje czepianie sie sedziow to ja nie wiem....zawsze otwarcie przyznaje co i jak z arbitrami....jak popelni blad to go krytykuje a jak dobrze sedziuje to chwale...i to bez wzgledu na to komu sedziuje...nie raz i tutaj i na swojej stronie pisalem o pracy arbitra.....jak grali z Barcelona to sam przyznawalem ze karny za faul na Messim byl i powinna byc jedenastka tak samo jak powinien byc wywalony Pique i nie powinno byc gola po spalonym Alvesa.....tutaj tez przyznalem ze sedzia powinien podyktowac karnego.....uznal zagranie Ekizy za przypadkowe bo takie bylo i nie zdecydowal sie na wskazanie wapna....czy ja winie sedziego za przegrana z Valencia??? Nie....i nigdzie tego nie napisalem....mam tylko zal o ta kartke dla Navarro bo teraz Llorente i Martinez maja klopoty i nie wiadomo czy zagraja z Saragossa...moze gdyby dal ja wczesniej za zagranie na Javimarze nie byloby tego rozwalenia glowy u Llorente....Martinez ma podejrzenie zlamania nosa a Llorente pojechal na tomografie glowy bo ma dosc mocne bole i rozcieta skore na glowie...cholera wie co mu jest i mozliwe za mu zaloza szwy....w dotychczasowym sezonie tylko raz sedzia zagwizdal cos na korzysc Baskow a i to kontrowersyjnie....bodajze w meczu z Racingiem....w tym czasie w niemal 10 spotkaniach gwizdal ewidentnie przeciw Baskom....pozatym ja sie was (Ciebie) nie czepialem jak darliscie sie w nieboglosy na temat zlodziejstwa na SB w meczu z Realem....teraz wam arbitrzy oddaja to co zabrali...wychodzicie na zero......a z Baskami jest tak ze sedziuja glownie przeciw nim....zreszta napisalbym Ci jedna ciekawa historie poparta konkretnymi argumentami (artykuly w prasie polskiej i zagranicznej, wypowiedzi zainteresowanych stron) ale to nie miejsce na to....w skrocie chodzi o pewna afere "korupcyjna" rzekomo z udzialem Baskow co grajacy swego czasu w Legii Inaki Descarga byl wzywany do siedziby LFP aby zeznawac w sprawie rzekomo ustawionego meczu...po reakcji Athletic na zarzuty Federacja szybko uciela glowe sprawie....czego tak sie przestraszyli???

Ostatnia sprawa to ta ze zarzucasz mi ze rzekomo czepiam sie wszystkich jesli ktos napisze cos o Baskach....to nie tak......staram sie walczyc ze utartymi opiniami o klubie z Bilbao ktore w wiekszosci sa nieprawdziwe....wtedy zwracam sie do wszystkich w kontekscie tlumaczenia i to nie ma zwiazku z tym ze sie kogolwiek czepiam tylko ma charakter czysto edukacyjny...zeby po prostu inni nie pisali podobnie tylko wiedzieli o co chodzi...to tak samo jak stosujac oczywiscie odpowiednie proporcje na uczelni....jak student zapyta lub rzuci jakies haslo to wykladowca/espert uczacy wyjasnia problem lub prostuje pewne fakty zwracajac sie do wszystkich a nie tylko do tej jednej osoby...po prostu zeby wszyscy zrozumieli...o klubie z Bilbao (przepraszam ze pewnego rodzaju pewnosc siebie) ekspertem tutaj jestem ja wiec poczuwam sie w obowiazku wytlumaczyc wszystkim pewne kwestie jesli sa poruszane na forum (stronie)....wiedza jeszcze nikomu nie zaszkodzila....nie chce zeby ktokolwiek sie teraz mnie czepil ze sie jakos wywyzszam czy cos w tym stylu...to jest tylko przyklad......

Tak wiec Groove naprawde nie ma o co kopi kruszyc bo nic sie nie stalo. Tylko po prostu czasami starac sie pomyslec co sie pisze bo zarzucanie komus brutalnosci gdy zawodnik jego wlasnego zespolu o malo co nie pozbawia przytomnosci gracza druzyny przeciwnej celowo walac w glowe jest troche niesmaczne zeby nie powiedziec bez klasy i taktu...a jeszcze szukanie winy u innych tlumaczeniem kompletnie bez sensu (rzekoma praca rekami Llorente - 90 procent zawodnikow pracuje rekami w meczu tak samo jak Llorente np Stankevicius czy Bruno ale i Ekiza czy Gurpegi)....lepiej poprostu posypac glowe popiolem...tak samo pewnego rodzaju prowokacje ("Brawa dla Unaia, swietnie pokazal co sadzi o Caparrosie) bez sprawdzenia info niczemu dobremu nie sluza (tak na marginesie sa przyjaciolmi i bardzo sie lubia o czym swiadczy bardzo serdeczne powitanie sie przed meczem w boksie Valencii)...Pozdro i bez napinki!
66. Groove28.02.2011; 13:59
Odniosę się do ostatniego akapitu. Próbujesz pokazac zażyłe stosunki Unai'a i Caparrosa, bo podali sobie ręce przed meczem. Zwykły gentelmański gest, nie żadna miłośc jednego do drugiego. Emery pokazał co myśli o gestykulacjach i komentarzach oraz obiekcjach Caparrosa, który co chwile coś kwestionował. Tak ja to widziałem. Nie dopisujmy ideologii tam gdzie ich nie ma. Sprawa nieszczęsnego killera Navarro. Czy Llorente pozostał dłużny? Za co kartkę dostał? To nie było bezmyślne i z premedytacją? W piłkę celował? Gdyby uszkodził Davida tak jak ten Martinez'a też byś dalej obstawał przy brutalności tylko jednej strony? Mam nadzieję że poparłem argumentami moje tezy, jeśli zbyt słabo mogę to zrobic prywatnie oszczędzając innym naszych monologów.

BTW: To przykład o co chodziło mi z pępkiem świata.

Pępek:http://vcf.pl/index.php?id=4526

"Mallorca wygrała, Bilbao bez punktów, że tak poprawie wam humorki troszkę :D"

Twoja odpowiedź:
"O Wy Judasze, wszyscy przeciw Athletic....;p;p;p....nieladnie, nieladnie...ja zawsze trzymam kciuki za Valencie, no chyba ze gracie z Athletic to wtedy sami rozumiecie...;p;p;p...tak mi wbijacie noz w plecy...i Ty Fuh przeciwko mnie....zapamietam.....jutro trzymam kciuki za Schalke i wasze odpadniecie z LM....;p;p;p....

Poczekam tez az Wy pojedziecie na Baleary rozegrac mecz z Mallorca a jeszcze macie tam meczyk w tym sezonie....;p;p;p....i na San Mames tez....cierpliwie poczekam na zemste za ta zdrade ;p;p;p..... "

Jeden na 17 komentarzy wspomina lekko o Bilbao, a winisz wszystkich.

Może jesteś zbyt przewrażliwiony, to tylko sport, wiele się może zdarzyc.
Pozdrawiam ;)
67. Adrian_VcF28.02.2011; 15:06
Adrian_VcFstrzeszcze wam wypociny Joxera w 3 wyrazach:
ble ble ble
68. DavidVilla9528.02.2011; 15:38
DavidVilla95Czemu wypociny, przeczytałeś chociaż całość?
69. Joxer28.02.2011; 15:40
JoxerGroove

Ciesze sie ze zacytowales ten komentarz....bo widzisz jest cos takiego jak poczucie humoru ktorego niestety jak widze nie masz jak niestety wiekszosc tutaj osob. Bo to byl zwykly zart. Pozatym zawsze wydawalo mi sie ze znaczenie takiego znaku ";p" oznacza ze pisze sie cos z przymruzeniem oka czyli zartuje....tak samo jak taki znak ";)"....to tyle na Temat Twoich argumentow....faktycznie "rzeczowe" i "merytoryczne"....nie sadzilem ze dla Ciebie to ze ktos sobie zazartowal to stawiasz to jako argument przeciw niemu....wiesz to sie staje po prostu zalosne a nie smieszne co w tej chwili robisz....bronisz swoich racji wlasnie wysuwajac bzdurne argumenty tak jak Ci napisalem powyzej w jednym poscie....robisz wlasnie z dyskusji prowokacje na bzdurnych argumentach...widac ze nie umiesz czytac ze zrozumieniem niestety....

Argument z Llorente tak samo bzdurny jak reszta....roznica miedzy Navarro a Llorente jest taka ze Navarro dwa razy zaatakowal zawodnika i nie dostal nawet upomnienia a Llorente zostal ukarany kartka, zreszta jak najbardziej slusznie...pozatym Llorente przynajmniej usilowal trafic w pilke i gral noga a Navarro nawet sie nie wysilal zeby to wygladalo na atak na pilke...Llorente po prostu oddal mu ....nie pochwalam tego a wrecz przeciwnie pietnuje i to bardzo bo to zwykle chamstwo ale przynajmniej mam odwage o tym powiedziec czego nie moge powiedziec o Tobie ktory tak zaciele bronisz kretyna ktory mogl gosciowi zrobic ogromna krzywde i doszukujesz sie brutalnosci w zagraniach Athletic nie majac w ogole pojecia co znaczy slowo brutalnosc...to tak odnosnie etymologi do ktorej mnie odsylales - sam odsylasz kogos nie majac pojecia o znaczeniu innych slow....wiesz jak sie nazywa takie postepowanie???...

Tak na marginesie....ja jestem przewrazliwiony??? Czlowieku zeby choc polowa ludzi podchodzila do tego tak lajtowo jak ja to wszystkie fora bylyby okazami kultury i spokoju...widziales zebym ja kiedys wyzywal zawodnikow wlasnego czy innego zespolu po meczu nawet przegranym??? Czy widziales kiedykolwiek zebym wyzywal inny zespol czy nawet sedziego po jego drukarni w meczu??? (poza oczywiscie nazwaniem go drukarzem bo to sorki ale nie jest wyzwisko)...jak na razie to Ty sie spinasz szukajac roznych bezsensownych argumentow probujac udowodnic swoja racje...ktorej kolego niestety nie masz....




Jestem niezmiernie ciekaw jedenastki 25 kolejki Primera Division....Uleslaw bedzie mial nie lada problem z wytypowaniem 11 zawodnikow do skladu...bo w tej kolejce przewaga po stronie obroncow a nie napastnikow...w poprzedniej przewazali gracze ofensywni....zreszta Ule moglbys juz napisac artykul bo nie sadze zeby Malaga i Almeria cokolwiek ciekawego pokazaly.... :):):)

Adrian dzieki za uznanie....zawsze wierzylem w Twoja elokwencje i umiejetnosci artykulowania uczuc ;p;p;p...
70. Groove28.02.2011; 16:04
Joxerze - strasznie mnie irytujesz, podejrzewam że nie tylko mnie. Stajesz okoniem co chwile, wiesz jak to się nazywa? (dalej chętny do gierki w niedopowiedzenia?)

Kreujesz się jak sam napisałeś na "eksperta", moralizatora i kompetentnego rozmówcę. Czy tak jest rzeczywiście. Otóż nie. Dałem przykład jak zacząłeś ze mną wymianę zdań. Traktujesz większośc piszących tu z góry. Jakiś kompleks? Szufladkujesz, uogólniasz ludzi i wywyższasz się. Nie zamierzam wdawac się w szczeniacką pyskówkę, bo przypominasz 15 latka który strzeli tzw "focha" i nikt Go nie przekona. Starasz się każdemu pokazac swoją wyższośc podczas rozmów. Wielokrotnie powtarzałeś że już tu więcej nie zajrzysz a tym czasem co? Znów dym bo Joxer który ma się za zdystansowanego gościa postawi :P i sądzi że wszystko obróci w żart. Wow, dodawaj didaskalia jako know how pojmowania tego co piszesz. Albo nie, przecież ":P" wszystko załatwia tak?

Nigdzie nie powiedziałem że podoba mi się to co zrobił Navarro. Ale pytałeś gdzie agresywnie co podkreślałeś a nie brutalne Bilbao atakowało bez piłki. Bramkarz który nie dotknął piłki a nogi Żołnierza, odwet Llorente. Jeszcze za mało. Teorii do tego nie dopiszę, pozostawię Ci pole do popisu w tym elemencie. W końcu jesteś "ekspertem" jak zauważyłeś. Mimo wszystko pozdrawiam.
71. kwmscmusic28.02.2011; 16:07
kwmscmusicJoxer !! ja widziałem jak kogoś wyzywasz !!! nazwałeś Navarro kretynem :D. Może sie czepiam ale chciałem Ci pokazać że Ty też wyzywasz :P
72. Adrian_VcF28.02.2011; 16:08
Adrian_VcFNo sorry ale ilez razy mozna zwalac wine za porazke swojego zespolu na arbitra czy tez pecha... Jakby wasza druzyna byla dobra to by wczoraj wygrala mimo wszystko, tak jak uczynila to wczoraj Valencia. Od poczatku meczu arbiter wyraznie wam pomagal, co przyznali nawet komentatorzy w okolo 40 minucie ze mecz bardzo stronniczy na korzysc gospodarzy. O 2 karnym wiadomo nikt nie ma watpliowsci , ale ten pierwszy Soldado jak byk powinien byc podyktowany, co kogo obchodzi ze bramkarz moze nie widzial napastnika VcF jak go zachaczyl ? prosta interpretacja- rzut karny. Masz (bez)czelnosc narzekac jeszcze na arbitra , nawet gdyby w tej ok. 55 minucie Navarro wylecial z boiska to wcale nie ma pewnosci ze byscie strzelali potem gole bo faul byl w srodku boiska. Nam natomiast zabrano w praktyce 2 bramki. Wywody na temat sedziowania w hiszpanii traktuje w kategorii humoru , bo dla wszystkich na przestrzeni sezonu jest takie same , co da to pozniej zabierze tak juz jest w pilce. Nie ma zadnych Pro- Katalonskich czy Madryckich sedziow, sa tylko pomylki i gapliwosc panow z gwizdkiem. Joxer moja rada- powinienes czym predzej przejsc na kibicowanie Valencii ;-)
73. kwmscmusic28.02.2011; 16:10
kwmscmusicJa mam pomysł :) może trzeba zrobić na forum temat "Joxer" i tam każdy kto będzie chciał będzie mógł sobie poczytać "artykuły" :D bo jednak nie wiele ma to wszystko wspólnego z meczem i przede wszystkim z naszym klubem :)
74. Adrian_VcF28.02.2011; 16:11
Adrian_VcFi skonczyc z tym calym "Athletikiem"
75. Joxer28.02.2011; 16:41
JoxerAdrianVCF....

Twoja znajomosc przepisow mnie poraza....jeszcze nalezaloby wyrzucic pol druzyny Baskow za czerwone kartki, Navarro powinien zostac przeproszony przez Javi Martineza za to ze mu podszedl pod lokiec, ba nawet powinien wyleciec z boiska. A Llorente to juz w ogole powiniem sprawdzic czy bron Boze nie zakrwawil koszulki na lokciu obroncy Valencii bo to przeciez jego wina i rowniez otrzymac czerwona kartke...a Soldado przeciez zawsze jest taki spokojny i zrownowazony...w ogole to zastanawiam sie jak w ogole Athletic smial wyjsc do meczu z Valencia i jak w ogole smie grac w Primera Division bo to dla mnie niepojete.....Adrian zycze Ci wszystkiego najlepszego...naprawde...wlasnie przez takich jak Ty mozna stracic sympatie i szacunek do klubu bo Twoj komentarz nadaje sie bardziej na realmadrid.pl niz tutaj...dobrze ze jestem ponad to...pozdro!

Groove widze ze uzywasz nowych slow...widze ze nowy slownik kupiles i robisz z niego bardzo dobry uzytek...bardzo dobrze tak trzymac...dalsza rozmowa widze ze nie ma sensu bo Ty dalej swoje....merytoryke a nie fikcje i dorabianie ideologii prosze - bo Twoj ostatni post jest wrecz pokazowym przykladem dorabiania ideologii i przejawem zakompleksienia... skoro jednak nie rozrozniasz slowa brutalnosc i agresywnosc to zycze powodzenia....trzymaj sie i zyj dalej w swoim swiecie...

I na tym proponuje zakonczyc dyskusje bo merytoryka tego jest zadna a same niezdrowe emocje....pozdro dla wszystkich kibicow Valenci...
76. lisovski28.02.2011; 16:43
lisovskiGroove daj spokój trzeba przywyknąć.Już dziś na stronie pojawi się pewnie któryś z kibiców Barcy który przez dwa dni opowiadał będzie nam o wyższości taktycznego geniuszu Pepa ,przybliży nam fantastyczne działanie machiny o nazwie La masia,oraz opowie o fenomenalnej historii klubu z kataloni.A potem obrazi się i zniknie(mam nadzieję)jedyny plus to że mecz z Barceloną w środę Joxer nudził od dwóch tygodni.
77. Barsa28.02.2011; 17:32
Barsalisovski

Pojawiłem się! ;)

http://www.fcbarca.com/index2.php?goto=kom&news=35619

To chyba brednie żeby Costa grał na prawej a Pablo na środku? ;O
78. lisovski28.02.2011; 17:36
lisovskiWitam!
79. grzesiekvcf28.02.2011; 18:14
grzesiekvcfWitam ;]
wchodzę na tą stronę od 4 lat a dopiero dzis postanowałem sie zalogować ;]
AMUNT VALENCIA !!!
valencia zawsze najlepsza ;]
kocham ten klub ;]
80. KilyVCF28.02.2011; 21:23
KilyVCFAle daliście czadu, jakbym czytał jakieś pamiętniki uff
nie ma to jak dyskusje o braku merytoryki..

@Joxer
Masz misje.
Pierwsza to nie wprowadzać bajzlu pod newsami.
Druga to wprowadzać porządek tu :
http://forum.vcf.pl/viewtopic.php?f=24&t=842
Proszę panoszyć się do woli :)
81. Vicente7328.02.2011; 23:08
Vicente73@ Fuh - nie no, nie wkładaj mi w usta słów, których nie mogłem napisać! Nigdy nie twierdziłem, że takie Atleti czy Sevilla nas zmiotą, bo uważałem, że przed sezonem skład wzmocniliśmy! A jak gramy każdy widzi - zwykle słabo i jakimś cudem (?) mamy tyle punktów! Gra nie na miarę mocnego składu, wyniki owszem.
No nie mogę być w niebo wzięty i przed każdym meczem uważać, że Valencia rozgromi w pięknym stylu rywala, skoro zwycięstwa przychodzą nam tak ciężko! Raczej zawsze drżę o wynik, z kimkolwiek i gdziekolwiek byśmy nie grali. Nie uważam, że trzeźwe stąpanie po ziemi i dostrzeganie naszej słabej (nijakiej) gry może być powodem do uznania mnie za kibica mniej przywiązanego do drużyny, niż inni huraoptymiści w różowych okularach... Mnie to wszystko frapuje i czuję dyskomfort oglądając męczarnie naszego klubu z największymi nawet leszczami La Liga. Tylko wyniki w tym wszystkim są takie jak być powinny. Na szczęście.
Pewnie z racji różnicy wieku - tu nic nie piję do ludzi znacznie młodszych ode mnie - postrzegam grę naszego klubu bez wypieków na twarzy, raczej z chłodniejszą jego gry analizą i dostrzeganiem tych elementów, które mnie niepokoją. Niepokoją mnie - to znaczy, że emocjonalnie mnie dotykają. Nie dotyka mnie żadna emocja w grze takiego na przykład ROW-u Rybnik...

82. Fuh28.02.2011; 23:30
FuhCzy "trzeźwe stąpanie po ziemi", rowna sie z (cytat z Ciebie)"...ale czuję w kościach, że przegramy 0-3..."? To ja sobie nie wyobrazam "pijanego stapania po ziemi".
83. Vicente7301.03.2011; 00:01
Vicente73Różnica między 1:2 a 3:0 jest dokładnie taka, ile wynosi liczba centymetrów dzieląca strzał Llorente w słupek od hipotetycznego strzału dającego Baskom prowadzenie 2:0... A od 2:0 do wyniku 3:0 już tylko krok.
Tak jest niemal zawsze na San Mames - granica między wielką wiktorią a katastrofą jest cienka...
Dla jasności: jestem szczęśliwy, że wygraliśmy i oby tak dalej.
84. Fuh01.03.2011; 00:27
FuhNie brnij w to i sie nie osmieszaj prosze. W kazdym meczu mozna plakac ze kilka cm, zla decyzja sedziego, czy zle napompowana pilka wplynela na wynik. Tez moge napisac, ze gdyby Joaquin mial pol metra wiecej miejsca to by wsadzil wczesniej, wiec byloby 3-1, a od tego blisko do 4-1, bo karny niezagwizdany, a od tego blisko do 5-1, bo gdyby wiatr przy wolnym Maty byl lepszy to by pilka wpadla do bramki.
85. Groove01.03.2011; 11:13
Gdyby piłka leciała kilka cm bliżej światła bramki to Guaita by wybronił. Chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości.